Park w Czyżynach nie może powstać z powodu roszczeń spadkobierców części działek na których ma być park. Choć wojewoda w lipcu odrzucił wniosek tych osób o uznanie ich za stronę w postępowaniu dotyczącym pozwolenia budowlanego, to osoby te odwołały się do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego. Choć sprawa jest w toku, to jednak ZZM zdecydował się rozpisać przetarg na budową parku.
- Mamy decyzję z Wydziału Architektury Urzędu Miasta o wykonalności pozwolenia na budowę. Skonsultowaliśmy z prawnikami i uznaliśmy, że to wystarczające, żeby ogłosić już przetarg, a nie czekać na rozstrzygnięcia sądowe, bo to może zając jeszcze lata,
Piotr Kempf podkreśla, że sprawa ze spadkobiercami działek jest bardzo skomplikowana. - Oni odwoływali się nawet nie od pozwolenia budowlanego, ale od tego, że nie byli stroną. Pozwolenie budowlane jest więc "czyste" - zaznacza dyrektor Kempf.
Zadanie z budżetu obywatelskiego 2016 "Zamieszkaj obok parku" miało być zrealizowane do końca tego roku. Ale poprzez spory sądowe wszystko się przesunęło. Co prawda ZZM mógł już ogłosić przetarg w wakacje, ale wtedy nie byłoby gwarancji, że uda się go zrealizować do końca roku.
Oferty w przetargu można składać do 23 października. Prace mają ruszyć w listopadzie, a z nowego parku mieszkańcy będą mogli skorzystać na wiosnę 2019. Obejmie ona obszar prawie 3 hektarów. Początkowo w zadaniu budżetu obywatelskiego przewidziano na park 2 mln zł, ale ostatecznie ZZM wyasygnował 6 mln zł. Na terenie parku będzie działał hangar, który jest filią Muzeum Inżynierii Miejskiej.
- Nie przejmujemy się postępowaniami sądowymi. Mamy swoje opinie prawne i przystępujemy do prac. Jeśli jednak za parę lat okaże się, że działki należą się spadkobiercom, to wtedy miasto będzie musiało je wykupić - mówi Piotr Kempf. Nie wiadomo jednak czy tak się stanie, a nawet jeśli, to za wiele lat. A wcześniej mieszkańcy będą się mogli cieszyć z parku.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Jak głosować poza miejscem zamieszkania?