Nie milkną echa po naszym tekście o planach hiszpańskich właścicieli dawnej fabryki tytoniu i cygar przy Dolnych Młynów 10, gdzie działają popularne wśród krakowian knajpki i restauracje. Według planów do których dotarliśmy, kompleks ma się znacząco zmienić - pojawią się nowe budynki, a część starych zostanie wyburzonych. Projekt zakłada powstanie wielkiego hotelu z przeszklonym dachem nad wewnętrznym dziedzińcem. Ewentualną budowę muszą jednak poprzedzić badania geologiczne. Zarządzająca terenem Fundacja Tytano nie chciała się na to zgodzić, po tym, jak właściciele odebrali im wszelkie pełnomocnictwa. Tymczasem Hiszpanie przekonują, że charakter miejsca zostanie zachowany, a hotel jest tylko jedną z opcji. O wszystkim mają poinformować mieszkańców na spotkaniu 28 lutego w Urzędzie Miasta Krakowa.
Kraków. Koniec Dolnych Młynów, jakie znamy. Będzie kolejny w...
Według planów, do których dotarliśmy wcześniej, na Dolnych Młynów ma powstać kilka nowych budynków - m.in. wzdłuż ul. Czarnowiejskiej, gdzie teraz rosną drzewa (Decyzję na ich wycinkę dał wojewódzki konserwator zabytków, ale ostatnio ją wstrzymał po interwencji aktywistów miejskich. Czeka teraz na opinię ministra kultury) oraz na środku, gdzie domknięty ma być centralny budynek nowym skrzydłem hotelowym. Najpierw potrzebne są jednak badania geologiczne. W tych dwóch miejscach wyznaczonych jest siedem punktów na odwierty. Określą one, czy można tam bezpiecznie budować. Projekt robót geologicznych inwestor ma od listopada. Ale wciąż ich nie wykonał. Bo na teren dawnej fabryki cygar inżynierów nie wpuszcza zarządzająca nią Fundacja Tytano. Ta jest w konflikcie firmą Immobilaria Cammins, która stare zakłady tytoniowe odkupiła od Philip Morrisa lata temu.
- W lipcu właściciele odebrali nam wszelkie pełnomocnictwa. Nic nie możemy zrobić na terenie, którym zarządzamy - mówi Łukasz Kumecki z Tytano. Jak dodaje, oczekiwałby za możliwość wpuszczenia geologów jakiejś pomocy. Np. w uzyskaniu decyzji na montaż ekranów akustycznych od strony ulicy Czystej. Mieszkający tam ludzie skarżą się bowiem od miesięcy na hałasy z Dolnych Młynów. Ale na ekrany nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. Także wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba nie wyobraża sobie, że mogłyby tam powstać. Miała o tym poinformować pełnomocnika Hiszpanów na jednym z ostatnich spotkań. W rozmowie z nami Łukasz Kumecki powiedział, że jednak odpuszczą i w poniedziałek przekażą właścicielom zgodę na wejście na teren Dolnych Młynów celem wykonania odwiertów.
Paweł Niziński, jeden z pełnomocników Immobilaria, tłumaczy że powodem odebrania pełnomocnictw Tytano jest „kryzys zaufania wobec najemcy”. Zapowiada, że w sprawie przyszłości terenu przy Dolnych Młynów rozmawiają z Radą Dzielnicy I oraz z władzami miasta. Na przyszłą środę zaplanowali także spotkanie z mieszkańcami w Urzędzie Miasta (dokładna godzina zostanie podana później). - Wszyscy zaczynają się nawzajem słuchać - zaznacza Niziński. Jak dodaje „intencją właścicieli jest zachowanie formatu młodej kultury, młodego serca Krakowa”. Czy tak samo myślą krakowianie? Przekonamy się wkrótce.
ZOBACZ KONIECZNIE:
