Od lipca 2020 roku zespół konserwatorski Muzeum Narodowego w Krakowie pracował nad przywróceniem pierwotnego blasku "Czwórce" Józefa Chełmońskiego. Ze względu na rozmiar dzieła - to płótno wielkości 2,75 m x 6,6 m - prace wykonywano w przestrzeni wystawy. Zwiedzający, którzy w tym czasie odwiedzili wystawę w Sukiennicach, gdzie na co dzień prezentowany jest obraz, mogli więc podpatrywać prace konserwatorów.
"Czwórka" znowu w pełnym blasku
Stan techniczny obrazu był dobry, natomiast jego oryginalna kolorystyka zafałszowana została przez powłokę pożółkłych werniksów, zabrudzeń, retuszy, co negatywnie wpływało także na walory estetyczne obrazu. Konserwacja miała na celu przede wszystkim oczyszczenie lica, czyli warstwy malarskiej. Nie była to pierwsza konserwacja tego obrazu, udokumentowane zostały trzy inne, przeprowadzone w latach siedemdziesiątych.
Podczas ostatnich prac konserwatorzy oczyścili płótno, usunęli stare werniksy, uzupełnili oraz wyretuszowali ubytki zaprawy i warstwy malarskiej. Na koniec położony został werniks zabezpieczający na całe lico obrazu.
Nowy blask zyskała także rama.
Co odkryli badacze na obrazie Chełmońskiego w promieniach UV?
Prace konserwatorskie "Czwórki" były także okazją do wykonania szeregu badań dzieła Chełmońskiego. Wykonano fotografie w promieniowaniu analitycznym: UV, IR, RTG. Tego typu badania miały dostarczyć muzealnikom informacji dotyczących techniki wykonania, sposobu malowania oraz ewentualnych zmian kompozycyjnych. Promieniowanie podczerwone umożliwia wykrycie rysunku, jeśli ten znajduje się pod warstwą malarską. Ultrafiolet może pokazać specyficzną fluorescencję niektórych pigmentów, stan zachowania, zasięg i grubość werniksu oraz retusze.
- Wykonane zostały szerokie badania obrazu, w tym zdjęcia w różnych zakresach promieniowania, co pokazało, że koncepcja obrazu zmieniała się w trakcie pracy. Artysta dokonywał autorskich przemalowań. Nie mówimy o zasadniczych zmianach, a o udoskonalaniu kompozycji, co widać na rentgenogramie – wyjaśnia dr Dominika Sarkowicz, kierowniczka Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby w Sukiennicach.
Pobrane mikropróbki, zbadane pod mikrospkopem oraz technikami pozwalającymi na identyfikację pigmentów, pokazują przekrój przez wszystkie warstwy malarskie. Dzięki temu badacze mogli zobaczyć, m.in. że na wcześniejszym etapie w niektórych partiach obrazu artysta użył innego koloru, niż ten w ostatecznej wersji. Kolorystyka zmieniała się w trakcie realizacji kompozycji, zwłaszcza w dolnej partii obrazu.
Nie znaleziono natomiast rysunku pod warstwą malarską.
- Badania, którym poddano obraz, pokazują proces twórczy i dochodzenie do ostatecznej koncepcji dzieła zarówno jeśli chodzi o formę, jak i kolorystykę – dodaje dr Sarkowicz.
„Czwórka” namalowana przez Chełmońskiego w 1881 roku w Paryżu, nawiązuje tematyką do różnych wersji zaprzęgów konnych, które już wcześniej stały się tematem prac malarza. Nowatorska kompozycja płótna łamie obowiązujące wówczas zasady akademickiego malarstwa, przedstawiając trywialny temat, jakim jest zaprzęg koni na tle monotonnego, szarego krajobrazu w formacie, który zarezerwowany był dla tematyki historycznej, biblijnych czy mitologicznych.
W 1899 roku Rada Miasta Krakowa zdecydowała o zakupie dzieła dla Muzeum Narodowego w Krakowie. Obecnie obraz wystawiany jest w Sukiennicach w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku.
Badania twórczości Chełmońskiego
Muzeum Narodowe w Krakowie wraz z Muzeum Narodowym w Warszawie i Muzeum Narodowym w Poznaniu prowadzą projekt badawczy poświęcony twórczości Józefa Chełmońskiego, którego efektem ma być obszerna monografia malarza, obejmująca jego biografię oraz krytyczne omówienie dorobku twórczego.
Projekt badawczy trzech polskich muzeów narodowych zakończy się wystawami w każdej z uczestniczących instytucji. W Krakowie ekspozycję poświęconą Chełmońskiemu zobaczymy w sierpniu przyszłego roku. Wówczas też zostaną zaprezentowane szczegółowe wyniki badań nad obrazem.
NIK o aferze wizowej. Rosjanie dostawali polskie wizy mimo ograniczeń
