https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Coraz większa presja na wykup Lasu Borkowskiego

Piotr Ogórek
Drzewa wycięte w Lesie Borkowskim
Drzewa wycięte w Lesie Borkowskim Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Rośnie presja na wykup Lasu Borkowskiego przez miasto. Radny Dominik Jaśkowiec (PO) przygotował uchwałę kierunkową do prezydenta, w której wzywa go do podjęcia kroków ku pozyskaniu tego cennego przyrodniczo terenu.

Czytaj też: Właściciel chce sprzedać Las Borkowski. Ale urząd nie ma pieniędzy

- Las Borkowski nie posiada formalno-prawnego statusu lasu i stanowi w przeważającej części własność osób prywatnych. Jego obecni właściciele deklarują chęć sprzedaży Lasu Borkowskiego. Wykup przez miasto Lasu Borkowskiego jest nieodzowny z uwagi na walory przyrodnicze tego obszaru. Pozyskanie Lasu Borkowskiego na rzecz miasta jest szczególnie ważne w kontekście realizacji powiatowego programu zwiększenia lesistości miasta Krakowa na lata 2018-2040 - czytamy w uzasadnieniu uchwały przygotowanej przez radnego Jaśkowca.

Kraków. Wycinek jest tyle, że miastu ciężko je liczyć

Przypomnijmy, że chodzi o 15-hektarowy teren lasu. Należy on do rodziny Ziobrowskich, którzy chcą teren sprzedać za ok. 10 mln zł. Na początku marca z innej części lasu wycięto drzewa z terenu o powierzchni 1 ha. Podniosły się głosy, że cały las powinno przejąć miasto. Władze Krakowa na pismo właścicieli w sprawie wykupu z grudnia zeszłego roku nie odpowiedziały. Urzędnicy sali sobie pół roku na deklarację, czy chociaż są zainteresowani wykupem.

Uchwała w sprawie wykupu lasu to kolejny głos w tej sprawie. Po artykułach w "Gazecie Krakowskiej" o Lesie Borkowskim stowarzyszenie Logiczna Alternatywa przygotowało petycję wzywającą do wykupu lasu. Na chwilę obecną podpisało się pod nią już ponad 3600 osób.

Zobacz też: Wycinka drzew na Dywizjonu 303 w Krakowie

Źródło: dziennikpolski24.pl

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Odpowiedź
Z dróg korzystają wszyscy, nawet ci, którzy nie mają samochodów. Nawet osoby, które np. ze względu na niepełnosprawność nie wychodzą z domu także "korzystają" z dróg, gdyż dojeżdżają nimi do nich ich opiekunowie, lekarze, dowożone jest im jedzenie itp. Nie można żyć w mieście, a nie być zależnym od komunikacji i transportu (no chyba że w przyszłości tą robotą zajmą się drony). Zgadzam się, że drzewa są potrzebne, gdyż produkują tlen, ale te drzewa są wszędzie (prawie 30% Polski). Z kolei Twój argument dot. smogu i drzew nie uważam za zbyt trafny, gdyż drzewa i kompleksy leśne wstrzymują przepływ powietrza (tak samo jak budynki), dlatego po wycięciu lasu pewnie zwiększyłoby się w tamtym miejscu przewietrzanie tego terenu. Zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem wycinania lasów. Jestem tylko przeciwnikiem głupich inicjatyw w wyniku których marnotrawione są podatki do których także ja się dokładam.
N
NieMariusz
Ja będę obstawał przy swojej argumentacji - z dróg korzystają wszyscy, nawet ci, którzy nie mają samochodów. Nawet osoby, które np. ze względu na niepełnosprawność nie wychodzą z domu także "korzystają" z dróg, gdyż dojeżdżają nimi do nich ich opiekunowie, lekarze, dowożone jest im jedzenie itp. Nie można żyć w mieście, a nie być zależnym od komunikacji i transportu (no chyba że w przyszłości tą robotą zajmą się drony). Zgadzam się, że drzewa są potrzebne, gdyż produkują tlen, ale te drzewa są wszędzie (prawie 30% Polski). Z kolei Twój argument dot. smogu i drzew nie uważam za zbyt trafny, gdyż drzewa i kompleksy leśne wstrzymują przepływ powietrza (tak samo jak budynki), dlatego po wycięciu lasu pewnie zwiększyłoby się w tamtym miejscu przewietrzanie tego terenu. Zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem wycinania lasów. Jestem tylko przeciwnikiem głupich inicjatyw w wyniku których marnotrawione są podatki do których także ja się dokładam. Pozdrawiam.
W
Walik
Beznadziejny ten twój argument. NieMateusz. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że po cholerę wydawać moje pieniądze na drogi skoro nie jeżdżę po Krakowie samochodem! Albo po co wydawać pieniądze na edukację i szkoły, przecież ja nie mam dzieci.

A oddychamy akurat wszyscy, i problem zanieczyszczonego powietrza jest ważny i dotyczy KAŻDEGO. A im mniej drzew tym więcej smogu... Niestety...
N
NieMariusz
Ale dlaczego każesz dokładać się innym do tego, może inni uważają, że te pieniądze bardziej przydałyby się na budowę dróg, żeby samochodem po Krakowie można było się przemieszczać, nie stojąc w korkach, kiedy samochody emitują o wiele więcej zanieczyszczeń, niż w trakcie swobodnego przejazdu.
K
Kaspruś
A może napisze Pan petycję w celu wykupu mojego cennego dla stanu środowiska Krakowa roweru marki Wigry. Proponuję rozsądną cenę 10 tys. zł, albo 20 tys. gdyż bardzo go lubię. Rower będzie walczył ze smogiem, gdyż ten kto będzie na nim jeździł nie będzie tym samym jeździł samochodem i wprowadzał szkodliwych substancji do środowiska. To w pełni uzasadnia konieczność wykupu mojego roweru przez Gminę za cenę no jednak jestem tak bardzo przywiązany do mojego roweru, że niech to będzie 30 tys. zł. No chyba, że Pan się zdecyduje wyręczyć Gminę i dokonać zakupu mojego roweru za wskazaną cenę. Przecież Pan tak dba o Kraków i jest taki bogaty, że nawet Pan nie powinien się zastanawiać nad moją propozycją, tylko od razu wypłacić mi pieniądze, a w ostateczności napisać także piękną petycję, która poprze również wielu rozsądnych ludzi.
M
Mariusz
Nie za cudze tylko za nasze , krakowskich podatników. Chociaż mieszkam w Bieńczycach to uważam, że las należy wykupić.
S
Sobciuś
Gdyby nie było popytu na mieszkania na osiedlach, z niepełną infrastrukturą, to deweloperzy nie budowaliby w ten sposób. Niestety u Nas jest tak, że ludzie się cieszą, że kupili jak najtaniej mieszkania, a jak się już wprowadzą i okazuje się, że wiele rzeczy tam brakuje, to oczywiści skierować swoje roszczenia do Gminy, niech z pieniędzy podatników (czyli m.in. tych frajerów, którzy kupili droższe mieszkania na osiedlach z wybudowaną infrastrukturą) wybudują im place zabaw, wykupią laski i trawniki i wtedy będzie OK, tylko czy to jest sprawiedliwe...
s
sowciaż
Jak chcą to niech kupują, ale z jakiej racji ja mam im jeszcze do tego wykupywać las.
B
B
I jeszcze wincyj dzidziusiow zeby byl pretekst do budowania jeszcze wincyj blockow i wszystkiego co za tym idzie
o
olo
Wykup popieram, ale nie z budżetu miasta. Po co mieszkańcom np. Bronowic ten las. Jak mieszkańcy Borku i okolic chcą, to niech się zrzucą i wykupią. Już jest lista 3600 chętnych - wpłacają po 2800 zł i wykupują. Albo niech szukają następnych chętnych. Na pewno będą chętni "ekolodzy", głośno krzyczeli w mediach, żeby drzew nie wycinać, teraz na pewno chętnie się dołożą. "Ratowanie"lasu za cudze pieniądze - żadna sztuka
G
Gość
Parafrazując znany film "Nic śmiesznoego":
"...możecie mi powiedziec, po ch... mi las?"
d
def
bez parkingu placów zabaw i zieleni bez szkól i przedszkoli sma beton jak najszybciej.
M
Majchi gang
Wyciąć i postawić bloki i biurowce i jeszcze raz bloki, dużo bloków!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska