- Impreza miała się odbyć po raz pierwszy i była inicjatywą okolicznych mieszkańców. Zwiedzanie fortu zaplanowane było w małych grupach, pod o-pieką przewodników oraz przedstawicieli Towarzystwa Miłośników Fortów - mówi Monika Dębowska z inicjatywy Zielone Bronowice. - Decyzję AMW traktujemy jako wyraz strachu przed upowszechnieniem wiedzy o istnieniu fortu, a tym samym przed nasileniem protestów społecznych wobec sprzedaży tego terenu.
Małgorzata Golińska, rzecznik prasowy AMW, zapewnia, że w działaniach agencji nie ma złej woli. - Obiekt nie może być udostępniony do zwiedzania z uwagi na jego stan i zużycie techniczne oraz brak stosownych zabezpieczeń. Na terenie nieruchomości brak również wyznaczonych tras. Teren byłego kompleksu wojskowego jest także nadal częściowo wykorzystywany przez stronę wojskową i pozostaje strzeżony - tłumaczy Golińska.
Rzeczniczka wyjaśnia także że na odmowną decyzję miał wpływ fakt, iż część nieruchomości jest niezagospodarowana, co utrudnia dostęp do obiektu i może narazić uczestników na niebezpieczeństwo ewentualnego wypadku.
Agencja przedstawiła także swoją wizję zwiedzania fortu. Na jego teren mogliby wejść wybrani przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Bronowic. Nad ich bezpieczeństwem mieliby czuwać pracownicy Agencji Mienia Wojskowego. Taka propozycja nie przekonuje mieszkańców. Wierzą, że święto "Galicyjskich Bronowic" się odbędzie. - Będziemy się starać o umożliwienie wejścia na teren i zwiedzania obiektu wiosną - zapewnia Dębowska.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+