W oddziale Urzędu Miasta przy ul. Wielickiej funkcjonują koedukacyjne toalety, dla pań i panów. Problem w tym, że zaraz za drzwiami wejściowymi zamontowano w nich pisuary, a zaledwie metr dalej znajduje się kabina z muszlą klozetową. Mieszkańcy odwiedzający urząd zaalarmowali nas, że w takiej sytuacji panie, które wejdą wcześniej do kabiny, mogą przy wyjściu napotkać załatwiających swoją potrzebę panów, nieświadomych obecności kobiety.
Koedukacyjne toalety są cztery, każda na jednym z pięter urzędu. Na drzwiach widzimy naklejone obok siebie postaci kobiety i mężczyzny.
- Co prawda można zamknąć drzwi wejściowe, ale nie każdy musi o tym pamiętać. Szczególnie, że to powoduje, iż tylko jedno miejsce do załatwiania się będzie wtedy wykorzystane - mówi pani Anna, która odwiedziła urząd. - Takie toalety mogą powodować niezręczne sytuacje...
Urzędnicy przyznają, że faktycznie zamontowanie pisuarów w koedukacyjnej ubikacji nie było trafionym pomysłem.
- Można zamykać całą toaletę, ale pomyślimy nad innym rozwiązaniem - mówi Filip Szatanik, kierownik biura prasowego magistratu. - Są plany, aby z czterech toalet zrobić dwie dla panów i dwie dla pań, na przemian na piętrach - mówi.
Urzędnicy mają rozważyć też wymontowanie pisuarów, aby każda toaleta była nadal dostępna zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Dzięki temu żadna z płci nie będzie dyskryminowana musząc wyjść na piętro za potrzebą.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!