https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Boiska, papieska bacówka, punkty widokowe oraz plaża. Tak mogły wyglądać Białe Morza. "Wizję można jeszcze zrealizować"

Bartosz Dybała
Tak mogły wyglądać Białe Morza. Na grafice ogród historii
Tak mogły wyglądać Białe Morza. Na grafice ogród historii dr inż Maciej Gliniak, prof. URK; mgr inż. Katarzyna Pabiańczyk
Już lata temu Białe Morza mogły się stać atrakcyjne dla mieszkańców. Dr inż. Maciej Gliniak, profesor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie sugerował, żeby powstały tam m.in. punkty widokowe, plaża, boiska, papieska bacówka oraz miejsce na restaurację. Naukowiec twierdzi dziś, że po odświeżeniu jego pomysł wciąż można wcielić w życie. Jednocześnie krytykuje koncepcję, zgodnie z którą na pofabrycznych składowiskach miało powstać duże pole golfowe. Żeby zrealizować taką inwestycję, konieczne byłyby głębokie wykopy, w efekcie których mogłoby dojść do naruszenia skarp osadników i stabilności konstrukcji.

Boiska, droga krzyżowa, kemping. Tak mogły wyglądać Białe Morza

Prywatny inwestor chciał budować na Białych Morzach pole golfowe, ale pomysł oprotestowali mieszkańcy, domagając się stworzenia tam ogólnodostępnego parku. Ostatecznie gmina odzyskała wydzierżawiony wcześniej 34-hektarowy teren, a następnie przeprowadziła konsultacje społeczne, które potwierdziły, że krakowianie chcą cichej, zielonej, ogólnodostępnej przestrzeni. Teraz krakowscy urzędnicy zapewniają, że zagospodarują obszar Białych Mórz zgodnie z postulatami strony społecznej.

Dr inż. Maciej Gliniak, profesor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie mówi, że już pierwsze plany zagospodarowania, tworzone przez miejskich urzędników tuż po zamknięciu zakładów sodowych, czyli w latach 90. ubiegłego wieku, przewidywały na obszarze Białych Mórz tereny zielone oraz rekreacyjne. Nieco później, bo już w 2015 roku, sam stworzył koncepcję zagospodarowania trzech stawów osadowych, w których składowane były pofabryczne odpady - wśród nich m.in. żużel i wapno posodowe.

Pomysł dr Macieja Gliniaka był taki, aby każdy z trzech osadników urządzić inaczej, ale by razem tworzyły spójną całość. Na obszarze najstarszego składowiska odpadów miałaby powstać m.in. kontemplacyjna droga krzyżowa oraz papieska bacówka, które nawiązywałyby do sąsiedniego sanktuarium w Łagiewnikach i postaci Karola Wojtyły. Byłby tam też punkt widokowy i plaża nad Wilgą.

Na największym osadniku mogłyby powstać korty ziemne do tenisa, jak też boiska do piłki nożnej, siatkówki bądź koszykówki. - W koncepcji zaplanowałem również miejsce pod gastronomię, np. restaurację, oraz dwa punkty widokowe i ogród historii. Ten ostatni byłby ważnym elementem Białych Mórz, ponieważ wiedza społeczeństwa na temat zakładów przemysłowych, które niegdyś działały w Krakowie, jest niewielka. Natomiast na terenie osadnika, który powstał najpóźniej (od strony ulicy Podmokłej) umieściłem parking, jak również miejsce na ognisko oraz kemping - informuje nas Gliniak.

Jego zdaniem zieleń, która wyrosła na składowiskach odpadów, należy zostawić, nieco tylko ją porządkując. Dr Gliniak podkreśla też, że w głębszych warstwach osadników mogą znajdować się metale ciężkie, ale w nieprzekraczających normy stężeniach, a zatem niezagrażających zdrowiu ludzi.

- Zanieczyszczenia należy pozostawić. Nie powinno się ponadto wykonywać na tym terenie głębokich wykopów, by nie naruszyć skarp osadników i stabilności konstrukcji. Stąd uważam, że planowana swego czasu budowa dużego pola golfowego na Białych Morzach była złym i szkodliwym pomysłem. W przypadku takiej inwestycji głębokie wykopy byłyby bowiem konieczne - twierdzi w rozmowie z nami dr Maciej Gliniak, którego wizja ostatecznie nie została zrealizowana.

Choć, jak podkreśla, wciąż mogłaby zostać wcielona w życie. - Gdy pokazałem ją miejskim urzędnikom kilka lat temu, nie byli zainteresowani jej realizacją. W pewnym zakresie koncepcja z pewnością się zdezaktualizowała, chociażby ze względu na to, że przeniesiono koryto Wilgi podczas budowy Trasy Łagiewnickiej. Otoczenie Białych Mórz również się zmieniło, jednak po odświeżeniu moją koncepcję można by zrealizować - kwituje dr Maciej Gliniak z krakowskiego UR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

X
X
Efekty łączenia sacrum z profanum zawsze były niebezpieczne Nie ulega wątpliwości, że wkrótce nadejdzie zmierzch takich działań Przepastność KK w PL objawia się tym że Bogiem dla młodzieży stał się smartfon
K
Karol
Teren jest miasta, nie Kościoła, żadnych religijnych instalacji na tym terenie ! Później będą ataki nawiedzonych parafian podpuszczanych przez kiecmanów, że za głośno, że zakłócane są uroczystości religijne, obrażanie uczuć, takie wymuszanie do określonego zachowania. Kościół w wyniku gangsterskich praktyk za pośrednictwem Kościelnej Komisji Majątkowej przejął masę terenów które należały do miasta. Niech sobie tam budują bacówki i stacje drogi krzyżowej. To , że z kościelnymi nie wolno wchodzić w żadne układy, mieliśmy na przykładzie Parku Kurka który pokazał prawdziwą twarz Kościoła. Z góry wiadomo , że obiekt taki jak bacówka papieska byłby celem ataków grup przeciwników tego duchownego który ukrywał kościelnych pedofilów i był zwykły hipokrytą.

Bacówki to niech sobie kiecmani w górach budują. Maciej Gliniak ze swoimi projektami niech się wykazuje w swoich rodzinnych stronach na Podkarpaciu.
i
ixi
miejsca na kontemplacyjną drogę krzyżową jest aż nadto w pobliżu sanktuarium, ogród historii wygląda jak aleja nagrobków, sorry ale nie

wystarczy oczyscic teren ze śmieci i wytyczyć ścieżki spacerowe
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska