Festiwal polityczny
Campus Polska Przyszłości, który odbył się pod koniec sierpnia w Olszynie to jeden z największych tego typu festiwali polityczny w Europie. Na imprezie kojarzonej z politykami PO tradycyjnie pojawił się również prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, który już wcześniej zapowiadał swoją obecność.
Sprawa finansowania wydarzenia zrobiła się głośna po słowach Barbary Nowackiej. Minister edukacji narodowej w programie Polsatu "Graffiti" powiedziała, że "jako Campus Polska nie dotknęliśmy ani złotówki z publicznych pieniędzy. Z rządu, funduszy politycznych, nie dotykaliśmy takich pieniędzy. Byli oczywiście sponsorzy, byli wspierający, były samorządy, które pokazywały swoją działalność."
Problem jednak w tym, że pieniądze samorządów są pieniędzmi publicznymi. Według wyliczeń portalu Interia, który jaki pierwszy napisał o sprawie wynika, że do organizatorów łącznie od samorządów trafiło co najmniej 700 tys. zł. Ta kwota może być większa, ponieważ część miast nadal nie odpowiedziała na pytania Interii o kwoty wsparcia.
Najwięcej, bo aż 300 tys. zł przelały władze województwa warmińsko-mazurskiego. Olsztyn, gdzie odbywał się Campus, zapłacił 100 tys. zł. Województwo opolskie dało 45 tys. zł, kujawsko-pomorskie - 40 tys. zł, a miasto Bielsko-Biała 20 tys. zł. Kraków wydał 76 tys. zł.
Prezentacja gmin
Zapytaliśmy krakowskich urzędników dlaczego miasto finansuje polityczna imprezę organizowaną w Olsztynie. Jak tłumaczy Kamil Popiela, organizatorzy przedsięwzięcia skierowali do jednostek samorządu terytorialnego zaproszenie do udziału w wydarzeniu celem prezentacji gmin oraz uczestnictwa w Samorządowej Grze Terenowej 26 sierpnia 2024 r.
- Zaproponowano trzy pakiety promocyjne różniące się zakresem świadczeń na kwoty 15 tys. zł, 25 tys. zł oraz 50 tys. zł brutto. Gmina Miejska Kraków wybrała pakiet promocyjny w kwocie 25 tys. zł brutto. Ponadto miasto w ramach promocji Krakowa zaprosiła na wydarzenie Teatr KTO ze spektaklem pt. „Peregrinus” zawierając z teatrem umowę na kwotę 40 tys. zł brutto - mówi urzędnik.
Do tego należy doliczyć noclegi, diety urzędników iwykorzystanie pojazdów służbowych - łącznie ok. 11 tys. zł.
Pokazać potencjał Krakowa
Popiela wyjaśnia, że celem uczestnictwa w Campus Polska Przyszłości było pokazanie potencjału Krakowa jako atrakcyjnego ośrodka akademickiego, miasta start-upów oraz przybliżenie uczestnikom Campusu oferty edukacyjnej i kulturalnej miasta a także wskazanie, że miasto Kraków jest dobrym miejscem do życia.
- Stoisko miasta zostało odwiedzone przez setki uczestników Campusu, którzy wzięli udział w Samorządowej Grze Terenowej oraz w grze logicznej „Krakowska Komnata Zagadek” opartej na motywach z popularnych legend krakowskich. W opinii organizatorów i uczestników Campusu było to jedno z większych i najlepiej zorganizowanych prezentacji samorządowych. Dla miasta adresowanie oferty do młodych ludzi jest ważne, bowiem zgodnie z programem strategicznym komunikacji marki Krakowa na lata 2023-2030 jest to priorytetowa grupa interesariuszy miasta - tłumaczy Popiela.
Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?
