https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kadm, bar, rtęć, cynk. To wykryto na terenie pod pętlę tramwajową w Górce Narodowej. Jego oczyszczenie to dodatkowy czas i koszty

Bartosz Dybała
Budowa tramwaju do Górki Narodowej
Budowa tramwaju do Górki Narodowej
O tym że teren na Górce Narodowej, na którym ma powstać pętla tramwajowa jest zanieczyszczony, wiadomo nie od dziś. Teraz udało nam się dowiedzieć, co dokładnie wykryto na blisko 1,5-hektarowym obszarze. Podczas przeprowadzanych wielokrotnie badań okazało się, że w gruncie występują m.in. metale ciężkie takie jak bar, kadm, rtęć, cyna i cynk. Tak wynika z wniosku, który Zarząd Inwestycji Miejskich złożył do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie. ZIM zawnioskował do RDOŚ o wydanie decyzji, ustalającej plan oczyszczenia gruntu pod planowaną pętlę tramwajową. Zgodnie z planem Zarządu Inwestycji Miejskich remediacja miałaby potrwać około czterech miesięcy.

W połowie maja br. Zarząd Inwestycji Miejskich zawnioskował do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie o wydanie decyzji, ustalającej plan remediacji historycznego zanieczyszczenia, które wykryto na Górce Narodowej, dokładnie na terenie, gdzie w przyszłości ma powstać pętla tramwajowa. Zapoznaliśmy się z tym wnioskiem, który wciąż jest rozpatrywany.

Wynika z niego, że badaniom pod kątem występowania zanieczyszczeń poddano blisko 1,5-hektarowy teren w rejonie alei 29 Listopada. Prace badawcze na tym obszarze prowadzono wielokrotnie. Pierwszy raz we wrześniu 2017 roku. W grudniu wykonano badania uzupełniające. Kolejne w kwietniu 2018 roku. Natomiast w lipcu i sierpniu ubiegłego roku przeprowadzono jeszcze badania uszczegóławiające.

W pobranych do badań laboratoryjnych próbkach gruntu wykryto wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (m.in. naftalen, antracen oraz chryzen), lotne węglowodory aromatyczne, węglowodory ropopochodne oraz metale ciężkie, takie jak bar, cyna i cynk.

Teren pod planową pętlę tramwajową jest zanieczyszczony m.in. metalami ciężkimi
Teren pod planową pętlę tramwajową jest zanieczyszczony m.in. metalami ciężkimi RDOŚ

W oparciu o wyniki badań Zarząd Inwestycji Miejskich przedstawił regionalnemu dyrektorowi ochrony środowiska projekt planu remediacji. Jan Machowski, rzecznik ZIM, tłumaczył nam niedawno, na czym ma ona polegać: "Miałaby zostać przeprowadzona z zastosowaniem metody in situ. Polega ona na unieszkodliwieniu zanieczyszczeń na miejscu. Szczegóły tej metody zostaną określone w decyzji RDOŚ. Niezwłocznie po uzyskaniu decyzji RDOŚ w tej sprawie, a także uzgodnieniu kosztów, wykonawca przystąpi do działań w terenie".

W RDOŚ uzupełniają, że zgodnie z projektem przedstawionym przez ZIM na terenie planowanej inwestycji miało by dojść konkretnie do bioremediacji.

- Ma być prowadzona z wykorzystaniem mikroorganizmów, zdolnych do rozkładu substancji ropopochodnych. Zakłada się, że remediacja potrwa około czterech miesięcy - tłumaczy nam Ada Słodkowska-Łabuzek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.

ZIM podał w projekcie, że przewidywany koszt oczyszczenia gruntu pod pętlę tramwajową to między 80 a 100 mln zł. Na razie nie wiadomo, kiedy RDOŚ wyda decyzję, ustalającą plan remediacji.

W Zarządzie Inwestycji Miejskich przekonują, że remediacja jest konieczna, ponieważ prace budowlane mogłyby aktywować zanieczyszczenia, co z kolei groziłoby ich rozprzestrzenieniem się na dalsze obszary. Urzędnicy twierdzą, że szkodliwe substancje, występujące w gruncie, przeznaczonym pod budowę pętli, przekraczają dopuszczalne normy, określone w przepisach.

- Koszt remediacji nie jest obecnie ustalony. Wykonawca inwestycji określił koszty na kwotę 99 mln zł. ZIM posiada ekspertyzy, z których wynika, że unieszkodliwienie zanieczyszczeń będzie kosztować mniej - przekonywał nas ostatnio Jan Machowski.

Zakończenie budowy linii tramwajowej do Górki Narodowej planowano pod koniec tego roku. Już wiadomo, że termin ten nie zostanie dotrzymany m.in. z powodu opóźnień związanych z budową pętli. Urzędnicy i wykonawca zapewniają, że zrobią wszystko, aby tramwaje mogły jeździć nową trasą w 2023 r. Nie podają obecnie dokładnej daty zakończenia zadania, ale muszą sfinalizować prace do końca przyszłego roku, by można było rozliczyć unijną dotację w kwocie ok. 180 mln zł.

Linia tramwajowa Krowodrza Górka - Górka Narodowa ma mieć łącznie ok. 5,5 km długości. Ponad 60 proc. torowiska będzie zielona. W ramach zadania powstaną 23 perony tramwajowe, 3 parkingi park&ride (przy pętli Krowodrza Górka, przy ul. Pachońskiego, nad pętlą Górka Narodowa) i 7 obiektów inżynierskich (m.in. tunel samochodowy w ciągu ul. Opolskiej), które mają pozwolić na sprawne przemieszczanie się tramwajów na północ miasta.

Wakacje kredytowe wpłyną na zdolność kredytową?

od 16 lat
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czy to w ogóle bezpieczne? Odnoszę wrażenie, że to pół tablicy Mendelejewa :/ A tak na serio, to chciałabym wierzyć, że oczyszczanie terenu zajmie tylko cztery miesiące. To bardzo optymistyczne podejście. Z pewnością jednak nie obędzie się bez nieoczekiwanych opóźnień. No nieciekawie, nieciekawie… w dobie wiadomości, które zalewają media, trudno przejść obok takich informacji obojętnie. Pozostaje tylko trzymać kciuki, że wszystko dobrze się tu skończy ;)
K
Kito
Za komuny było tam wysypisko śmieci o czym każdy starszy mieszkaniec prądnika wiedział. Dziwne, że nie dało się tego przewidzieć, że gleba w tym miejscu jest zanieczyszczona.
G
Gość
31 lipca, 11:12, Janusz Janas:

Nie chce mi się wierzyć, aby wykonawca oraz urzędnicy zatwierdzający plan inwestycji nie wiedzieli, co znajdowało się uprzednio na terenie planowanej końcowej pętli tramwajowej. Jeśli więc nie wykonano niezbędnych badań zanieczyszczeń gleby to jest rażące niedbalstwo skutkujące - co najmniej - karami finansowymi dla osób odpowiedzialnych, a najprawdopodobniej (nie jestem prawnikiem) wyczerpuje znamiona przestępstwa. Ale znając politykę naszych władz regionu znów problem zostanie zamieciony pod dywan. Mam nadzieję, że do czasu!

Chyba żartujesz, w krakowskim układzie zamkniętym coś takiego jak odpowiedzialność za decyzje nie istnieje. Gdybyś ty nie zapłacił czegoś w terminie - szybko by cię znaleźli. Ale w magistracie jest to tak załatwiane że jakby co - winnego brak. Nikt nie wiedział, a ten co wiedział to nic nie mógł :)

G
Gość
Przecież tam jest cała tablica Mendelejewa! Jakim więc cudem uzyskaliście, chłopcy i dziewczęta, decyzję środowiskową na realizację tej inwestycji!? Skąd wziął się w ziemi taki syf!? Węglowodory i metale ciężkie!? Czyżby w Krakowie działała zapomniana rafineria? Nie? To może ruska baza paliw? Też nie? Więc o co chodzi!? Szczególnie teraz, kiedy czasu jest coraz mniej i - jak czytamy - grozi utrata dotacji. Czyżby kolejny popis (nie)kompetencji 'krakoskich' urzędników odpowiedzialnych za inwestycje? Od kiedy było wiadomo, że "coś nie gra" z tym terenem? Od pięciu lat? Samymi badaniami się problemu nie rozwiąże, ale na zabawy w 'doprecyzowanie' i 'uszczegółowienie' fundy poszły, co. Jest odpowiednie prawo, są przepisy dotyczące standardów ziemi i metod oceny. Teraz 'za pięć dwunasta' obiecujecie brnącym w błocie ludziom, że w cztery miesiące wykonacie remediację i i już za rok tramwaj pojedzie. Tylko skąd wziąć brakujące 100 baniek!?
J
Janusz Janas
Nie chce mi się wierzyć, aby wykonawca oraz urzędnicy zatwierdzający plan inwestycji nie wiedzieli, co znajdowało się uprzednio na terenie planowanej końcowej pętli tramwajowej. Jeśli więc nie wykonano niezbędnych badań zanieczyszczeń gleby to jest rażące niedbalstwo skutkujące - co najmniej - karami finansowymi dla osób odpowiedzialnych, a najprawdopodobniej (nie jestem prawnikiem) wyczerpuje znamiona przestępstwa. Ale znając politykę naszych władz regionu znów problem zostanie zamieciony pod dywan. Mam nadzieję, że do czasu!
G
Gość
30 lipca, 19:39, Andrzej Szydłowski:

Od miesięcy było wiadomo o zanieczyszczeniu tego terenu.Dlaczego nie piszecie co jest tego powodem,co tam było wcześniej

no dokładnie - jakie są źródła tego zanieczyszczenia, nie sądzę żeby tam były złoża naturalne :)

G
Gość
nic jeno wydobywać!
A
Andrzej Szydłowski
Od miesięcy było wiadomo o zanieczyszczeniu tego terenu.Dlaczego nie piszecie co jest tego powodem,co tam było wcześniej
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska