Znów zniknęła kostka brukowa na schodach przy tzw. Kocich Plantach, prowadzących na os. Wólki. Mieszkańcy żalą się, że łatwo się było potknąć o nowe dziury w tej uczęszczanej ścieżce.
Uważają, że problem znikającego bruku rozwiązałyby kamery, ale władze Nowego Sącza nie przewidują monitoringu całego miasta i liczą na czujność mieszkańców.
Jan Kuzaczka często korzystał z przejścia przy Kocich Plantach, odprowadzając wnuczkę do przedszkola. Obserwuje powiększający się ubytek kostki na często odnawianej ścieżce ze schodami wiodącymi na Kocie Planty.
- Ubytek jest zwykle w tym samym miejscu - pokazuje mężczyzna. Stanowi niebezpieczeństwo, szczególnie dla dzieci, które podczas biegu mogą nie zauważyć braku kostki, a wówczas o złamanie nogi nietrudno. Należałoby w końcu coś z tym zrobić - mówi Jan Kuzaczka.
Zastanawia się, czy kostkę ktoś kradnie, czy jej brak to chuligański wybryk.
- Wszyscy wiemy, że Kocie Planty to miejsce wieczornych spotkań młodzieży, której nie brakuje fantazji - mówi radny i przewodniczący Zarządu Osiedla Szujskiego Mieczysław Kaczwiński.
Nie można też wykluczyć, że kostkę brukową ktoś zabiera. W pobliżu są ogródki działkowe i radny podejrzewa, że może ktoś zdobi nią rabatki. Winnego nie wskazuje.
- Nikogo nie złapano na gorącym uczynku - podkreśla. Jego zdaniem problem można rozwiązać, stawiając na Kocich Plantach siłownię pod chmurką, bo przyciągnie ludzi i będzie kontrola terenu. W sprawie interpelował już w lutym.
- Młodzież miałaby, gdzie dać upust swej energii - uważa Kaczwiński. Jego zdaniem dodatkowym elementem, który mógłby zapobiec niszczeniu drogi, mógłby być miejski monitoring.
Pomysł ustawienie kamer na Kocich Plantach popiera też radny Przemysław Gawłowski, przewodniczący komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego w mieście.
- To newralgiczne miejsce i kamery byłyby najlepszym rozwiązaniem - mówi radny, deklarując złożenie wniosku o wciągnięcie Kocich Plant do sieci miejskiego monitoringu.
- Nie przewidujemy monitorowania całego miasta - odpowiada rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Witowski . Choćby ze względów technicznych nie jest to możliwe. Liczy na czujność mieszkańców i skuteczność policji.
Miasto faktycznie przewiduje natomiast postawienie siłowni pod chmurką na każdym sądeckim osiedlu. Nie wiadomo, czy taka stanie przy Kocich Plantach.
Rzecznik dodaje, że po naprawie ubytku w drodze miasto nie planuje tam żadnych innych robót.
WIDEO: Barometr Bartusia - dr Marek Benio - (odc. 3)
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska