https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: czy Muzeum Armii Krajowej zwalnia za mówienie prawdy? Tak przypuszcza radny miejski Adam Kalita z PiS

Piotr Subik
22.09.2016 krakow  muzeum armii krajowej konferencja parsowa prezentacja mundury po renowacji mundur zolnierza wykletegofot.anna kaczmarz / dziennik polski /polska press
22.09.2016 krakow muzeum armii krajowej konferencja parsowa prezentacja mundury po renowacji mundur zolnierza wykletegofot.anna kaczmarz / dziennik polski /polska press Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Radny Adam Kalita staje w obronie działacza "Solidarności" z Muzeum AK Grzegorza Surdego, który nagłośnił sprawę rzekomych nieprawidłowości w placówce. A teraz grozi mu to, że straci pracę... To dalszy ciąg zamieszania wokół konserwacji broni z kolekcji dra Stanisława Wcisły.

– To ewidentnie polityka wypychania ludzi, którzy dążą do wyjaśnienia nieprawidłowości. Próba zamknięcia im ust, żeby nie mogli nic powiedzieć – nie ma wątpliwości Adam Kali­ta (PiS), przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa.

Chodzi o przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w Muzeum Armii Krajowej Grzegorza Sur­dego. Według informacji przekazanych przez radnego Kalitę, Surdemu grozi nieprzedłużenie umowy o pracę za to, że... zaangażował się w wyjaśnienie sprawy rzekomych nieprawidłowości przy konserwacji broni palnej z cennej kolekcji dra Stanisława Wcisły.

Przypomnijmy. Część pracowników uważa, że mimo iż w 2016 r. broń na pół roku zniknęła z ekspozycji, jej konserwacja odbyła się po łebkach. Do tego nie prowadziła jej firma konserwatorska (rocznie za opiekę nad zbiorami otrzymuje ryczałtem ok. 36 tysięcy zł), lecz na jej polecenie... pracownicy muzeum.

Z tego powodu w zeszły piątek do muzeum weszli urzędnicy z magistrackiego Biura Kontroli. Sprawdzenie nakazał prezydent Jacek Maj­chrow­ski m.in. wskutek interpelacji złożonej przez Adama Kalitę. A ta z kolei była efektem opisania sprawy na łamach „Dziennika Polskiego”.

– Od dłuższego czasu dochodzą do mnie głosy, że jestem awanturnikiem, mimo że stanąłem w obronie pieniędzy publicznych – mówi nam Grzegorz Sur­dy. Sprawy ewentualnego nieprzedłużenia z nim umowy nie chce komentować, bo nie otrzymał jeszcze na ten temat żadnej oficjalnej informacji od dyrektora Muzeum AK Marka Lasoty.

Co ciekawe, to właśnie Marek Lasota, po tym jak w ubiegłym roku objął stanowisko dyrektora, ściągnął Surdego do muzeum. Znali się jeszcze z czasów opozycji, a później z krakowskiego oddziału IPN. W muzeum Surdy zajmuje się edukacją.

Z wykształcenia Grzegorz Surdy jest m.in. historykiem. Od 1981 r. działał w opozycji antykomunistycznej, m.in. jako członek Niezależnego Zrzeszenia Studentów i podziemnej „S”. Był też współzałożycielem Ruchu Wolność i Pokój. Za to dwukrotnie siedział w więzieniu. Zanim trafił do Muzeum AK, był specjalistą ds. PR w No­wohuc­kim Centrum Kultury, a wcześniej m.in. asystentem prasowym w IPN w Krakowie. W międzyczasie bez powodzenia startował w wyborach na wójta gminy Zabierzów.

Rzecznik muzeum Piotr Koziarz potwierdza, że w związku z wprowadzeniem nowego regulaminu organizacyjnego, w placówce trwa „strukturalna analiza zatrudnienia”. Jednak jego zdaniem, mówienie o nieprzedłużeniu umowy Surdemu to „spekulacje i domysły”.

Z naszych informacji wynika, że na usunięcie Surdego z muzeum naciskają pracownicy związani z obecną wicedyrektor placówki Joanną Mro­wiec. To w czasach, gdy była p.o. dyrektora zarządzono budzącą kontrowersje konserwację broni. Na dyr. Lasotę ma też naciskać Jacek Maj­chrow­ski, któremu zależy, aby w Muzeum AK wreszcie zapanował spokój.

Pytana o to jego rzeczniczka Monika Chylaszek, powiedziała, że decyzje kadrowe leżą w gestii dyrektora muzeum. – Pracownicy muzeum nie są podwładnymi prezydenta – podkreśla Chylaszek.

Wyniki kontroli dotyczącej konserwacji broni mają być znane do końca stycznia. Jak powiedziała Monika Chylaszek, od nich zależeć będzie, czy w Muzeum AK przeprowadzona będzie kompleksowa kontrola. Przeprowadzenia audytu przez zewnętrzną firmą we wszystkich instytucjach kultury miasta Krakowa domaga się Adam Kalita.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? Ile kościołów jest w Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dor
W Muzeum AK sprawa jest prosta - podlega prezydentowi Majchrowskiemu wiec obsadzane "swoimi"
o zerowych kwalifikacjach z zadaniem usuwania pracowników kompetentnych- różnymi metodami !
? Mobbing , nie wykonywanie wyroku prawomocnego przywrócenia do pracy ,przedziwne zakupy np gabloty pod sztandary po około 40.000 zł -5 sztuk , "konserwacja" broni przez pracowników narażająca ich zdrowie.................
A już zupełnie śmieszne są co jakiś czas konkursy na KANDYDATA na dyrektora-finezja co ?
Muzeum staje sie pośmiewiskiem środowiska.
A
Ala
Tak ! Ten nekrolog to dowód specyficznego "Smaku " ( Herbert)
M
Monika
Nekrolog - dyrekcja zamieściła w "ulubionym" organie Piotra - Gazecie Wyborczej !!
G
Grek
Wybitny działacz podziemia Solidarności, znakomity specjalista historyk- brutalnie traktowany przez
miernoty którym podlegał .
Dla nich był "panem z kitką !!
Jak się dzisiaj czujesz autorze tego wpisu w internecie ?
G
Grek
Nowy szef Rady Muzeum - wiceprezydent Krakowa i odsunięty poprzedni, kontrola w Muzeum urzędników miejskich - to plan prosty jak konstrukcja cepa - ochrony szubrawców i zamiecenia ich działań pod dywan. Czy się uda ? Raczej nie - ponieważ wskazano już konkretne dokumenty w sprawie tej "konserwacji" , budowy gablot pod zbiory dr Wcisły , nie wykonanie prawomocnego wyroku przywrócenia do pracy , zgłoszenie do prokuratury spraw mobbingu zdefiniowanego w Kodeksie Karnym i szeregu innych spraw - wprost obciążających aktualna "kadrę " tej placówki .
Czy tak trudno przewidzieć ciąg dalszy, czyli wejście audytu zewnętrznego a do części "problemów" świetnie znanych pracownikom - organów ścigania ?
I jeszcze jedno- czy przestaniecie nas w końcu kompromitować- bójką pracowników
zgłoszoną na Biały Domek ( Policja ) - donosami pani mgr ( krążą kopie ) monitorowaniem pracowników, kwalifikacjami i "językiem " personelu faktycznie zawiadującego tym gmachem ?? Czy zdążycie pozbyć się wszystkich prawdziwych specjalistów i poprzyjmować "swoich" miernot w ustawianych "konkursach" ?
K
Kuba
Tragiczne dopiero niestety przed nami. Piotr-zasłużony pracownik muzeum , poddany wściekłemu mobbingowi w tym obelżywymi notkami w internecie jest w stanie krytycznym.
Psychiczna odporność , podstawowa w jego chorobie - została zniszczona perfidnymi działaniami "kadry". Tu nie są potrzebne jakieś " Komisje" ale wejście prokuratury i zebranie zeznań tych których zmuszono do odejścia.
R
Realista
Jak pracownica mówi , że już tylu dyrektorów przeżyła, to i Lasotę przeżyje, ściąga sobie specjalistę - oczywiście pseudo, od zabezpieczeń z Tarnowa, który zarządza zdjęcie najcenniejszej wystawy (kolekcja bronili ) po czym w dziwnych okolicznościach robi przebudowę systemu monitoringu obiektu, który w ogóle nie jest kompatybilny z istniejącym, co wiąże sie z narażeniem instytucji na dodatkowe koszty , to czego możemy oczekiwać od takiej kadry kierowniczej. Jest to temat na kolejną kontrolę. Należy wspomnieć, że osoba ta została powolana na to stanowisko, nie w charakterz pełniacej obowiązki jak w takich przypadkach to się stosuje , ale od razu mianowana przez poprzedniego dyrektora, który zwolnił dyscyplinarnie poprzednią kustosz, pomimo trwajacego postepowania przed sądem pracy. Dla nie wtajemniczonych zwolniona kustosz, została prawomocnym wyrokiem sądu przywrócona na stanowisko pracy na co czeka już od września. Ja nierozumiem czegoś. Co jest ważniejsze - prawomocny wyrok sądu czy układy, ale obecny dyrektor ma to już na swoich plecach. Cóż pozostało Januszowi elicie - król ubikacji kupiony za parę stawek przy poniedzialkowym kwazi myciu gablot pisze dalej donosy i strajki zarządza, ale to schyłek tej miernoty, mobbingu i poniżania innych, którzy własnym zdrowiem, a nawet życiem przeplacili to chamstwo i bute.
A
Alek
Ksera donosów pani magister- krążą na razie wewnątrz muzeum . Kiedy wyjdą "na miasto " - jest kwestią czasu .
Ś
Śledzący
To dobrze, że publicznie znów mów się o Muzeum Armii Krajowej. Kiepska, jak dotąd dyrekcja nie poradziła sobie z konfliktem pośród pracowników MAK. A na dodatek bywały zachowania, ze strony poprzednich dyrektorów, podjudzania się wzajemnego. No, takie polskie piekiełko :) Obecny dyrektor, pseudonim: "Złotoustny" bo nikt nie obieca tyle i w taki piękny sposób, jak Pan L. , wydaje się realizować politykę kadrową jak z krakowskiego oddziału IPN. A na dodatek jeszcze nie poradził sobie z problemem kadrowym wobec byłej Pani kustosz, która została przywrócona sądownie do pracy i na stanowisko. Beczka śmiechu!! Oby tak dalej Panowie! Tak to jest, jak na stolcu dyrektorskim zasiadają ludzie z zawodu dyrektor, a nie z powołania!
K
KoDziarz
Kompromitacja na całej linii. Chamstwo, mobbing to na porządku dziennym w tej instytucji. Była urzędniczka Majchrowskiego będąca obecnie zastępcą dyrektora w sposób bezprawny, śledzi pracowników na monitoringu - kto z kim rozmawia, do jakiego pokoju i którymi drzwiami wszedł, a reszta pisze notatki jak na dawnej ubecji uprzejmie donosząc , że przykładowy Nowak stal z innym Nowakiem i rozmawiali. Oczywiście wszystko z polecenia owej pani - żenada. Jak coś takiego może dziać się w instytucji kultury. Aktywna Kultura - ale czego tu oczekiwać jak ktoś całe życie kwiatki wręczał.
G
Gość sobotni.
Poznamy tajemniczego tarnowianina i przyjrzymy się przetargom.
W
Wacek
To Panie NO i nie jest - jakaś instytucja !! To jedyne na świecie Muzeum , poswięcone formacji dzieki której może Pan sobie tu wypisywać banialuki - bez konsekwencji. Rządy niejakiej Mrowiec - to czarny okres w dziejach tej placówki- patrz film "skuteczny protest kombatantów...", obsceniczna wystawa Front Siwek- gdzie ogladającym zlikwidowano możliwość wpisów-ewenement światowy,gdzie "konkursy" nie są na dyrektora tylko "kandydata" , zatrudnianie "swoich"bez kwalifikacji , mobbing wyczerpujący znamiona art KK - pracownik laduje w psychiatryku, nie wykonanie prawomocnego wyroku przywracającego pracownika do pracy.............itd itp.
Bardzo grzecznie ujęto tu sprawe pana Surdy - prawda jest inna- dostał maila na gdzie dyrektor - wysyła go do pracy w innym muzeum !!!
Kompleksowy audyt zewnętrzny Muzeum- ale nie zespołu podleglego panu Majchrowskiemu- pokaże prawdziwe oblicze dzialań kompromitujących ta placówke "specjalistów".
A Pan NOi - możesz się tym istotnie nie interesować
c
czytelnik
Właściwie co mnie interesuje, że Dyrektor jakiejś instytucji może nie chcieć przedłużyć umowy swojemu ziomkowi a ten się skarży innemu swojemu ziomkowie? Panie Subik bardzo kiepski artykulik o niczym.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska