Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Ewa Komyda opisała swoją przygodę z ostatniego poniedziałku, do której doszło około godz. 14, w pobliżu DH Wanda.
"Próbowałam wsiąść do autobusu linii 152, ale był tak brudny, że nie można było odnaleźć guzika otwierającego drzwi" - pisze nasza Czytelniczka. "Zadzwoniłam do dyspozytora ZIKiT, któremu podlega przewoźnik, firma Mobilis, zajmująca się tymi autobusami, jednak ten zamiast pomóc, to mnie wyśmiał i powiedział, że z powodu mrozu, autobusy nie są czyszczone".
Według Czytelniczki, warto zastanowić się, czy kolejne podwyżki biletów na komunikację miejską są uzasadnione.
"Uważam to za skandaliczną odpowiedź, a zaistniała sytuacja skłania do refleksji na co idą nasze podatki?!" - pyta poirytowana pani Ewa.
- Rzeczywiście, nie myjemy autobusów jeśli temperatura w nocy spada poniżej zera - mówi Ireneusz Michał Hyra, rzecznik firmy Mobilis. - Zaznaczam jednak, że nawet jeżeli mycie pojazdów nie jest możliwe, to w zajezdniach, w każdym autobusie są czyszczone przyciski do otwierania drzwi. Sytuacja jest od nas niezależna, jednak mam nadzieję, że już dziś temperatura wzrośnie i pojazdy zostaną umyte - dodaje Michał Hyra.
Podobnie jest u drugiego krakowskiego przewoźnika - MPK.
- Nasze pojazdy nie są myte przy temperaturze poniżej -5 stopni - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. - Zamarza wtedy woda w myjni, jak i na autobusach. Nawet przy temperaturze równej zeru już mamy pewne ograniczenia. Ze względów bezpieczeństwa nie myjemy wtedy podłogi.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+