https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ewa nie gotuje przy Szewskiej, bo remontuje „wyremontowany” lokal

Małgorzata Mrowiec
Od ponad dwóch lat w lokalu przy ul. Szewskiej 24 ciągną się kolejne kontrowersyjne remonty
Od ponad dwóch lat w lokalu przy ul. Szewskiej 24 ciągną się kolejne kontrowersyjne remonty Andrzej Banaś
Zalipianki mają za sobą kolejny martwy sezon. Zamiast zapraszać, pozostają białą plamą na kulinarnej mapie Krakowa

Coraz bardziej kuriozalnie wygląda historia lokalu przy ul. Szewskiej 24, po kultowych Zalipiankach.

Najpierw najemca - spółka Viva 2, wobec której wyjątkową przychylnością wykazywali się miejscy urzędnicy - przez 17 miesięcy korzystała z ogromnych ulg w czynszu na czas deklarowanego remontu. Otworzyła lokal na zaledwie kilka miesięcy, po czym... zamknęła go i w lipcu tego roku odsprzedała część firmy znanej autorce programów kulinarnych Ewie Wachowicz. Ta z kolei deklarowała, że będzie chciała otworzyć restaurację jak najszybciej, była mowa o kilku tygodniach.

Tymczasem do dzisiaj miejsce to jest niedostępne dla krakowian i turystów: okna zasłonięte folią, w środku remont, a na zewnątrz nadal taras w ruinie - choć miał tu odżyć ogródek dla gości.

Firma „Zalipianki Ewa Wachowicz i Wspólnicy” prowadzi kolejny remont w rzekomo przecież wyremontowanym lokalu. I, jak udało nam się ustalić, również... poprosiła urzędników o obniżenie stawki czynszu na czas prac.

- Nowa spółka ma pozwolenia konserwatorskie na prace we wnętrzu i te prace - jak mi mówiono - idą dobrze. Są tam m.in. odsłaniane motywy polichromowane z Zalipia, które zamalował poprzedni użytkownik. Wszystkie mają być wyeksponowane. Trafił też do mnie projekt dotyczący zadaszonego ogródka kawiarnianego od strony Plant - usłyszeliśmy od wojewódzkiego konserwatora zabytków Jana Janczykowskiego.

Jak nam przekazał, w ubiegłym tygodniu projekt zewnętrznego ogródka był omawiany na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków. I owszem, zgoda na ogródek w tym miejscu jest, ale projektant będzie musiał skorygować projekt. - Jak określono, wygląda to zbyt monotonnie, coś trzeba zrobić, żeby była to ciekawa architektura - mówi Jan Janczykowski i zamierza przekazać te ustalenia Ewie Wachowicz.

Zarząd Budynków Komunalnych zapytany przez nas o ewentualną ulgę odpowiada, że „prace aranżacyjne i adaptacyjne w lokalu stanowią kontynuację działań zbywcy przedsiębiorstwa”, czyli spółki Viva 2, która skorzystała już z ulgi na okres przygotowania lokalu do rozpoczęcia prowadzenia w nim działalności gospodarczej. Spółka Zalipianki płaci więc pełny czynsz. Wynosi on ponad 40 tys. zł miesięcznie.

Co ciekawe, jednocześnie dowiadujemy się, że prace prowadzone przez spółkę Ewy Wachowicz i jej dwóch wspólników obejmują: nową aranżację ścian, modernizację części instalacji centralnego ogrzewania związaną z podłączaniem budynku do sieci MPEC, aranżację piwnic, a także wymianę części stolarki okiennej i drzwiowej. Spółka „Zalipianki Ewa Wachowicz i Wspólnicy” przewidziała też m.in. dostosowanie oświetlenia, łazienek i toalet w zakresie obowiązków wynikających z umowy, ulepszenie instalacji wodnej, CO, kanalizacyjnej, renowację kaloryferów. Tymczasem już ponad pół roku temu urzędnicy wyliczali, że w lokalu Viva 2 przeprowadziła część z tych robót, przystosowując w ten sposób lokal do rozpoczęcia w nim działalności. Miało to być m.in.: malowanie ścian z zachowaniem dekoracji malarskich wykonanych przez artystki z Zalipia, wymiana posadzek i ceramicznych okładzin ściennych w łazienkach i kuchni na nowe, czyszczenie rur kanalizacyjnych, częściowe odnowienie stolarki okiennej i drzwiowej, malowanie istniejących grzejników żeliwnych żeberkowych, wymiana części lamp.

Urzędnicy, przedstawiając obfitą listę prac, starali się wtedy zaprzeczyć naszym doniesieniom, że w lokalu - za który Viva 2 płaciła miesięcznie niewiele ponad 3 tys. zł w okresie, gdy korzystała z ulgi - miesiącami nie działo się praktycznie nic i spółka nie potrafiła przez półtora roku przywrócić do życia restauracji z 40-letnią tradycją, choć taki remont można wykonać w kwartał.

Czy zatem remont Zalipianek to niekończąca się historia? Według informacji ZBK, prace zaplanowane są jeszcze na najbliższy miesiąc, a nawet do półtora miesiąca.

- Według moich informacji Ewa Wachowicz ma nową koncepcję zagospodarowania tego lokalu. Poinformowała nas, że chce dokonać zmiany aranżacji, by dostosować to miejsce tak, aby mogły być w nim realizowane produkcje telewizyjne - powiedział nam wczoraj Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa ds. polityki społecznej, kultury i promocji miasta. - Oczywiście, jako wiceprezydent Krakowa jestem zaniepokojony tym, że lokal znajdujący się przy jednej z głównych ulic miasta przez kolejne miesiące jest zamknięty i nie mogą z niego korzystać mieszkańcy. Chcę jednak podkreślić, że do miasta wpływa terminowo i w pełnej wysokości czynsz najmu, a lokal niedługo zostanie otwarty - dodał.

Andrzej Kulig przekonuje, że każdy przedsiębiorca ma inne standardy wykończenia i aranżacji lokalu, w którym planuje prowadzić działalność. Podkreśla też, że przecież spółka Viva 2 przejęła lokal w bardzo złym stanie technicznym od spółdzielni gastronomicznej, która wcześniej prowadziła restaurację U Zalipianek, i wykonała w nim podstawowy remont. Natomiast Ewa Wachowicz ma inną wizję aranżacji wnętrza lokalu, którą obecnie realizuje.

- Jednocześnie przyznaję, że miałem wątpliwości co do tego, czy spółka Viva nie przeliczyła się ze swoimi możliwościami, przygotowując do remontu równocześnie trzy lokale użytkowe - dodaje wiceprezydent Kulig.

Chodzi o gminne lokale przy ul. św. Jana 2 oraz przy Rynku Głównym 29. Pierwsze z tych miejsc od dawna powinno tętnić życiem jako lokal gastronomiczny, a pozostaje białą plamą na kulinarnej mapie Krakowa, zaś przy Rynku wciąż nie ma przewidzianego tam hostelu, który mieli stworzyć i poprowadzić wspólnicy Vivy i Vivy 2.

Wczoraj chcieliśmy porozmawiać z Ewą Wachowicz, bezpośrednio albo za pośrednictwem jej menedżerki. Jak nam przekazano, nowa najemczyni Zalipianek przez cały dzień była zajęta nagrywaniem kolejnego odcinka programu „Ewa gotuje”. Nie dostaliśmy też odpowiedzi na wysłane do niej pytania.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 5. „Borówka czy jagoda?”

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Katarzyna
Kto jak nie pani Ewa ??? : alpinistka ,miss polonia oraz dobra kucharka aczkolwiek w telewizji tylko ogladalismy super jedzonko jest nadzieja ,że w końcu je spróbujemy.
Zresztą zasada jest prosta ............ gdzie diabeł nie może tam babę pośle !!!!!!!!!!!!!!
t
tak
jaka była prowizja?
z
zeus
Jak zwykle artykuły są złośliwe , kiepsko napisane i bez sensu
g
gwjhr
Obawiam się czy z powodu opóźnienia w remoncie biznesu Ewy Wachowicz i Wspólników nie dojdzie w Krakowie do serii samobójstw a przebywający tu jako turyści Japończycy mogą z tego powodu dokonać harakiri .

Kwestia otwarcia 3482 restauracji w Krakowie jest ,więc najważniejszą sprawa jaka maja do załatwienia władze lokalne ,regionalne i polityczne.

Planowana jest ponoć interwencja w tej sprawie najważniejszych osób w Polsce.
K
Krakus
Czy u nas już wszystko musi być upolitycznione? Cały artykuł właściwie dotyczy ulg podatkowych a przecież chyba nie ma w tym nic dziwnego że nowy najemca czyli w tym wypadku Wachowicz chce sama decydować jak będzie wyglądał lokal i z tego co rozumiem odsłonić wcześniej zamalowane freski czyli wyeksponować to co zostało wcześniej zniszczone. Parę miesięcy temu czytałem krytyczny artykuł na temat właśnie tego że poprzedni właściciel zrobił z tego bar mleczny a teraz krytykuje się że nowy właściciel chce wyeksponować piękny lokal. Przecież takie prace trwają bardzo długo nie widzę w tym problemu czemu ze wszystkiego trzeba robić aferę i pisać tendencyjne artykuły ??? W ogóle mam wrażenie że ostatnio w Dzienniku Polskim artykule przypominają poziomem brukowce. Czy kontrowersyjne tytuły i przedstawianie problemów w sposób tendencyjny to sposób na zainteresowanie czytelnika? Jeżeli tak to poziom gazety zszedł na psy ...
J
Jopek
Krewni i znajomi królika zarobili, co swoje. Świat kręci się dalej, ale my myślimy o wyborach NOWEGO Prezydenta miasta. Dosyć tego.
G
Gość
Wygląda na to że pewne osoby z miasta pokazują że rzeczywiście są bezkarne, nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności i nie poniesie. Dziękuje koniec.
u
układ zamknięty
teraz miasto zgodziło się, żeby w to miejsce, wszedł kompletnie nowy podmiot, który powstał dopiero co ... a jeśli jest tak, że teraz płacą pełną stawkę, to pewnie niedługo lokal znowu zmieni użytkownika
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska