Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy Olszanicy: Boimy się, że ścieki z grzebowiska dla zwierząt zatrują potok

Paulina Piotrowska
Paulina Piotrowska
Tak wygląda grzebowisko w Łodzi
Tak wygląda grzebowisko w Łodzi fot. Łukasz Kasprzak
Na terenach Uniwersytetu Rolniczego miało powstać pierwsze w Krakowie grzebowisko dla zwierząt. Procedura opóźnia się jednak o kolejne trzy miesiące.

Konsultacje z mieszkańcami Olszanicy przesuną się o kolejne trzy miesiące. Wszystko za sprawą badań, które są potrzebne do uzyskania zezwolenia na rozpoczęcie budowy grzebowiska dla zwierząt.

- Konieczne jest przedstawienie Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu w Krakowie raportu zawierającego informacje dotyczące przepuszczalności gleby, ochrony wód oraz gospodarowania odpadami - informuje Elżbieta Kuras, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Dopiero na podstawie tych informacji wydana może być opinia dotycząca możliwości realizowania inwestycji. A przecież umowa między miastem a Uniwersytetem Rolniczym, czyli inwestorem, została podpisana na początku lutego tego roku. Już pod koniec miesiąca UR miał opinię geotechniczną określającą warunki gruntowo-wodne dla tego przedsięwzięcia.

W Wydziale Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta toczy się postępowanie dotyczące wydania decyzji środowiskowej na wniosek inwestora. - Od opinii sanepidu zależy, czy UR będzie musiał przedłożyć raport oddziaływania na środowisko. Jeśli tak, wydawanie decyzji wydłuży się o kilka miesięcy - mówi Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta.

W opozycji do zwolenników budowy grzebowiska są mieszkańcy Olszanicy, którzy nie wyobrażają sobie, aby niedaleko ich domów rozkładały się szczątki zwierząt.

- Boimy się, że ścieki z cmentarza zatrują potok Olszanicki i skażą pola uprawne - mówi Iwona Kubacka, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Olszanicy.

Jak twierdzi Kubacka, obawy nie są bezzasadne. Pod koniec ubiegłego roku mieszkańcy dostali ekspertyzę z sanepidu, z której wynikało, że może dojść do skażenia wód spowodowanego przez rozkładające się zwłoki zwierząt.

Innego zdania jest radna Małgorzata Jantos, która o cmentarz dla zwierząt walczy już od ponad 10 lat. - Uczelnia dysponuje dokumentacją, niestety, mieszkańcy znów się sprzeciwiają, choć grzebowisko jest potrzebne nam wszystkim - mówi.

Jantos daje przykład cmentarza przy ul. Bieżanowskiej. - Ten jest zaledwie kilkadziesiąt kroków od bloków, a jakoś nikomu nie przeszkadza - argumentuje.

Czy Kraków doczeka się grzebowiska, takiego, jakie od dawna są w innych miastach (Wrocław, Poznań, Białystok, Rybnik) - nie wiadomo. Na pewno rozwiązałoby to problem nielegalnego grzebania zwierząt domowych, co krakowianie, niejako z braku innych możliwości, od lat praktykują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska