https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Jeden smok pilnuje pieczary, a drugi pływa w Wiśle. Śmiałkowie przeciągnęli "Matyldę" na drugi brzeg

Ewa Wacławowicz
Wideo
od 12 lat
Morsy w Krakowie znów pokazały jak znakomicie się bawić. Na zaproszenie Krakowskiego Klubu Morsów "Kaloryfer" pod Wawel przybyło kilkudziesięciu morsów z całej Polski, którzy wzięli udział w tradycyjnym przeciągnięciu smoczycy Matyldy spod Mangghi na drugi brzeg Wisły.

"Tradycyjnie będziem krakowskiego smoka w lodowatych wodach Wisły pławić. Znana w środowisku morsowym Matylda to ostatnia żyjąca samica gada jurajskiego na terenach Europy. Groźny jaszczur unijnym prawem chroniony, więc nie tylko nie da się go ubić tak jak by się chciało, ale trzeba go starannie hodować, dziewkami karmić, kołysanki przed spaniem do uszyska śpiewać a przynajmniej raz do roku w wodzie bieżącej kąpać. Przeto dzielni morsowie oraz wy nadobne dziewki, przybywajcie kto żyw do Krakowa na dwunaste gada w wodach Wisły ciąganie. Będziem go za ogon po zimnej rzece ciągać aż mu się tych harców i dziewek na cały rok odniechce"- tak o wydarzeniu pisali członkowie Klubu Morsów "Kaloryfer".

W niedzielę 14 stycznia postanowili oni przeciągnąć "Matyldę"z jednego brzegu Wisły na drugi. Temperatura powietrza wynosi dziś -3 st. Celsjusza, wody około 3-4. To niemal idealne warunki do pływania w Wiśle. Blisko 50 uczestników podzielonych na kilka grup pod okiem ratowników wodnych, strażaków oraz policji wodnej przepływały z jednego brzegu Wisły na drugi. Łącznie dystans wyniósł 130 m.

Zanim morsy przepłynęły Wisłę spotkały się na Rynku Głównym w Krakowie, skąd w kolorowym pochodzie przeszły na bulwary wiślane. Tu chwilę rozgrzewali się w rytm karnawałowej muzyki.

Dlaczego pory roku wpływają na nasz nastrój?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska