https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Akcja protestacyjna mieszkańców przeciwko wielkiej wycince drzew pod budowę linii tramwajowej do Mistrzejowic

Piotr Tymczak
Mieszkańcy protestują przeciwko wycince drzew w związku z budową linii tramwajowej do Mistrzejowic.
Mieszkańcy protestują przeciwko wycince drzew w związku z budową linii tramwajowej do Mistrzejowic.
Mieszkańcy Krakowa zorganizowali akcję protestacyjną przeciwko planowanej wycince drzew związanej z budową linii tramwajowej z ul. Meissnera do Mistrzejowic. Drzewa przeznaczone do wycinki zostały oznakowane przez protestujących. Rozwiesili też kartki z informacją "1059 zdrowych drzew zniknie za kilka dni" i apelem do przesyłania do miasta sprzeciwu, aby uratować tę zieleń. Przedstawiciele wykonawcy inwestycji zapewniają, że w ramach rekompensaty zaplanowano nowe nasadzenia.

Mieszkańcy prowadzą też protest w mediach społecznościowych. "Jeśli chcecie jeszcze zobaczyć zieleń na Prądniku - polecamy spacer w obecny weekend. Dzięki uzyskaniu decyzji ZRiD (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) już niebawem wykonawca przystąpi do bezmyślnej i bezsensownej wycinki praktycznie całej zieleni! (w tym dużych, dorodnych drzew) - które w sporej części mogłyby nie kolidować z inwestycją" - napisali na Facebooku.

Znikną całe szpalery drzew

"Znikną całe szpalery drzew z ulic Meissnera i Młyńskiej, wzdłuż ul. Lublańskiej (pomiędzy rondem Barei, a rondem Polsadu) oraz wzdłuż ul. Dobrego Pasterza. W ramach nasadzeń zastępczych planuje się głównie zazielenienie pętli w Mistrzejowicach, będą również... rozchodniki na torowisku. Wiele drzew udałoby się uratować, gdyby nie bezsensownie przygotowany projekt (przesunięcie jezdni kawałek w bok - akurat w miejsce, gdzie są drzewa, linia zasilająca poprowadzona w najprostszy sposób - akurat w miejscu istniejących drzew itd.)" - dodali.

Protestujący przekonują, że przykłady inwestycji w innych miastach pokazują, iż linie tramwajowe da się budować z poszanowaniem okolicznej zieleni i w interesie mieszkańców. "W Krakowie postawiliśmy jednak na obojętnie jak, bezsensownie, byle jak najszybciej i przed wyborami" - zaznaczyli mieszkańcy sprzeciwiający się wycince drzew.

Wykonawca zapewnia nasadzenia wzdłuż inwestycji

W projekcie gospodarki drzewostanem złożonym do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wskazano, że w kolizji z planowaną infrastrukturą występuje 1059 drzew. W firmie Gülermak, która na zlecenie miasta ma wykonać inwestycję, wyliczają, że na terenie inwestycji pojawi się 10 308 mkw krzewów, rabat i traw, czyli o ponad 2000 mkw więcej niż łączna powierzchnia wszystkich krzewów przeznaczonych do usunięcia.

- Zgodnie ze zobowiązaniem za każde kolidujące drzewo nasadzimy nowe. Ich lokalizacja została precyzyjnie zaplanowana w taki sposób, aby pozwalała roślinom przetrwać w wymagających, miejskich warunkach, a w przyszłości zapewniała cień przechodniom, rowerzystom i użytkownikom komunikacji miejskiej. Wszystkie nowe nasadzenia zaprojektowano wzdłuż inwestycji, nie ma więc mowy o sadzeniu drzew na terenach niezamieszkałych na obrzeżach miasta, co często zarzuca się wykonawcom – zaznacza Krzysztof Dziobek, dyrektor kontraktu z firmy Gülermak.

Linia tramwajowa za 2 miliardy złotych

Nowa, ok. 4,5-kilometrowa linia Krakowskiego Szybkiego Tramwaju połączy Mistrzejowice ze skrzyżowaniem ulic Lema – Meissnera. To pierwsza w Polsce tak duża inwestycja transportowa realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Obejmuje budowę 10 par przystanków, w tym dwóch dwupoziomowych węzłów przesiadkowych przy rondzie Młyńskim i rondzie Polsadu.

Projekt przewiduje też m.in. budowę tunelu w rejonie ronda Polsadu, rozbudowę pętli tramwajowej „Mistrzejowice” oraz infrastruktury towarzyszącej.

Projektanci linii tramwajowej wydłużyli podziemny przebieg trasy pod rondem Polsadu i rondem Młyńskim do ponad 1,2 km oraz dostosowali go do obsługi przyszłego „premetra”. Bezkolizyjne poprowadzenie tramwaju na poziomie -1 jest istotne nie tylko z punktu widzenia organizacji ruchu na skrzyżowaniach, ale ma się przyczynić również do ograniczenia uciążliwości dla mieszkańców.

Kierowcy mogą już przejechać tunelem w kierunku Nowej Huty

Duża zmiana dla kierowców w Krakowie. Otwarto część tunelu n...

Partnerem Prywatnym przedsięwzięcia jest PPP Solutions Polska Sp. z o.o. (lider konsorcjum), a generalnym wykonawcą – Gülermak sp. z o.o. Z ramienia miasta za projekt odpowiada Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Zakończenie inwestycji planowane jest na koniec 2025 roku. Szacowany koszt zadania to ok. 2 mld zł. Dzięki inwestycji czas podróży z północnej części Krakowa do centrum ma zostać skrócony o ok. 12 minut.

Rozpoczęcie pierwszych prac uzależnione jest od przekazania przez miasto terenu pod plac budowy, co powinno nastąpić w najbliższych tygodniach. Po przejęciu terenu partner prywatny przystąpi do niezbędnych robót przygotowawczych, które potrwają około 3 miesięcy.

Abonament na loty, Polska krajem pilotażowym

od 16 lat
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Drzewa do lasu postęp do miasta stop eko terrorystom
a
aza
Niweczenie osiągnięć...tak nazwę politykę kiedy jedno się buduje kosztem zniszczenia innego...czy nie można budować bez niszczenia? tramwaj bardziej potrzebny na prostej trasie Huta - Bronowice przez ul. Opolską niż jakieś zawijasy [rzez Rondo Barei
d
drzewostanu
Inwestycja w tramwaje sama w sobie jest ekologiczna. Bardziej mi to wygląda na akcje przedwyborczą. Gdyby ci aktywiści rzeczywiście interesowali się drzewami, to wystarczy wybrać się w Pieniny, gdzie trwa wycinka i piły mechaniczne słychać nawet w weekendy, a na szlakach traktory tworzą korki, bo nie mają jak się mijać.
R
Racjonalny
14 maja, 13:50, Henryk:

Kiedy wreszcie auta nie będą blokować ruchu tramwajowego na ul. Długiej? Straciliśmy dzisiaj kilkadziesiąt minut z zegarkiem w ręce , bo kjakiś dureń zaparkował blokując torowisko! Może wreszcie wywozić te auta i dawać takie mandaty żeby nie robili tego więcej.Jeśli jakaś idiotyczna istota ma gdzieś zasady i czas innych ludzi niech zapłaci .

Fakt dalszego występowania tego problemu to NIE JEST wina kierowców jako zbiorowości — bo pojedyńczy idiota zdarzy się w każdej grupie — tylko radnych oraz urzędników miejskich.

Przecież mogliby uchwalić prawo karzące wysoką grzywną za coś takiego — oraz niezwłoczne odholowanie na koszt własny takiego „pacjenta” — ale z zagadkowych powodów tego nie robią.

Być może ta bezczynność to taki rodzaj prowokacji z ich strony — mianowicie wykorzystują okazję, aby poszczuć pieszych na kierowców, właśnie przez takie pojedyńcze w sumie incydenty. Oni najwyraźniej grają na to, żeby mieć pretekst do zabronienia kołowego ruchu na Długiej.

A przecież wysoka grzywna (np. z 10 tys. zł.) oraz konieczność szukania swego samochodu gdzieś-tam na miejskim parkingu — i jak szybciutko wszelkie matołki doszłyby do rozumu!

H
Henryk
Kiedy wreszcie auta nie będą blokować ruchu tramwajowego na ul. Długiej? Straciliśmy dzisiaj kilkadziesiąt minut z zegarkiem w ręce , bo kjakiś dureń zaparkował blokując torowisko! Może wreszcie wywozić te auta i dawać takie mandaty żeby nie robili tego więcej.Jeśli jakaś idiotyczna istota ma gdzieś zasady i czas innych ludzi niech zapłaci .
g
grzeg
14 maja, 13:19, Popieram:

Tak jest! Organizujcie się, mieszkańcy i nie bądźcie obojętni — bo krakowscy jurgieltnicy… znaczy: urzędnicy, oczywiście, przyzwyczaili się, że w Krakowie można pozwolić sobie na wszystko, a ludzie jak te barany będą siedzieć cicho.

Przydałby się taki protest w/s Grzegórzeckiej. Ale jeśli ludziom nie zależy…

W sprawie tego planowanego grzegórzeckiego szaleństwa napisałem już wczoraj, ale nadal nie sposób zapomnieć, czy przejść do porządku dziennego. Czy ludziom nie zależy? Myślę, że zależy, tylko czują się "skołowani". Sprzeciw stopniowo się pojawi, jak "władze" zaczną zabraniać, zakazywać itd. Oby jednak nie za późno.

Jeśli zaś chodzi o ten mistrzejowicki tramwaj, sam szczerze mówiąc nie wiem. Jednak sam fakt, że podobno mają być mocno okrojone linie komunikacji kołowej już może budzić wielki niepokój. Nieustanna obsesja anty-samochodowa i chyba również anty-autobusowa?

Z
Zbigniew Rusek
Niech nie budują tego przekletego tramwaju, a w zamian za to niech dadzą priorytet na sygnalizacjach świetlnych dla AUTOBUSÓW na ciągu od ul. Brodowicza do Andersa włącznie, niech wybuduja przejcie podziemne przy Almie i na Młyńskiej naprzeciw Miechowity (by zlikwidować sygnalizację świetlną, ktora często daje złośliwie czerwone światło autobusom) niech wybuduja kładki dla pieszych równoległe do wiaduktu kolejowego (jedna od strony Pilotów, druga- od Olszyny i likwidacja zebry przy skrzyżowaniu z Łukasiewicza), niech zrobić BUS-pas na odcinku od przystanku "Pilotów" do Ronda Młyńskiego i od przystanku "Miechowity" do ronda POLSAD-u itd. Precz z tramwajami!!! Dać priorytet autobusom na sygnbalizacjahc świetlnych. Oczywiście, powinni poszerzyć o 0,5 m. pasy ruchu na Olszyny i Pilotow, gdyż one są jak dla samochodów osobowych i furgonetek, a nie dla autobusów (autobus często bierze okrakiem linię przerywaną) i powinni kraty ściekowe wbudować w krawęzniki (one się zapadaja pod ciężarem autobusów).
P
Popieram
Tak jest! Organizujcie się, mieszkańcy i nie bądźcie obojętni — bo krakowscy jurgieltnicy… znaczy: urzędnicy, oczywiście, przyzwyczaili się, że w Krakowie można pozwolić sobie na wszystko, a ludzie jak te barany będą siedzieć cicho.

Przydałby się taki protest w/s Grzegórzeckiej. Ale jeśli ludziom nie zależy…
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska