https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków dofinansuje in vitro z miejskiej kasy? Tego chcą miejscy radni. Znów padły mocne słowa

Bartosz Dybała
Miejscy radni przegłosowali uchwałę w sprawie przyjęcia gminnego programu leczenia niepłodności metodą in vitro na lata 2019-2020. Jeśli uchwały nie uchyli wojewoda, pierwsze pary miałyby skorzystać z dofinansowania w przyszłym roku. Podczas sesji RMK znów padły mocne słowa, m.in., że in vitro to "mordercza metoda". - Jestem zażenowana niektórymi stwierdzeniami - komentowała poziom dyskusji radna miejska Alicja Szczepańska z klubu Kraków dla Mieszkańców. Radni PiS zgłosili votum separatum do głosowania. Oznacza to, że nie zgadzają się z decyzją rady miasta.

Uchwała, którą przegłosowali miejscy radni, zakłada stworzenie pilotażowego programu w Krakowie, w ramach którego miasto na dofinansowanie zabiegów in vitro dopłaci po 5 tys. zł na parę. Program przewidziano dla stu par.

W projekcie uchwały radni wskazali procedury przyznawania dofinansowania in vitro z różnych miast Polski, m.in. w Łodzi i Bydgoszczy. Konkretny sposób ma już wybrać prezydent Jacek Majchrowski i jego urzędnicy.

Uczestnikom programu ma przysługiwać możliwość dofinansowania do jednego zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego w wysokości 5 tys. zł. Szacuje się, że z niepłodnością w Krakowie zmaga się nawet 30 tys. par - zwracają uwagę radni w uchwale.

- Warto zwrócić uwagę, że ten projekt został przyjęty z naruszeniem prawa. Prawnik rady miasta stwierdziła wprost, że bez np. pozytywnej opinii do programu prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji nie będzie on obowiązywał. A przynajmniej taka opinia nie została dołączona do projektu uchwały - mówi Michał Drewnicki, radny miejski z PiS.

- Program może pomóc parom, które na co dzień zmagają się z niepłodnością. Program jest wzorowany na bydgoskim, który tam działa od lat, który ma wszystkie pozytywne opinie, wymagane przez prawo. Program pilotażowy, który my proponujemy, w sensie medycznym i formalnym nie różni się wiele. Różni się w zakresie finansowania, ponieważ nasza propozycja obejmuje pomoc stu parom, które miasto miałoby wspomóc w ciągu roku. Będzie to kosztowało pół miliona, pięć tysięcy na parę - podkreślała radna Nina Gabryś.

- Pół miliona to kropla w budżecie miasta Krakowa. 500 tys. zł to pomoc dla stu par, albo sto metrów chodnika. Myślę, że każdy z nas czuje, co powinno być priorytetem. Według uśrednionych szacunków populacja niepłodna Polski wynosi milion pięćset tysięcy. W samym Krakowie niepłodnych par, bazując na wyliczeniach Stowarzyszenia Bocian, jest aż 30 tys. - dodała Gabryś.

Stwierdziła, że wiele z kwestii, wskazanych w opinii prawnej, zostało wprowadzonych i wyjaśnionych w projekcie poprzez autopoprawkę uchwały. Dodała, że realizator programu zostanie wyłoniony w konkursie ofert.

Podczas dyskusji na sesji RMK znów padły mocne słowa. Na mównicę wyszedł m.in. dr Bawer Aondo-Akaa, teolog i działacz pro-life. Stwierdził, że metoda in vitro jest mordercza i ma niski wskaźnik skuteczności. - Pytanie, czy państwo chcą, żeby ta nieskuteczna metoda była dofinansowana z budżetu miasta Krakowa? - pytał.

Jeśli chodzi o stanowisko w tej sprawie prezydenta Jacka Majchrowskiego, to wielokrotnie wypowiadał się on pozytywnie o in vitro, ponieważ zawsze podkreśla, że osobiście zna wiele par, dla których była to jedyna szansa na posiadanie dziecka.

- Sceptycznie podchodzi jednak do finansowania tego typu zabiegów z budżetów gmin, a nie z NFZ. Przede wszystkim dlatego, ze są to bardzo wysoko specjalistyczne procedury medyczne, nad którymi urząd jako płatnik nie miałby kompletnie żadnej kontroli. Jeśli jednak NFZ w dalszym ciągu nie będzie refundował zabiegów parom borykającym się z problemem niepłodności, to z pewnością do tematu będzie trzeba wrócić - przekazała nam Joanna Dubiel z biura prasowego krakowskiego magistratu.

- Prawo do dzieci ma każdy. Takim programem powinien zająć się jednak rząd - mówił podczas sesji rady miasta Adam Migdał z klubu Przyjazny Kraków.

- Ale rząd tego nie robi i nie zrobi, przynajmniej dopóki obecna opcja polityczna będzie u władzy - mówiła jedna z mieszkanek.

Z pierwszą inicjatywą w sprawie dofinansowania zabiegów in vitro wyszła już w 2017 roku radna Małgorzata Jantos (obecnie radna KO). Projekt przepadł, ale powrócili z nim mieszkańcy, którzy w ramach obywatelskiego projektu zebrali pod nim ponad 5 tys. podpisów.

Uchwała jednak nie przeszła, bo przeciw był cały klub PiS. Dodatkowo przeciw był Adam Migdał z Przyjaznego Krakowa, a od głosu wstrzymał się szef klubu Rafał Komarewicz. Obaj tłumaczyli, że nie są przeciw in vitro, ale ich zdaniem nie powinno być ono dofinansowane z pieniędzy samorządowych.

Przypomnijmy, że od kwietnia br. program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego ruszył we Wrocławiu.

- Program zakłada dofinansowanie kosztów jednego cyklu zapłodnienia pozaustrojowego lub adopcji zarodka dla każdej pary pozostającej w związku małżeńskim lub partnerskim, zakwalifikowanej do Programu, w wysokości do 100 procent, w maksymalnej kwocie 5000 zł - przekazała nam Anna Bytońska z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Do tej pory do Programu zgłosiło się już ponad 250 par, z czego ponad 130 pozytywnie przeszło kwalifikację. Część pacjentów uzupełnia jeszcze diagnostykę i leczenie, wielu umówiło się już na pierwszą wizytę.

Ok. 90 par jest obecnie w trakcie procedury In vitro, w przypadku kilkunastu - proces medyczny rozłożony jest na kilka zabiegów z uwagi na szczególne potrzeby pary.

U 32 pacjentek przeprowadzono zabieg transferu, czyli podania zarodków a u 7 pacjentek potwierdzono ciążę, w tym jedną mnogą. Część pań oczekuje obecnie na informację o wyniku leczenia (jest to na ogół możliwe po kilku tygodniach od zabiegu).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gossc
Masakra jakaś... zgadzam się z tym, że pełno jest dzieci w domach dziecka i o nie się nikt nie martwi... jak by te pary zdecydowały się na adopcje to wiele dzieciaków wyszło by na ludzi a nie lądowało później w kryminale albo na ulicy... już bym wolała kawałek chodnika...
G
Gość
11 września, 20:10, Gość:

In vitro nic nie leczy. A może by tak adoptować dziecko?

racja. jest pełno dzieci w domu dziecka a o nich jakoś się nie mówi. prawda jest taka że to tylko pretekst do wprowadzenia lewackich zboczeń

G
Gość
11 września, 13:16, Jan:

Czyli z moich pieniądzy? Bo skąd ma pieniądze miasto?DP proszę o pisanie prawdy. Każda ingerencja w naturę, szkodzi-wszystkim. Prawda jest okrutna, ale jest prawdą, nie wszyscy są powołani do macierzyństwa!.

11 września, 13:33, Majk:

Dokladnie! Dziecko to nie towar "ze ja chce i moge i ja musze" to jest cos wiecej - to dar.

11 września, 14:48, Krk.Krk:

Dar spermy mężczyzny i komórki jajowej kobiety, czyli in-vitro spełnia te warunki :)

Dlaczego katolickie religijne krypto-cioty złośliwie blokują parom hetero albo kobietom (homo/hetero) to in-vitro?

Frustracja... Więc innym też na złość zrobię.... Taka im chyba zasada przyświeca

Uważam to za obrażanie

G
Gość
In vitro TO NIE FORMA LECZENIA. Po jego zastosowaniu para zostaje bezpłodna.
k
krakós
11 września, 12:23, Hycel:

Nie ma pieniędzy na dzieci chore na nowotwory, dla ludzi umierających w hospicjach ale znalazły się na in vitro. Ideologia pokonała racjonalne myślenie... Wygraliście

11 września, 15:53, krakós:

Nie ma pieniedzy na wiele procedur medycznych, bo pisowcy musieli sobie wypłacić nagrody, które im się należą. I musieli rozdać pieniądze swojej patologii spod znaku 500 . Ale to już nie wina krakowskich radnych.

Każdy kto jest ideologicznie przeciwnikiem in vitro jest parszywym oszołomem i moralną szumowiną. Smutna to prawda, ale od prawdy nie ma ucieczki!

11 września, 16:08, Cracoviak:

Co następne ? Legalna pedofilia bo PiS jest przeciwko? Czekam na odpowiedz ideologicznego dna które z wszystkiego robi politykę! Za innych rządów były pieniądze a tamci polityce nie brali nagród czy brali ich więcej i czesciej?

Jeśli porównujesz in vitro z pedofilią to znaczy że jesteś przygłupem.

W ostatnim czasie pieniędzy na szpitale jest mniej niż było, bo państwo rozdaje ludziom 500 oraz hojnie obdarza polskich nacjonalistów i faszystów.

Nie pamiętam jak dawniej, ale za czasów PO nagrody w polityce to był margines, promil tego to obecnie (promil to 1/10 procenta). Wtedy też tak nie kradli.

p
poli
11 września, 20:10, Gość:

In vitro nic nie leczy. A może by tak adoptować dziecko?

I okulary nie leczą, i amputacje nie leczą... To nic nie znaczy. In vitro to metoda, która umożliwia urodzenie dziecka parze, która normalnie by dziecka mieć nie mogła. I jest to metoda najdoskonalsza z istniejących.poli

G
Gość
In vitro nic nie leczy. A może by tak adoptować dziecko?
J
Joanna
11 września, 13:16, Jan:

Czyli z moich pieniądzy? Bo skąd ma pieniądze miasto?DP proszę o pisanie prawdy. Każda ingerencja w naturę, szkodzi-wszystkim. Prawda jest okrutna, ale jest prawdą, nie wszyscy są powołani do macierzyństwa!.

11 września, 15:50, krakós:

Bredzisz. Medycyna jako taka ingeruje w naturę, bo leczy, a „naturalnie” to byś zdechł. Żyjemy w czasach cywilizacji, która oznacza właśnie ingerencję w naturę. A in vitro nie szkodzi i jest wybawieniem dla niemogących mieć dzieci.

Czyli jak zachorujesz, to czekasz aż się sam wyleczysz, bo jakiekolwiek leczenie jest ingerencją w naturę. Jak przyszedłeś na świat? W domu? Twoja Mama kucnęła jak afrykańskie kobiety i wydała Cię na świat? Mimo wszystko stawiam raczej na szpital, a więc też była ingerencja w naturę. Człowieku, obudź się z letargu w jakim tkwisz.Bo szkodzisz innym i sobie też.

G
Gość
11 września, 14:32, Hutas:

Czemu Ppolscy katolicy są tacy poje3ani ???

11 września, 16:09, Hycel:

A byłeś już u weterynarza ze swoją dolegliwością?

Spróbuj odpowiedzieć na pytanie a nie odwracać kota ogonem. Trochę refleksji.

G
Gość
11 września, 13:16, Jan:

Czyli z moich pieniądzy? Bo skąd ma pieniądze miasto?DP proszę o pisanie prawdy. Każda ingerencja w naturę, szkodzi-wszystkim. Prawda jest okrutna, ale jest prawdą, nie wszyscy są powołani do macierzyństwa!.

11 września, 13:33, Majk:

Dokladnie! Dziecko to nie towar "ze ja chce i moge i ja musze" to jest cos wiecej - to dar.

11 września, 14:48, Krk.Krk:

Dar spermy mężczyzny i komórki jajowej kobiety, czyli in-vitro spełnia te warunki :)

Dlaczego katolickie religijne krypto-cioty złośliwie blokują parom hetero albo kobietom (homo/hetero) to in-vitro?

Frustracja... Więc innym też na złość zrobię.... Taka im chyba zasada przyświeca

11 września, 16:55, Gość:

Można mieć litry spermy i tysiące komórek jajowych i nie gwarantuje to, że pocznie się dziecko.

Można mieć mózg ale on może nie funkcjonować.

G
Gość
11 września, 13:16, Jan:

Czyli z moich pieniądzy? Bo skąd ma pieniądze miasto?DP proszę o pisanie prawdy. Każda ingerencja w naturę, szkodzi-wszystkim. Prawda jest okrutna, ale jest prawdą, nie wszyscy są powołani do macierzyństwa!.

11 września, 13:33, Majk:

Dokladnie! Dziecko to nie towar "ze ja chce i moge i ja musze" to jest cos wiecej - to dar.

11 września, 14:48, Krk.Krk:

Dar spermy mężczyzny i komórki jajowej kobiety, czyli in-vitro spełnia te warunki :)

Dlaczego katolickie religijne krypto-cioty złośliwie blokują parom hetero albo kobietom (homo/hetero) to in-vitro?

Frustracja... Więc innym też na złość zrobię.... Taka im chyba zasada przyświeca

Można mieć litry spermy i tysiące komórek jajowych i nie gwarantuje to, że pocznie się dziecko.

H
Hycel
11 września, 14:32, Hutas:

Czemu Ppolscy katolicy są tacy poje3ani ???

A byłeś już u weterynarza ze swoją dolegliwością?

C
Cracoviak
11 września, 12:23, Hycel:

Nie ma pieniędzy na dzieci chore na nowotwory, dla ludzi umierających w hospicjach ale znalazły się na in vitro. Ideologia pokonała racjonalne myślenie... Wygraliście

11 września, 15:53, krakós:

Nie ma pieniedzy na wiele procedur medycznych, bo pisowcy musieli sobie wypłacić nagrody, które im się należą. I musieli rozdać pieniądze swojej patologii spod znaku 500 . Ale to już nie wina krakowskich radnych.

Każdy kto jest ideologicznie przeciwnikiem in vitro jest parszywym oszołomem i moralną szumowiną. Smutna to prawda, ale od prawdy nie ma ucieczki!

Co następne ? Legalna pedofilia bo PiS jest przeciwko? Czekam na odpowiedz ideologicznego dna które z wszystkiego robi politykę! Za innych rządów były pieniądze a tamci polityce nie brali nagród czy brali ich więcej i czesciej?

k
krakós
11 września, 12:23, Hycel:

Nie ma pieniędzy na dzieci chore na nowotwory, dla ludzi umierających w hospicjach ale znalazły się na in vitro. Ideologia pokonała racjonalne myślenie... Wygraliście

Nie ma pieniedzy na wiele procedur medycznych, bo pisowcy musieli sobie wypłacić nagrody, które im się należą. I musieli rozdać pieniądze swojej patologii spod znaku 500 . Ale to już nie wina krakowskich radnych.

Każdy kto jest ideologicznie przeciwnikiem in vitro jest parszywym oszołomem i moralną szumowiną. Smutna to prawda, ale od prawdy nie ma ucieczki!

k
krakós
11 września, 13:08, Koziolek:

Jestem przeciw doplatom. To nie jest zabieg ratujacy zycie.

Jest wiele innych procedur, ktore nie ratują życia, a do których są dopłaty. Czyli jesteś za likwidacją 90% dopłat z NFZ-u?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska