https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kościelisko. Upamiętnili króla kurierów tatrzańskich - Józefa Krzeptowskiego "Ujka"

Łukasz Bobek
Józef Krzeptowski „Ujek” - nazywany królem Kurierów Tatrzańskich – został upamiętniony w Kościelisku. Odsłonięta została specjalna tablica pamiątkowa dedykowana „Ujkowi”. W tym roku minęła 50 rocznica śmierci Krzeptowskiego.

„Ujek” urodził się w Zakopanem w 1904 roku. Mieszkał w Kościelisku. Przewodnikiem tatrzańskim został w wieku 19 lat. Od tego czasu bardzo mocno zaangażował się w pracę przewodnicką zdobywając kolejne klasy przewodnickie. Był znakomitym narciarzem wysokogórskim. W 1934 roku został ratownikiem TOPR, choć już wcześniej brał udział w akcjach ratunkowych w Tatrach.

W czasie II wojny światowej został tajnym kurierem który działa na szlaku przez Tatry na Węgry. Drogę tą pokonał 58 razy – przeprowadzając ludzi i przenosząc pocztę, pieniądze i broń dla ruchu oporu. Już wtedy uzyskał miano "króla kurierów tatrzańskich". Okupant hitlerowski ogłosił wysoką nagrodę za jego schwytanie.

Wojciech Szatkowski, historyk z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem tak pisał o kurierskiej działalności „Ujka”:

"Każde z przejść było ryzykowne. Każde mogło być ostatnim. Żona Józefa, Władysława, wspominała „Józek zaczął chodzić  od  początku, czyli od  momentu, kiedy  Niemcy  zajęli  Zakopane” i  był  z  pewnością jednym z pierwszych   kurierów   tatrzańskich”. Wójt Kościeliska, Szczepaniak wykreślił Józefa z listy mieszkańców Kościeliska, przez co przez dosyć długi okres Niemcy nie mogli wpaść na jego trop. Potem wysyłali za nim listy gońce, a jego głowa warta była dużo – „za ujęcie lub wskazanie miejsca pobytu groźnego bandyty, Józefa Krzeptowskiego, zostanie wypłacona nagroda w wysokości 50 tysięcy złotych”. Ale on nie dał się złapać. – Mnie, Maryś psiekrwie nie chycom”, powiedział kiedyś  Marii Szatkowskiej. Trasy  kurierskie  prowadziły przez   Tatry   Wysokie   i Zachodnie. Józef  Krzeptowski,  który znał góry doskonale chodził na Słowację zwykle przez Małą Łąkę, Kopę Kondracką, w dół na południe schodził Jaworowym Żlebem, dalej przez Cichą do Podbańskiej, Trzech Studni. Tam w umówionym miejscu czekał  na  niego  kierowca  z Popradu, Jan Lach. Jechał z nim autem do Rożniawy, czekało go nietrudne przejście przez granicę i pociągiem jechał do Budapesztu. W stolicy Węgier, przy ulicy Donati 12, mieściła się polska placówka dyplomatyczna – baza kurierów o kryptonimie „Romek”. Prowadził ją Wacław Felczak. Krzeptowski nosił pseudonim konspiracyjny „Józek”, należał do Armii Krajowej, O.VK „Zagroda”."

Gdy wojna się skończyła, za udział w ruchu oporu „Ujek” został aresztowany przez NKWD i wywieziony do ZSRR. Gdy wrócił do Polski, został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, a za całokształt swej działalności tatrzańskiej - Orderem Odrodzenia Polski (1966). „Ujek” zmarł 13 kwietnia 1971 roku. Spoczął na cmentarzu zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.

W uroczystości odsłonięcia tablic pamiątkowej wzięli udział przedstawiciele TOPR-u, władze gminy Kościelisko, a także przedstawiciele powiatu tatrzańskiego. Wniosek o stworzenie tablicy dla "Ujka" złożył Józef Pitoń. Tablicę wykonali Ewy Ross-Baczyńskiej i Tomasz Rossa. Zawisła ona obok odsłoniętej kilka lat wcześniej tablicy poświęconej Klemensowi Bachledzie i Wojciechowi Tylkę-Suleję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska