https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mandaty za nieuzasadnione wezwanie ambulansów Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego

Iwona Krzywda
Archiwum
Archiwum Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Ze statystyk Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego wynika, że nawet w 30 proc. przypadków ratownicy medyczni wyjeżdżają do osób, które wcale nie potrzebują ich pomocy. W ostatnich tygodniach w Krakowie udało się doprowadzić do ukarania kilku „pacjentów”, którzy bez uzasadnienia wezwali karetki.

W pierwszym przypadku dyspozytor otrzymał dramatyczne wezwanie od młodego mężczyzny, który twierdził, że jego narzeczona jest zamknięta w mieszkaniu, prawdopodobnie zażyła leki, nie otwiera drzwi i nie można się z nią skontaktować. Na miejsce zostały wysłane wszystkie służby: oprócz ratowników, także policjanci i strażacy. Kiedy dotarli do celu, kobieta bez problemu otworzyła im drzwi. Okazało się, że nic jej nie dolega, a mężczyzna, który wezwał pomoc to jej były narzeczony, szukający zemsty. Policjanci zabrali go na komisariat, by ustalić w jaki sposób zostanie ukarany.

W drugim przypadku ratownicy zostali wezwani do młodej kobiety, która według opisu miała być nieprzytomna i nie oddychać. Pod wskazanym adresem zastali zaspaną dziewczynę i jej partnera najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu. Żadne z nich nie wymagało pomocy. Para została ukarana mandatami w wysokości 500 zł przez wezwany na miejsce patrol policji.

Mandat w wysokości 200 zł zapłacił z kolei całkiem zdrowy „pacjent”, który zgłosił, że odczuwa silne duszności i problemy z sercem. Kiedy dotarli do niego pracownicy pogotowia zachowywał się agresywnie, a na pytanie po co wezwał ambulans odparł „bo chciałem, a wy macie przyjeżdżać”.

- Wzywający mogą mieć problemy z oceną stanu zdrowia swojego czy bliskich, martwią się, obawiają się pogorszenia stanu zdrowia i my to rozumiemy, ale w tych przypadkach było to celowe i złośliwe zakłócanie naszej pracy – mówi Paweł Łukasiewicz, ratownik medyczny z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Powtórzę to, na co zawsze zwracamy uwagę: w czasie, gdy my będziemy zajmować się taką nieuzasadnioną interwencją, ktoś inny, naprawdę potrzebujący, może przez to dłużej czekać na karetkę. Dlatego bardzo się cieszę, że policja tak poważnie potraktowała te sytuacje i wystawiła mandaty – dodaje.

Zgodnie z kodeksem wykroczeń osobom, które bez przyczyny wzywają karetkę, grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości do 1,5 tys. zł.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Absurdalne zgłoszenia na pogotowie. W jakich sytuacjach nie powinno się wzywać karetki?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gdak
Dlatego wskazany jest przy pierwszych objawach kontakt z poz. a nie czekanie i myślenie że samo przejdzie.
G
Gość
Często sprawa pozornie błaha, np. biegunka u schorowanego starca może być zagrożeniem życia (zwłaszcza gdy ta osoba cierpi na wiele poważnych schorzeń przewlekłych oraz dojdzie do gwałtownego odwodnienia - biegunka to nie katar).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska