Radny Dzielnicy VII Zwierzyniec Krzysztof Kwarciak krytykuje Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu - za to, że planuje on wprowadzić na Zwierzyńcu istotne zmiany w organizacji ruchu bez przeprowadzenia konsultacji społecznych i bez zasięgnięcia opinii rad dzielnic. Zaznacza, że na terenie Zwierzyńca, przy okazji wprowadzenia strefy, najważniejszymi modyfikacjami będą - wyznaczenie strefy skrzyżowań równorzędnych na całym Półwsiu Zwierzynieckim (z wyjątkiem ul. Kościuszki i al. Focha), ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę na tym obszarze i zmiana kierunków jazdy na niektórych ulicach. Michał Pyclik z ZIKiT nie zgadza się z tezą, że nie było konsultacji.
- One już się odbyły w 2013 r. Ich efektem jest choćby to, że nie ma strefy na Dębnikach, ponieważ taka była wola mieszkańców - wyjaśnia. Przekonuje, że to decyzja o rozszerzeniu strefy wymusiła zmiany w organizacji ruchu. - Wprowadzamy je tak, by wypracować kompromis między liczbą miejsc postojowych, a interesem np. rowerzystów - tłumaczy Pyclik. Informuje, że projekt zmiany organizacji ruchu jest prezentowany na stronie internetowej ZIKiT i można do niego zgłaszać uwagi.
- I były zgłaszane. Nad zasadnością każdej zastanawiali się autorzy opracowania i nasi pracownicy - mówi. Na Zwierzyńcu nie milkną spory, czy zasadne było wprowadzenie strefy. Mieszkaniec dzielnicy Tomasz Kędzierski przypomina, że w tym rejonie znajdują się: przychodnia przy ul. Komorowskiego, plac targowy, sieć sklepów, przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja, Wojewódzki Urząd Pracy.
- I w takim miejscu robi się strefę płatnego parkowania, uniemożliwiając ludziom normalne życie. Proszę sobie wyobrazić ludzi czekających na wizytę u lekarza. Mają wykupiony bilet na dwie godziny, a wizyta jest po czterech. Albo rodzice czekający na odebranie dziecka ze szkoły, którzy muszą płacić codzienną opłatę za postój - mówi Kędzierski. Rozumie, że ścisłe centrum Krakowa może być bez samochodów, podobnie jak strefa do II obwodnicy, ale dzielnice peryferyjne - a taką jest Zwierzyniec - to już nie.
Pyclik odpowiada, że na Kazimierzu przed wprowadzeniem strefy nie było możliwości podjechania i zaparkowania bez kłopotów. Teraz nie jest to problemem. Jego zdaniem, podobnie będzie w nowej strefie.
- Dlaczego zakładamy, że lepiej jest krążyć przez 20 minut wokół szkoły szukając miejsca, niż zaparkować pod nią i zapłacić za to 1 zł?- mówi. Co więcej, szkoła czy instytucja może wykupić kopertę i wtedy jej klienci mogą na niej parkować za darmo - argumentuje. Wyjaśnia też, że jeśli ktoś będzie u lekarza czy na spotkaniu i obawia się, że się ono przedłuży, to może skorzystać nie z parkomatu, ale z płatności telefonem komórkowym.
Na stronie internetowej ZIKiT znajduje się zakładka poświęcona strefie płatnego parkowania. Można tam zobaczyć, jak ona wygląda obecnie, a jak będzie rozszerzona od 1 lutego. Są tam także informacje o tym, kto i na jakich zasadach może kupić abonament i bilet parkingowy. W styczniu informacje o zmianach w strefie trafią w formie ogłoszeń do prasy. W nowym roku ruszy też infolinia poświęcona strefie.
Wnioski o abonamenty w strefie parkowania można składać w trzech punktach: ul. Kalwaryjska 35, ul. Centralna 53, ul. Grunwaldzka 8 (wejście od Zalewskiego). ZIKiT apeluje o składanie ich poprzez internet. Dzięki temu nie trzeba stać w kolejce i dwa razy przychodzić do punktu wydawania abonamentów.
Napisz:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+