Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Wisły CANPACK nie dały rady mistrzowi Polski [ZDJĘCIA]

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Wisła CANPACK musiała uznać wyższość aktualnych mistrzyń kraju – CCC Polkowice. W starciu z faworytem ligi krakowianki pokazały charakter, wolę walki, ale to było za mało na gwiazdy ekipy z Polkowic.

Wiślaczki zaczęły starcie z CCC nieco zdeprymowane. Przyjezdne szybko pokazały, że czują się mocne zarówno w strefie podkoszowej, jak i na obwodzie, trafiając dwie „trójki”. Pod koniec pierwszej kwarty krakowiankom udało się jednak zbliżyć do przyjezdnych na dystans jednego punktu, po trafieniu Leo Rodriguez. A już na początku drugiej partii same wyszły na prowadzenie. Solidnie prezentowała się w tym fragmencie spotkania Maria Araujo, kreatywna na rozegraniu była Jordin Canada. Jednak w połowie kwarty wiślaczki zaczęły popełniać błędy w obronie, które sprawiły, że rywalki znów odskoczyły na kilka oczek.

Po zmianie stron polkowiczanki mocno dały się Wiśle we znaki. Łatwo zapuszczały się pod kosz krakowianek, szybko zyskując aż 13 punktów przewagi. Jasmine Thomas i Tiffany Hayes potrafiły błyskotliwie wymanewrować obronę gospodyń. Dopiero przerwa na żądanie trenera Wojciecha Eljasza-Radzikowskiego pozwoliła krakowiankom ochłonąć. Mozolnie zaczęły odrabiać straty. Po trójce Marii Conde, a potem kolejnych punktach Hiszpanki przewaga CCC stopniała do 3 oczek.

W czwartej kwarcie długo obie drużyny trzymały się w impasie, ale w końcu – czy to z nerwów, czy fizycznego zmęczenia – wiślaczki popełniły dwa proste błędy, które kosztowały je szybką stratę 4 punktów. Widać było, że gospodynie straciły impet i nieco się pogubiły, czego efektem było ponad 6 minut bez zdobytego punktu. W końcu wiślaczki się przebudziły, ale było już za późno, by myśleć o doprowadzeniu choćby do remisu.

- To był trudny mecz, czuliśmy mentalną presję spoczywającą na nas. Ostatecznie zadecydowało doświadczenie, detale – podkreślał Maros Kovacik, trener CCC. Z kolei szkoleniowiec Wisły komplementował przeciwnika. – Trudno w tej lidze komukolwiek rywalizować z CCC, u nich często nie widać różnicy między pierwszą a drugą piątką – podkreślał. – Polkowiczanki zdominowały nas w strefie podkoszowej. Bardzo źle otworzyliśmy trzecią kwartę. Udało nam się wrócić do meczu, ale w czwartej kwarcie popełniliśmy kilka prostych, niepotrzebnych błędów i daliśmy okazje rywalowi do zdobycia łatwych punktów.

Wisłę czekają jeszcze dwa spotkania do końca sezonu zasadniczego – z Energą Toruń i AZS Poznań.

Wisła CANPACK Kraków – CCC Polkowice 70:77 (18:19, 23:26, 20:19, 9:13)
Wisła: Rodriguez 14 (1x3), Russell 14, Conde 8 (2x3), Ziętara 5 (1x3), Żurowska-Cegielska 2 – Canada 19, Araujo 5, Aleksandravicius 3.
CCC: Hayes 20 (1x3), Fagbenle 17, Kaltsidou 16 (2x3), Thomas 10 (1x3), Gajda 2 – Leedham 8 (1x3), Kizer 2, Puss 2, Owczarzak 0.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Tomasz Trybalski, Mateusz Skorek. Widzów: 1250.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska