https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Awantura wokół klonu na Stradomiu. Komentujący wytknęli, że to "ekościema"

Małgorzata Mrowiec
Klon od dewelopera
Klon od dewelopera materiały prasowe
Suchej nitki nie zostawiają na Zarządzie Zieleni Miejskiej osoby komentujące w mediach społecznościowych akcję sadzenia jednego drzewa zasponsorowanego przez dewelopera. Klon, który dostał imię "Elżbieta", posadzono u zbiegu ul. Stradomskiej i Świętej Agnieszki. Kosztował 10 tys. zł. Na Facebooku aż huczy od komentarzy, że za tę cenę deweloper kupił sobie reklamę - bo o akcji z klonem szeroko informują teraz urzędnicy, sadzenie uwieczniła też magistracka telewizja Kraków.pl. Oburzenie wywołało przede wszystkim to, że chodzi o dewelopera, który zasłynął m.in. kontrowersyjną inwestycją właśnie przy ulicy Stradomskiej - obecnie naprzeciwko klonu...

FLESZ - Co z komuniami i weselami po 26 kwietnia?

Fala krytyki wylała się w internecie po tym, jak zdjęcia z akcji sadzenia drzewa w miejscu, gdzie kiedyś stał kiosk handlowy, zamieścił na Facebooku dyrektor ZZM Piotr Kempf, opatrując je entuzjastycznym opisem. Z inicjatywą posadzenia drzewa w tym miejscu wyszedł jeden z mieszkańców. - Ogromne drzewo, które sadzimy dzisiaj razem ze sponsorem (...) - tak na filmie poświęconym sadzeniu drzewa szef ZZM opisuje klon "Elżbieta".

Klon aż taki ogromny nie jest, za to wywołał ogromną i wyjątkowo zaciekłą dyskusję. W odpowiedzi na laurkowe niemal doniesienia o klonie i sponsorze posypały się komentarze, że to "wybielanie wizerunku dewelopera po serii skandali", a także "greenwashing", czyli "ekościema" (zwana też "zielonym mydleniem oczu"). Deweloperem, który został sponsorem klonu, jest bowiem Angel Poland Group.

"Angel? Ci od inwestycji po drugiej stronie ulicy? I od dźwigu przy szpitalu Narutowicza?" - napisał w komentarzu Łukasz Maślona, miejski radny (Kraków dla Mieszkańców) i aktywista ze stowarzyszenia Funkcja Miasto.

Mieszkańcy i aktywiści piszą o akcji z klonem na Stradomiu jako "ekościemie" przede wszystkim dlatego, że chodzi w tym przypadku o dewelopera, który zasłynął kontrowersyjną inwestycją. Przy ul. Stradomskiej 12-14 przebudowuje kamienicę na hotel, a na jego tyłach buduje apartamentowiec z podziemnym parkingiem na 150 miejsc. Ten obiekt powstaje w miejscu, w którym mieściło się kiedyś gminne przedszkole (zostało wyburzone). Firma Angel Poland kamienicę wraz z terenem przy ul. Stradomskiej 12-14 wykupiła od miasta za ok. 28 mln zł. Głośno o inwestycji zrobiło się w 2018 r., kiedy podczas wykopów pod apartamentowiec odkryto dawny cmentarz z 1609 ludzkimi szczątkami. Szkielety zostały przewiezione do Raciborska koło Wieliczki, gdzie złożono je w krypcie w cmentarnej kaplicy.

"Współpraca z firmą, która stawia apartamentowiec na cmentarzu, to naprawdę powód do dumy dla miasta i jego mieszkańców" - napisała teraz z sarkazmem poirytowana Natalia Nazim, również miejska aktywistka. I przypominała: "Ten deweloper pod swoją inwestycję wyciął 40 pięknych, starych drzew, a w zamian dostaliśmy 1 drzewo za 10k. Duże brawa dla dewelopera, że taki łaskawy!".

Przypomnijmy też, że ostatnio głośno było z kolei o sporze pomiędzy szpitalem Narutowicza a tym samym deweloperem, ponieważ postawił on prawie 30-metrowy dźwig do budowy apartamentowca, który uniemożliwił lądowanie helikopterom LPR na lądowisku szpitalnym.

"Rehabilitacja jednym drzewem. Trochę żałość" - tak brzmi też jeden z komentarzy do sadzenia klonu zamieszczony w mediach społecznościowych.

Na Facebooku można teraz zobaczyć również dawne zdjęcia przedszkolaków, które - póki jeszcze przy Stradomskiej istniało miejskie przedszkole - brały tam udział w sadzeniu drzew. Na terenie, na którym deweloper teraz realizuje swoją inwestycję, rosły wtedy okazałe drzewa - też można je zobaczyć na fotografiach. "Nikt nie spodziewał się, że kilka miesięcy później rada miasta zdecyduje o likwidacji placówki, a posadzone rośliny i wielkie stare drzewa znikną na placu wielkiej budowy. Dzieci ze zdjęć mają już pewnie kilkanaście lat, ciekawe, co wyniosły z tej nauki..." - napisała wojewódzka konserwator Monika Bogdanowska, zamieszczając te zdjęcia w mediach społecznościowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
27 kwietnia, 10:10, natalka lisiecka:

Ale oni nie sadzą jednego drzewa, to jedno drzewo było na prośbę aktywistów. Oni posadzą 10 000 drzew. Nie wiem tylko, czy informacji tej zabrakło w artykule celowo, czy to zwykła nierzetelność - wszak dyskutujący pod wspomnianym postem, pisali też o tym.

Na czyim gruncie 10000 x 20 = 200 000 m2 = 20 ha - mają taki swój gruncik do obsadzenia? Nie, no chwali się że chcą sadzić może na część tych drzew znajdzie się miejsce ale to jeszcze ma się przyjąć i urosnąć. Nie chcemy sadzenia lasu jakie miasto zafundowało w Nowej Hucie - na sztukę, gdzie 90% drzew się nie przyjmie. Cyfry powalają PR świetny tylko gdzie i kot będzie to pielęgnował - deweloper? Pozdrów pracodawcę.

G
Gość
27 kwietnia, 9:25, Gość:

Co to w ogóle za brednie, że drzewo się nie przyjmie? Sam piszesz człowieku, że system korzeniowy rośnie bez względu na porę roku. Jaki jest więc ciąg przyczynowo-skutkowy między tą informacją, a jesienią?

Wiem, że nie zrozumiałeś. Drzewo posadzone jesienią ma szansę na rozwój systemu korzeniowego przez całą zimę. W związku z tym na wiosnę kiedy wypuszcza liście mają szansę być zasilane przez nieco już rozrośnięty system, jako że jak zauważyłeś na zdjęciu w tej bryle znajduje się zaledwie ułamek systemu, który wcześniej to drzewo wyprodukowało. Skoro korzenie zostały drastycznie sredukowane w celu przesadzenia to może pojawić się deficyt wody i drzewko uschnie. Dlatego sadzi się w jesieni a nie na wiosnę bo na wiosnę to ono już potrzebuje dużo wody (dla tych liści i którymi to liściami następuje ewaporacja). Nie dziękuj. I na przyszłość nie objawiaj wpisami swojej ignorancji, bo że czegoś nie wiesz nie znaczy , że możesz pyskować.

n
natalka lisiecka

Ale oni nie sadzą jednego drzewa, to jedno drzewo było na prośbę aktywistów. Oni posadzą 10 000 drzew. Nie wiem tylko, czy informacji tej zabrakło w artykule celowo, czy to zwykła nierzetelność - wszak dyskutujący pod wspomnianym postem, pisali też o tym.

G
Gość

Co to w ogóle za brednie, że drzewo się nie przyjmie? Sam piszesz człowieku, że system korzeniowy rośnie bez względu na porę roku. Jaki jest więc ciąg przyczynowo-skutkowy między tą informacją, a jesienią?

A
Adam Szwed

To drzewo pasuje tam jak wół do karety

G
Gość

To jest właśnie hipokryzja niektórych miejskich aktywistów: chcą drzewa, ale takiego wysokiego. A drzewo im większe tym droższe. Znalazł się więc inwestor. ALE NIE TAKI JAK TRZEBA. Jakby to był lokalny wytwórca parówek, to git. Tartak? Żaden problem. Krematorium? No luzik. Ale deweloper? Uuuuuuuu, greenwashing. Weźcie się ludzie zdecydujcie

G
Gość

Oczywiście, że to nawet nie krypto tylko czysta reklama. Sadzenie drzewa o takich rozmiarach na koniec kwietnia gwarantuje małe powodzenie przyjęcia. System korzeniowy rośnie bez względu na porę roku i dlatego powinni to zrobić w jesieni. Gdyby im zależało na drzewie. Swoją drogę ile przytulił dysponent krypty w Raciborsku za przychylność? Znowu nieopodatkowane.

M
Michał

Mocno jednostronny artykuł, widzę że celowo nie przytaczacie wypowiedzi Pana Kempfa w tej sprawie. Czyżbyście mieli w tym jakiś interes, czy to zwykła dziennikarska nierzetelność

Z
Zbigniew Rusek

Powód do dumy? Chyba w cudzysłowie, gdyż jest to raczej powód do ... wstydu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska