https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Darmowy przejazd będzie sposobem walki ze smogiem?

Piotr Rąpalski, Dawid Serafin
fot. Marcin Makówka
Prezydent przygotował projekt nowych przepisów, które mają poprawić stan powietrza. Radni domagają się jednak bardziej radykalnych rozwiązań.

Prezydent Krakowa zapewnia, że przedstawi dziś na sesji rady miasta projekt uchwały o wprowadzaniu darmowej komunikacji dla kierowców aut w dni wysokiego stężenia smogu. Korzystnie zmienia też swój pierwotny pomysł w tej sprawie. Przejazdy bez biletu mają obowiązywać, gdy średni poziom zanieczyszczenia dla całego miasta przekroczy 150 mikrogramów na metr sześcienny. Nie będzie wymagane, aby był tak wysoki dla każdej z trzech stacji pomiarowych.

Radni mogą od razu przegłosować projekt i nowy przepis wejdzie w życie jeszcze w tym miesiącu. Istniała jednak obawa, że Jacek Majchrowski wycofa się ze swojej obietnicy, bo dokument nie pojawił się na urzędowych stronach internetowych. O to mogą mieć pretensje radni, bo nie mieli czasu zapoznać się z nim i przygotować do niego poprawek, które zapowiadają.

Stworzenie projektu uchwały trwało, bo musieli nad nim pochylić się prawnicy i odpowiedzieć na pytanie, czy można wprowadzić darmowe przejazdy tramwajami i autobusami tylko dla kierowców aut, a nie dla wszystkich podróżnych.

- Uznaliśmy, że skoro bez problemu darmowa komunikacja dla kierowców wprowadzana jest w „Dzień bez samochodu” raz w roku, to nie ma przeszkód dla tego rozwiązania - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa. - Prezydent przekaże radzie projekt w trybie pilnym, na początku sesji. To od radnych będzie zależeć, czy wprowadzą go do porządku obrad i czy na tej sesji przegłosują - tłumaczy.

Potwierdza, że w projekcie ma zostać ujęty zapis, że dla wprowadzenia darmowej komunikacji przekroczone musi zostać średnie stężenie 150 mikrogramów pyłów obliczanie łącznie z trzech stacji. To ma wykluczyć przypadki, że nie będzie ona funkcjonować, gdy np. stężenie w Kurdwanowie i na Alejach Trzech Wieszczów przekroczy nawet 200 mikrogramów, ale w stacji przy ul. Bulwarowej będzie już niższe niż 150 mikrogramów.

Ze statystyk z minionych lat wynika jednak, że dni z takimi przekroczeniami poziomów stężeń pyłów w roku jest niespełna 10. Część radnych postuluje dlatego, aby obniżyć próg wprowadzania darmowej komunikacji nawet do średniego stężenia 100 mikrogramów (to i tak dwa razy więcej niż dopuszczalna norma). Wtedy kierowcy jeździliby za darmo nawet kilkadziesiąt dni w roku. Apelował też o to Łukasz Gibała, były poseł, a obecnie prezes Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa, monitorującego działania krakowskiego magistratu.

Ponadto pojawiają się postulaty, aby komunikacja była darmowa dla wszystkich, a nie tylko dla kierowców, bo to może zostać uznane za niesprawiedliwe.

Czy radni zdecydują się w ten sposób zmienić projekt prezydenta, dowiemy się dziś. Natomiast magistrat przesunął na styczeń wprowadzenie innego rozwiązania w walce ze smogiem - zakazu wjazdu aut o masie ponad 3,5 tony do I obwodnicy oraz ponad 7-tonowych w obręb II obwodnicy. Urzędnicy wciąż go dopracowują i konsultują.

Zaczęli jednak szukać realnych pomysłów na walkę ze smogiem dość późno, tymczasem przyjmuje się, że w Krakowie od lat umiera przedwcześnie kilkaset osób rocznie z powodu zanieczyszczenia powietrza.

Dlatego wczoraj przedstawiciele Fundacji im. Zygmunta Starego złożyli w urzędzie pismo, w którym domagają się wyznaczenia miejsca pod pomnik upamiętniający ofiary smogu. Pytają też, ile miasto jest w stanie dołożyć im do budowy obelisku. - Władze Krakowa w ciągu czterech lat zlikwidowały zaledwie 20 proc. pieców węglowych. Zasadne jest zatem, aby zaangażowały się w symboliczne upamiętnienie ofiar istniejącego stanu - mówi Mateusz Budziakowski, członek fundacji.

Ale urzędnicy pomysłu nie traktują poważnie. - Taką propozycję trzeba ocenić jako próbę fundacji zaistnienia w mediach. To nie jest czas na stawianie pomników i trudno sobie wyobrazić, że mieszkańcy oczekują takich działań za publiczne pieniądze - odpowiada rzeczniczka Monika Chylaszek.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gie
Skoro już teraz są przeładowane to tak czy siak miasto musi coś z tym zrobić. Jeśli dołoży tramwaje czy autobusy to będą jeździły prawie puste. Jeśli będzie darmowa komunikacja to się wypełnią. No i można zapytać co grosze, tłok w komunikacji miejskiej czy smog na ulicach.
k
kumaty
Jakbyś ruszył mózgiem to byś widział że do darmowej jazdy potrzebny jest dowód rejestracyjny. Ktoś będzie kupował samochód żeby jeździć za darmo komunikacją? Tylko jełop mógł coś takiego wymyślić.
z
z_krk
Darmowy przejazdy to może i miły prezent, ale na smog nie pomoże. Wystarczy popatrzeć na zapisy z monitoringu jakości powietrza, gwałtowne pogorszenie zawsze nadchodzi wraz z chłodami końcem października. To znaczy, że za smog odpowiedzialne jest przede wszystkim ogrzewanie...
s
smieszek
Co za absurd, przecież rano często nie da się wsiąść do wielu linii. Czekam na następny genialny pomysł : " Darmowa drożdżówka w dniu walki ze smogiem" Majcher won.
Ł
Łukasz
Wystarczy wprowadzić strefę płatnego Parkowania w całym Krakowie, pozostawiając do dyspozycji każdego ulicę na której się mieszka i kilka bocznych lub np. dzielnicę tylko, a w innej dzielnicy płatne parkowanie. Oczywiście, żeby nie zwiększyło się wjeżdzanie do Centrum, Centrum 2 x droższe :)
g
gość
:)
k
ktoś
W końcu trzeba to wprost powiedzieć.
Komunikacja publiczna w Krakowie jest za droga w stosunku do indywidualnej samochodowej.
Dowód - gdyby tak nie było nie byłoby korków, walki o miejsca parkingowe, dramatycznego zanieczyszczania powietrza z rur wydechowych. Trzeba wprowadzić opłaty dla prywatnych samochodów za korzystanie z dróg w Krakowie i zanieczyszczanie powietrza. Środki przeznaczyć na rozwój komunikacji miejskiejw tym metra, oraz bezpłatne kursy komunikacja miejską w bezwietrzne dni w zimie.
b
buuuuuuu
nie mam prawa jazdy, a do pracy jestem podwożona autem, więc będę musiała płacić bilety, gdy mój kierowca zdecyduje się na bezpłatny przejazd autobusem, widać nie ma nic za darmo, jakoś zawsze sobie muszą odbić
g
gniewko_syn_ryba
w tym okresie, skoro już teraz wiele linii jest przeładowanych ?... Czy miasto zamierza kupić gumowe tramwaje i autobusy ?... Dlatego nie podzielam twojego optymizmu i jestem przekonany, że ktoś, kto wcześniej jeździł samochodem, już po 1 dniu korzystania z KM wróci do niego... ;)))
a
antysmog
Potrzebny jest jakiś pomysł, ale żeby grupa pasażerów która płaci za bilety nie czuła się gorsza przez to że ktoś będzie woził się za darmo komunikacją miejską.
Może bezpłatne w zimie powinny być tylko tramwaje, ale dla wszystkich. W autobusach i tak już nie ma miejsc dla dodatkowych pasażerów. Ofertę bezpłatnych przejazdów pokryć z dodatkowych opłat dla kierowców, którzy kupowali by winietę za możliwość jazdy po mieście prywatnym samochodem spalinowym. Rozumiem że to też nie jest sprawiedliwe, ale tu nie ma dobrych rozwiązań. Ale za komfort życia w czystym środowisku trzeba zapłacić.
g
gfdgfd
Władze miasta próbują ograniczyć ruch samochodowy, żeby udawać, że robią cokolwiek ze smogiem. A równolegle są istniejące plany zagospodarowania i wydawane zgody na nowe budynki, które będą utrudniać cyrkulację powietrza w mieście. No ale to wymagałoby konkretnych działań i pewnie spustoszeń w kieszeniach niektórych osób decyzyjnych.
s
stały pasażer
Dzisiaj rano na drugim przystanku od początkowego na Azorach udało mi się wsiąść do 138, tym na Krowodrzy Górce już nie udało się "wepchać". Jak nasze kochane władze wyobrażają sobie taką podróż gdy będzie bezpłatnie? Oczywiście bezpłatnie będzie dla tych którzy nie wykupili KKM. Jak zwykle ci których nie stać na samochody będą sponsorować jazdę tym "bogatszym". Na dodatek może okazać się że ci z KKM nie "zmieszczą się" do przepełnionego pojazdu.
G
Gie
A gdyby tak zamiast bawić się w jakieś stężenia, dowody rejestracyjne w okresie od 1 grudnia do 1 marca komunikacja w całym Krakowie była darmowa dla wszystkich? Ja tu widzę same plusy. Mniej samochodów mniej spalin. Mniejsze korki. Mniej wypadków a zimą o to łatwo. Mniej samochodów to i łatwiej jeździć pługo-piaskarkom. Wiadomo że to koszty ale przecież na walkę ze smogiem też zostaną wydane pieniądze. No i jeśli ktoś przez 3 miesiące będzie jeździł komunikacją miejską to bardzo możliwe że tak się przyzwyczai że nie wróci do samochodu. Może urzędnicy policzyliby ten pomysł?
e
ez
A co z posiadaczami biletów okresowych? Czy im będzie się przedłużać o te dni ważność karty? A jak ma wyglądać sytuacja, gdy samochodem dojeżdża do pracy, szkoły cała rodzina. Przecież tylko jedna z nich będzie mogła mieć przy sobie dowód rejestracyjny pojazdu. A co z resztą? I ani słowa o ograniczeniu ilości aut wjeżdżających do Krakowa - jest to ogromna ilość aut często umówmy się, w nie najlepszym stanie technicznym? Może tu jest problem. Przestańmy wreszcie żyć jako miasto tylko dla przyjezdnych, niech to miasto w pierwszej kolejności myśli kategoriami interesu jego mieszkańców, bo to oni tu płacą podatki a potem mogą tylko patrzeć jak są one wydawane tylko dla wygody przyjezdnych (parkingi P+R, bo jak nie to przyjezdni wjadą i zniszczą każdy skrawek trawnika, każdy chodnik, parkingi podziemne w tej samej cenie dla przyjezdnych co dla mieszkańca itp). Krakowianie mają dość!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska