Dominik Jaśkowiec, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, przedłużył czas składania poprawek do uchwały biletowej do 26 marca. Oznacza to, że wcześniej opinie do uchwały, czyli tak jak powinno to wyglądać od początku, wydadzą komisja budżetowa oraz komisja infrastruktury, a także związki zawodowe MPK i Mobilisa, czyli dwóch krakowskich przewoźników.
Lista wstydu. Najbardziej zniszczone krakowskie torowiska. S...
Wszystko przez to, że dyskusja 27 lutego w sprawie nowej taryfy biletowej w Krakowie przebiegała w oparach absurdu. Urzędnicy Jacka Majchrowskiego wycofali swój projekt nowych stawek. Po konsultacjach z radnymi Koalicji Obywatelskiej i Przyjaznego Krakowa napisali na kolanie nowy projekt i wprowadzili go pod obrady Rady Miasta Krakowa w trybie nagłym. Bez wszystkich niezbędnych opinii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Awantura w tramwaju. Zwrócił uwagę palącemu papierosa, został pobity
W projekcie pojawił się nowy bilet 50-minutowy (za 4,6 zł), utrzymany został bilet 20-minutowy (ale droższy, za 3,4 zł). Utrzymano także bilet miesięczny na jedną linię, ale zdrożał do 45 zł (dla posiadaczy Karty Krakowskiej) i 69 zł (bez KK). Propozycja biletu na wszystkie linie pozostała bez zmian - 69 zł (dla posiadaczy KK) i 106 zł (bez KK).
W Krakowie urzędnicy chcą droższych biletów. A ile kosztują ...
Ostatecznie radni wystraszyli się konsekwencji prawnej i II czytanie projektu przenieśli najpierw na ten tydzień. Przeważyła opinia radcy prawnego magistratu, który powiedział: ja bym nie ryzykował. Teraz zapadła decyzja o wydłużeniu czasu na składanie poprawek do 26 marca. Te złoży na pewno klub Kraków dla Mieszkańców. Jego radny, Łukasz Maślona, cały czas postuluje wprowadzenie biletu rocznego za 660 zł (55 zł miesięcznie) - na wszystkie linie, dla posiadaczy Karty Krakowskiej.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad: kto czym zarządza po rozpadzie ZIKiT-u”
Autor: Joanna Urbaniec
