https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Małopolska kurator skomentowała problem z rekrutacją do szkół: Skala zjawiska niemal identyczna jak w latach ubiegłych

Małgorzata Mrowiec
Barbara Nowak
Barbara Nowak Fot. Michał Gąciarz
Problem z tegoroczną rekrutacją do szkół średnich, w której bierze udział tzw. podwójny rocznik, jest charakterystyczny - jak stwierdziła małopolska kurator oświaty - tylko dla dużych miast. - Jednak nie polega na tym, że nie ma przygotowanych miejsc dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjalnych, lecz na tym, że uczniowie, aplikując do szkół, nie dopasowali swoich wyników, osiągnięć do progów punktowych obowiązujących w danej szkole - stwierdziła Barbara Nowak w piątek na konferencji w kuratorium.

Jak zaznaczyła małopolska kurator, jest jeden fakt usprawiedliwiający uczniów: że aplikując do szkół nie mieli jeszcze informacji o tym, jakie otrzymali wyniki z egzaminu. - To z całą pewnością mogło zaburzyć orientację, co do tego, jaką szkołę należałoby wybrać - mówiła Barbara Nowak.

Kurator podsumowała dotychczasowy przebieg tej wyjątkowej rekrutacji do liceów, techników i branżówek, w której biorą udział ostatni absolwenci likwidowanych gimnazjów i pierwsi uczniowie opuszczający nową ośmioletnią szkołę podstawową. Przypomnijmy, że w Krakowie po pierwszym, elektronicznym etapie naboru okazało się, że ok. 2,5 tys. młodych ludzi nie dostało się do żadnej ze szkół, które wskazali starając się o przyjęcie.

- Bardzo często dzisiaj słyszymy, jak fatalnie wygląda dzisiaj rekrutacja. Ale to jest zupełnie nieuzasadnione twierdzenie, bowiem rekrutacja w tym roku do szkół ponadpodstawowych, ponadgimnazjalnych wygląda niemal zupełnie identycznie jak w latach poprzednich. Mówiąc na przykładzie Krakowa, skala niezakwalifikowanych uczniów do jakiejkolwiek szkoły jest taka sama, jak w latach ubiegłych - stwierdziła Barbara Nowak, przytaczając liczby dla Krakowa: w poprzednich latach zwykle było ok. 1200 uczniów, którzy w pierwszym etapie naboru nie zakwalifikowali się do żadnej ze szkół, a dzisiaj, gdy mamy tzw. podwójny rocznik, jest to 2500 osób.

W Krakowie - co też podkreślała kurator - przygotowana została (zresztą nie po raz pierwszy) większa liczba miejsc dla przyszłych pierwszoklasistów aniżeli jest absolwentów krakowskich gimnazjów i podstawówek. Kraków bierze bowiem pod uwagę to, że do tutejszych szkół starają się dostać również uczniowie spoza miasta - z sąsiednich gmin, a nawet z odleglejszych części Małopolski. Zwykle ich liczba równa się ok. 40 procentom liczby absolwentów krakowskich, a w tym roku jest ich mniej - stanowią ok. 30 proc. w stosunku do liczby kandydatów z Krakowa.

W całej Małopolsce trwa teraz rekrutacja uzupełniająca, w której na kandydatów czeka ponad 9,6 tys. miejsc w szkołach samorządowych. W Krakowie jest to 1012 miejsc w liceach, 1721 w technikach oraz 1097 w branżówkach. Jak zwraca uwagę krakowskie kuratorium, do tego doliczyć trzeba szkoły publiczne i niepubliczne, które nie muszą znaleźć się w spisie umieszczanym w elektronicznym systemie rekrutacyjnym OMIKRON.

W Krakowie o przyjęcie do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych starało się 17 tys. 440 kandydatów, z czego 4,1 tys. to osoby spoza miasta. Przygotowanych zostało dla nich ok. 19 tys. miejsc w szkołach samorządowych.

51 proc. kandydatów dostało się w Krakowie do szkoły pierwszego wyboru w efekcie rekrutacji elektronicznej. Z kolei ponad 1400 osób nie potwierdziło woli nauki w szkołach, do których się dostało. Zapewne wybrali szkoły niepubliczne, może też w innych miastach. Jak dodawała kurator, spośród tych 1400 osób tylko 800 to absolwenci szkół krakowskich.

Barbara Nowak pokreślała też: - Nigdy nie było tak, że wszyscy uczniowie dostali się do swoich wymarzonych szkół. Podsumowując problem z tegoroczną rekrutacją, stwierdziła, że "skala zjawiska jest niemal identyczna jak w latach ubiegłych".

Kurator podkreśliła, że nie będzie takiej sytuacji, by którykolwiek z uczniów nie miał miejsca w szkole, i to takiej dostosowanej do jego możliwości.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura. Co słychać w kulturze?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-07-13T07:44:36 02:00, jlk:

No wreszcie pani kurator otrzymała z biura I sekretarza partii PiS tekst wytłumaczenia wyborcom ,dlaczego jest tak dobrze chociaż jest tak źle .

Jest oczywistą oczywistością ,że nauczyciele krytykujący rząd PiS to prowokatorzy na usługach wrogich sił a najpewniej zamieszani w to są Tusk i Putin.

Czasami zastanawiam się kto jest idiotą ,czy ten co wciska podobne brednie czy ten ,który w nie wierzy.

idiota jest ten ktory mysli ze w Polsce jest jakas alternatywa dlla PiS

G
Gość
Jest kompletny bałagan, mnóstwo stresu, frustracji tysięcy. Nie ma natomiast przepraszam i dymisji kilku odpowiedzialnych.
k
kgg
2019-07-13T10:51:25 02:00, Gość:

Nie powinni się pchać do Krakowa do liceów uczniowie z innych miast, gdyż liceum na ogół jest w każdym powiecie. Co innego, gdy chodzi o technikum określonej branży, które jest np. tylko jedno na całe województwo (np. technikum kolejowe). Kraków nie może być zbiorowiskiem dla całej Małopolski. Niech się uczą "w terenie".

Tak jest ze wszystkim , z pracą ,zakupami ,szkołami ,uczelniami

Wszyscy uciekają ze wsi do Krakowa , teraz w tym mieście nie da się już żyć

Wioskowi wzbogacili najwięcej z grup społecznych to ich stac na wynajmowanie mieszkań dla dzieci i kształcenie w krakowskich szkołach

Wiedzą ,że z powiatowego czy gminnego liceum start na najlepsze kierunki studiów jest niemożliwy lub niezwykle trudny

młodzi ludzi zaaferowni karierą ,pracą nie zwracają na to uwagi ,ale zaczekajmy jak zaczną umierać w wieku 45 lat zatruci krakowskim smoogiem

G
Gość
Nie powinni się pchać do Krakowa do liceów uczniowie z innych miast, gdyż liceum na ogół jest w każdym powiecie. Co innego, gdy chodzi o technikum określonej branży, które jest np. tylko jedno na całe województwo (np. technikum kolejowe). Kraków nie może być zbiorowiskiem dla całej Małopolski. Niech się uczą "w terenie".
g
gwb
2019-07-13T08:54:58 02:00, Lu:

Pani kurator ma rację.

Panią to się trzeba urodzić

L
Lu
Pani kurator ma rację.
j
jlk
No wreszcie pani kurator otrzymała z biura I sekretarza partii PiS tekst wytłumaczenia wyborcom ,dlaczego jest tak dobrze chociaż jest tak źle .

Jest oczywistą oczywistością ,że nauczyciele krytykujący rząd PiS to prowokatorzy na usługach wrogich sił a najpewniej zamieszani w to są Tusk i Putin.

Czasami zastanawiam się kto jest idiotą ,czy ten co wciska podobne brednie czy ten ,który w nie wierzy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska