Na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach trwa drugi dzień krajowej wystawy psów. I ponownie jak wczoraj, zamiast gromkiego nawoływania „strzelaj gola”, słychać „biegnij ładnie”. Emocje są takie same, jak podczas najważniejszych meczów. Tyle że głównymi bohaterami nie są piłkarze, a psiaki i ich właściciele. Energia wkładana w przygotowania przed wyjściem na ring, jest dokładnie taka sama.
Organizatorem wystawy jest nowosądecki oddział Polskiego Związku Kynologicznego. Dlaczego wybrali Gorlice?
- Z racji przychylności władz, która wspiera naszą ideę promocji psów rasowych – mówi wprost Marek Tobiasz, członek zarządu Związku.
Wybieracie się do lasu? Koniecznie z czworonożnym włochem
Takie wystawy to okazja, by przyjrzeć się bliżej rasom, które dosyć rzadko spotykamy na naszych ulicach. Przykładem niech będzie lagotto romagnolo. Regina Kupiec, hodowczyni tejże rasy przyjechała do Gorlic z Dąbrowy Tarnowskiej.
- Pies odznacza się wrodzonym talentem do tropienia i doskonałym węchem, co czyni go niezastąpionym poszukiwaczem trufli – opowiada o swoich pupilach.
Co ciekawe, psiaki te w poszukiwaniu trufli, kompletnie ignorują tropy zwierzęce.
- To również doskonały pies do towarzystwa – dodaje.
Wieloaspektowa ocena
Podczas oceny na ringu pod uwagę brane jest kilka aspektów. Przede wszystkim osobno oceniane są psy, osobno suki. Pod uwagę brany jest także wiek psa, od szczeniąt młodszych po weteranów.
- Ponieważ jest to konkurs piękności, oceniamy między innymi sposób zachowania się psa, czyli jego temperament – wyjaśnia nam Anna Cetnarowicz, sędzia kynologiczny.
