Kraków. Mieszkańcy za darmo pojadą do kina czy teatru?

Radni dzielnicy I Stare Miasto chcą walczyć ze smogiem i jednocześnie promować kulturę. Proponują, by bilet do kina, teatry, muzea był jednocześnie biletem umożliwiającym darmowy przejazd miejską komunikacją w czasie przed i po spektaklu.

- Chcemy w ten sposób zachęcić mieszkańców, by przesiadali się z samochodów na komunikację miejską - tłumaczy Tomasz Daros, przewodniczący „jedynki”. - To niebagatelna sprawa w programie walki ze smogiem. Można robić wszystko na zasadzie zakazywania. Ale to jest pozytywne rozwiązanie, bo daje się coś mieszkańcom - przekonuje.

Jak przypomina radny Jacek Balcewicz podobne rozwiązanie funkcjonowało już w Krakowie w 2010 r. - Ale zrezygnowano z niego, gdy robiono cięcia i odbierano bilety członkom rodzin tramwajarzy - mówi. - A przecież taki bilet funkcjonuje we wszystkich miastach niemieckich. Lepiej oprzeć się na cudzych doświadczeniach, niż samemu wymyślać.

Proponowane przez dzielnicę rozwiązanie, musieliby przegłosować radni miejscy. Ci nie są do końca przekonani.Radny Jakub Kosek podkreśla, że sam pomysł jest fajny, ale trzeba się na przykład zastanowić w jakim czasie miałaby obowiązywać darmowa komunikacja.

- Musiałby to być taki czas, aby osoby mieszkające na obrzeżach miasta mogły spokojnie dojechać do instytucji kulturalnych, które w większości znajdują się w centrum - podkreśla. - Można wprowadzić taki program testowo w zimowych miesiącach, kiedy normy smogu są przekroczone. I jeśli przyniesie on efekty, wtedy można go kontynuować.

Tymczasem radny Włodzimierz Pietrus przyznaje, że nie jest entuzjastą pomysłu. Ponieważ paleta działalności kulturalnej w mieście jest szeroka, trzeba by jakoś wyselekcjonować instytucje biorące udział w projekcie. - Są prywatne jednostki, które mogłyby się poczuć dyskryminowane. Może jednak zastanowić się nad innym sposobem zachęcania mieszkańców do przesiadania się na MPK. - wyjaśnia Pietrus. Pewne wątpliwości ma też radny Grzegorz Stawowy. - Pomysł jest ciekawy, do przeanalizowania - mówi. - Tyle tylko, że mamy teraz wysyp pomysłów na darmową komunikację miejską: darmowe przejazdy, gdy przekroczone są normy smogu, darmowa komunikacja dla dzieci. Za chwilę okaże się, że za przejazd płacą tylko posiadacze kart okresów.

Tymczasem mieszkańcom pomysł się podoba. - To świetny sposób dodatkowo zachęcający mieszkańców do wyjścia do teatru czy kina, a jednocześnie zostawienia auta na parkingu - mówi Anna Saganiewicz.

Urzędnicy takiemu pomysłowi nie mówią „nie”. Na razie jednak pracują nad wprowadzeniem darmowej komunikacji gdy normy zanieczyszczenia powietrza zostaną przekroczone. - Przygotowaliśmy już projekt. Dokumenty trafiły do urzędu. Tam trwa ich analiza - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.