Na początku września wrocławscy radni przyjęli uchwałę, która zakłada zwolnienia z opłaty podatku od nieruchomości dla tych budynków, które zostaną podłączone do instalacji fotowoltaicznej, kolektora słonecznego lub pompy ciepła. Co ważne, uchwała ma pełne poparcie władz miasta, bo jej autorem był prezydent Jacek Sutryk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zwolnienie z podatku w zamian za instalację paneli fotowoltaicznych. We Wrocławiu się da, w Krakowie niekoniecznie
Podobnego rozwiązania chciał Łukasz Gibała i jego klub Kraków dla Mieszkańców. Urzędnicy miejscy od początku krytykowali pomysł. Zwracali uwagę, że wiąże się on z ryzykiem znacznego spadku dochodów do budżetu miasta. Łukasz Gibała przekonywał, że może to być kwota ok. 200 tys. zł rocznie.
Adam Pietruszka, zastępca dyrektora wydziału podatków i opłat mówił, że projekt dubluje wiele źródeł finansowania działań proekologicznych, z których mogą korzystać mieszkańcy. - Krakowianie nie zostali pozbawienia źródeł finansowania instalacji urządzeń proekologicznych. Są programy Czyste Powietrze, Mój Prąd, czy ulga podatkowa. Nie można mówić, że Kraków tego nie wspomaga - przekonywał.
Łukasza Gibałę krytykowali inni radni. - Dzięki temu miasto będzie miało mniej pieniędzy, a pan zrobi dobrze bogatym, bo tylko takich stać na drogie instalacje OZE. Pan chce, aby miasto zbankrutowało, a wtedy pan zostanie prezydentem i będzie lepiej - mówiła Anna Prokop-Staszeczka (Przyjazny Kraków).
Z kolei Grzegorz Stawowy (KO) zwracał uwagę, że inne miasta nadal mogą palić węglem, więc zwolnienie z podatku od nieruchomości w zamian za instalację OZE jest tam dodatkową zachętą do rezygnacji z węgla. - Tymczasem w Krakowie już obowiązuje zakaz palenia węglem - mówił.
