https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: bunt ulicznych grajków

Anna Górska
Cichy protest muzyków kilka dni temu
Cichy protest muzyków kilka dni temu andrzej banaś
Artyści uliczni nie składają broni i zapowiadają kolejne protesty przeciw przepisom, które ograniczają liczbę grajków na trakcie królewskim. O magistrackich zezwoleniach dla muzyków pisaliśmy już "Gazecie Krakowskiej" (24.06.2010).

Przypomnijmy. By dostać się na magiczną listę siedmiu artystów, czy zespołów które mogą muzykować w Rynku, trzeba złożyć wniosek do magistrackiego wydziału spraw administracyjnych, razem z mapką. Procedura (m.in. konsultacje z plastykiem miasta) trwa ok. miesiąca.

Prawda jest jednak taka, jak podkreślają grajkowie, że od lat urzędnicy podpisują umowy z tymi samymi artystami. Sprawdziliśmy, kim oni są. Okazuje się, że to te same zespoły (patrz ramka), które grają, tańczą i śpiewają w Rynku od lat. Repertuar i wykonawcy nie zmieniają się od dawna.

- Nie mamy nic przeciw nim. Ale dlaczego tylko oni mogą, a my nie? - zastanawia się Marcin Łysyganicz, który gra na gitarze, bez nagłośnienia. Właśnie dostał z urzędu odmowę na występy. - Czy siedem zespołów to nie za mało? Mamy jeden z największych Rynków w Europie, może być ich więcej. Też jesteśmy wizytówką miasta.

Urzędnicy uparcie trzymają się jednak limitu i nie planują go zwiększać. - Natężenie dźwięku i tak jest wysokie - wyjaśniał Tadeusz Czarny, szef wydziału spraw administracyjnych UMK.

W innych miastach jednak się da. Na występy na wrocławskim Rynku ma zezwolenie aż 25 artystów! Załatwiają formalności w ciągu jednego dnia, maksymalnie dwóch. - Nie ma żadnych ograniczeń, ani przeganiania muzyków - artystka Aleksandra Kiełbińska chwali wrocławskich urzędników.
Faktycznie we Wrocławiu dostaje się pozwolenie od ręki. Wystarczy zgłosić się do urzędu i wypełnić wniosek. Jeśli robi się to po raz pierwszy, umowa zawierana jest na czas próbny.

- Liczymy się z opinią mieszkańców - tłumaczy Jolanta Galary z magistratu we Wrocławiu. - Jeśli otrzymamy od nich negatywną ocenę nowych artystów, to umowy nie przedłużymy.
Najlepiej mają jednak artyści w Poznaniu i Łodzi, gdzie nie ma ograniczeń. Chcesz, to śpiewaj!
Więcej o artystach bez zezwoleń w piątkowym tygodniku.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
korozja
Lepiej wywalcie te setki meleksów. To jest paranoja żeby tyle ich tam stało.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska