Najemcami mieszkań w TBS-ach są osoby, których dochody są zbyt wysokie, by móc ubiegać się o mieszkanie komunalne – ale jednocześnie zbyt niskie, by uzyskać odpowiednią zdolność kredytową lub wynajmować mieszkanie po cenach rynkowych.
W Krakowie takich TBS-ów mamy 11. Od 2010 roku działa tu też Stowarzyszenie Partycypantów i Najemców "Nasz Blok", którego wiceprezesem jest Adam Mildner. Kilka dni temu, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", opowiedział o trudnej sytuacji krakowskich najemców, którym podnoszone są czynsze.
- Jeszcze w ubiegłym roku stawka czynszu w TBS-ach, w którym mieszkam, wynosiła 15,98 zł za 1 m kw., teraz jest już 16,79 zł, a od czerwca wchodzi kolejna podwyżka. Za metr kwadratowy będziemy już płacić 19,91 zł. To i tak jedna z najniższych stawek w mieście, w niektórych TBS-ach opłata po podwyżce wyniesie ponad 22 zł za m kw. - wyliczał Adam Mildner.
W środę, 1 marca br. konferencję ws. sytuacji najemców w lokalach TBS zwołał Rafał Komarewicz, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Pojawił się na niej nie tylko Mildner, ale też duża grupa lokatorów krakowskich TBS-ów, która przyniosła z sobą transparenty. Mogliśmy na nich przeczytać m.in. "RIP Lokator TBS", "TBS-y czynsze w dół" czy "TBS ustawa do poprawy".
- By stać się najemcą takiego mieszkania należało wpłacić spółce 30% tzw. partycypacji i 10% kaucji. Dziś gdybyśmy w Krakowie chcieli zamieszkać w mieszkaniu 50m2 musielibyśmy wpłacić około 200 tys. złotych żeby uzyskać mieszkanie - mówił Adam Mildner
Wiceprezes Stowarzyszenia Partycypantów i Najemców "Nasz Blok" podał też rażące przykłady z krakowskiego podwórka i nie tylko, na które najemcy nie mają wpływu. Jak mogliśmy usłyszeć, w jednym z krakowskich TBS-ów gdzie w jednym budynku są mieszkania w systemie prywatnym i mieszkania w systemie TBS:
- Właściciel mieszkania prywatnego płaci za eksploatację 2,50 zł, a w mieszkaniu TBS 2,92 zł, za Fundusz Remontowy lokatorzy mieszkań prywatnych płacą 1 zł, a najemcy TBS - 2,50 zł, koszty Zarządu w mieszkaniu prywatnym to 70 gr. w mieszkaniu TBS 2,50 zł, i rezerwa o której nic nie wiemy prócz tego, że najemca TBS-u musi płacić za nią 3,53 zł. To są ceny od metra kwadratowego po odjęciu kredytu. To jest suma opłat w jednym bloku dla mieszkania prywatnego i mieszkania TBS. To jest dla nas absolutny skandal - mówił Adam Mildner.
- Bez ujmowania opłaty za kredyt mieszkańcy krakowskich TBS-ów prowadzonych przez prywatne spółki na opłaty eksploatacyjno-remontowe przeznaczają średnio 11,64 zł/m2, podczas gdy mieszkańcy spółdzielni i wspólnot – 3,83 zł. Różnica jest kolosalna! - dodał Mildner.
- TBS zawyżając ponadto znacząco naliczenia czynszowe, często pobierają niezależne opłaty i czasem handlują ze sporym zyskiem partycypacjami odkupionymi po zaniżonych cenach od swoich partycypantów, albo pobierają opłatę w wysokości nawet 12 tys. złotych za zgodę na to byśmy mogli partycypację przepisać komuś innemu. Mimo że stowarzyszenia doprowadziły do tego, że jest zakaz ustawowy takich opłat, są one w dalszym ciągu pobierane - mówił wiceprezes Stowarzyszenia Partycypantów i Najemców "Nasz Blok".
Mildner wskazał również na odmienną sytuację, kiedy to TBS nie zgadzając się na sprzedaż partycypacji, odkupują od najemców partycypację po zaniżonych kwotach, a sprzedają po zawyżonych.
- Znam przykład z Krakowa, kiedy TBS odkupił od mieszkańca partycypację za 90 tys. złotych, a po trzech tygodniach sprzedał ją za 220 tys. złotych - tłumaczył.
Wśród kolejnych działań spółek TBS, Mildner wymienił również przykład wrocławskiego TBS, który podniósł najemcom na początku zeszłego roku czynsze o 40%, tłumacząc się inflacją i sytuacją na świecie.
- Po głębszej analizie wychodzi, że TBS z czynszów mieszkańców sponsoruje drużynę sportową na terenie miasta, na której sponsoring przeznacza milion złotych rocznie - mówił wiceprezes Stowarzyszenia Partycypantów i Najemców "Nasz Blok".
Izabela Krawczyk, prezeska Stowarzyszenia "Krajowa Rada Mieszkańców TBS" zaapelowała do radnych, by w jakiś sposób przyśpieszyli prace w Sejmie nad nową ustawą.
- Chcielibyśmy aby nasza partycypacja stała się udziałem w spółce. Wpłaciliśmy 30% kosztów budowy, ten majątek powstał z naszych pieniędzy. TBS zuchwale nazywają nas fundatorami. Moja partycypacja w Łodzi jest bezzwrotna. Jak to w ogóle jest możliwe? Jak można tak traktować ludzi? - mówiła Krawczyk
Rafał Komarewicz poinformował, że podczas sesji 8 marca przedstawią i uchwalą rezolucję do rządu, z apelem o to, by mieszkańcy TBS-ów mieli większą kontrolę nad spółkami TBS.
Jak Polacy zareagowali na atak Rosji na Ukrainę? SONDA

- Ta dzielnica Krakowa przeszła ogromną metamorfozę! Dawniej były tu... pola
- Tu zakupów już nie zrobimy. Te sklepy zniknęły na dobre z krakowskich galerii
- TOP 10 miejsc na zimową wycieczkę w okolicach Krakowa!
- Oto 10 powodów, przez które życie w Krakowie bywa nieznośne
- Zobacz najpiękniejsze kreacje z małopolskich studniówek 2023 cz. II