Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszary. Samowole mają być legalne?

Redakcja
Współpraca między inspektorami PINB w Limanowej a Romami mieszkającymi w Koszarach nie układa się najlepiej. Obie strony wzajemnie obarczają się winą. Końca sporu na razie nie widać
Współpraca między inspektorami PINB w Limanowej a Romami mieszkającymi w Koszarach nie układa się najlepiej. Obie strony wzajemnie obarczają się winą. Końca sporu na razie nie widać Alicja Fałek
Powiatowy nadzór budowlany znów sprawdzi, czy domy Romów można ocalić przed rozbiórką. Gmina Limanowa chce zalegalizować budynki, ale trzeba zapłacić 200 tys. zł. Romów na to nie stać.

Małopolski inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie uchylił nakazy rozbiórki czterech z dwunastu nielegalnie wybudowanych domów na terenie osady we wsi Koszary. Oznacza to, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Limanowej będzie sprawdzał, czy domy jednak można zalegalizować.

- Nakaz rozbiórki to najdotkliwszy sposób likwidacji samowoli budowlanej. Dlatego trzeba rozważyć wszystkie inne możliwości przewidziane przez prawo - mówi Artur Kania, zastępca małopolskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Krakowie.

Romowie się nie postarali

Nadzór budowlany w grudniu ubiegłego roku wydał nakaz rozbiórki sześciu z dwunastu budynków postawionych bez projektów i bez pozwolenia na budowę na działkach należących do gminy Limanowa. Romowie mieli je rozebrać na własny koszt. - Wcześniej jednak wydaliśmy postanowienie o legalizacji tych budynków. Romowie otrzymali od nas wykaz dokumentów, jakie powinni dostarczyć, żeby mogli legalnie mieszkać w tych domach. Ale nie wywiązali się z obowiązku - tłumaczy Piotr Mamak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Limanowej. Zaniedbanie formalności poskutkowało decyzją o rozbiórce.

Mieszkańcy osady w Koszarach złożyli odwołanie od pięciu z sześciu wydanych decyzji. MWINB w Krakowie rozstrzygnął cztery z nich.

- Wykazaliśmy szereg błędów formalnych związanych z wydaniem decyzji przez nadzór w Limanowej - dodaje Artur Kania. - Pojawiają się także wątpliwości dotyczące inwestora tych samowoli.

Romowie zamieszkujący te domy w odwołaniach wskazali, że gmina Limanowa wspomagała ich budowę finansowo. Dostawali z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej środki m.in. na zakup pustaków. Na koszt gminy przyłączono im wodę. Jeśli takie informacje by się potwierdziły, to gmina uznana zostanie za inwestora tych samowoli. Będzie wtedy współodpowiedzialna za rozbiórkę domów.

Legalizacja za 200 tys. zł

Marian Mąka, zastępca wójta gminy Limanowa, podkreśla, że połowa z nielegalnie postawionych domów byłaby już zalegalizowana, gdyby Romowie choć trochę współpracowali.

- Przepisy mają na nic. Zamiast poczekać na rozstrzygnięcia, jeszcze dobudowują do tych obiektów garaże i kotłownie - wskazuje Mąka. - My staramy się poprawić mieszkańcom osiedla ich warunki bytowe. Ale nie może być tak, że tylko jedna strona się stara - podkreśla.

Wójt uważa, że najrozsądniejszym rozwiązaniem byłaby legalizacja domów. Zwraca jednak uwagę na wysokie koszty, których Romowie na pewno nie będą w stanie pokryć. Ma nadzieję, że w tym pomoże wojewoda małopolski, który już rok temu obiecał wsparcie.

- Opłata za legalizację jednego domu to 50 tys. zł, ale do tego trzeba doliczyć koszty dostosowania budynku do wymogów budowlanych - zwraca uwagę Marian Mąka. - Trzeba będzie docieplić domy, tam, gdzie nie ma, przyłączyć wodę, kanalizację, prąd i zapewnić ogrzewanie.

Mieczysław Szczerba, prezes Stowarzyszenia Bergitka Roma podkreśla, że mieszkańcy Koszar są już zmęczeni brakiem zdecydowania urzędników.

- Chcą, żeby wreszcie zapadła decyzja, czy rozbiórka czy legalizacja - mówi Szczerba. - Woleliby to drugie i są gotowi przystosować domy do stawianych wymogów - dodaje.

Fakty
Osada w Koszarach
Na osiedlu romskim legalnie na początku lat 80. XX w. wybudowano blok, a potem kontener mieszkalny. Następnie powstało 12 domów. Wszystkie to samowole budowlane. Według Romów, mają one blisko 40 lat. Natomiast gmina uważa, że wybudowano je około roku 1989. W sześciu mieszkaniach bloku zameldowanych jest 113 osób, natomiast w kontenerze 12. Nie wiadomo, ile osób mieszka w samowolach.

Problem z mieszkańcami
Władze gminy Limanowa nie ukrywają, że mają problemy z niektórymi mieszkańcami osady romskiej w Koszarach. Romowie zanieczyszczają środowisko, paląc zużyty sprzęt AGD i RTV, żeby odzyskać miedź i sprzedać ją w skupie złomu. Zalegają także z płatnościami na rzecz gminy. Za odbiór śmieci w sumie 26 tys. zł, a za wodę - 17 tys. zł.

Pieniądze na Romów
W tym roku gmina Limanowa przeznaczy 235 tys. zł na osadę w Koszarach. Za 35 tys. zł wykona oświetlenie. Ma też kupić mieszkanie dla pięcioosobowej rodziny, żeby mogła przenieść się z jednego pokoju, który aż tyle osób zajmuje w bloku. Osada zostanie też skanalizowana i podpięta pod oczyszczalnię ścieków, która powstanie w Młynnem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska