Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Oskarżony „Stary Mumia” nie ukarany, bo sędzia popełniła błąd

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Krakowski sąd musi powtórzyć proces Krzysztofa W. ps. „Stary Mumia”, bo sędzia skopiowała znaczne fragmenty z poprzedniego wyroku. Sprawa 60-letniego Krzysztofa W. będzie się więc toczyła po raz trzeci.

Prokuratura oskarża go o kierowanie gangiem, którzy handlował narkotykami w Chrzanowie i innych miastach Małopolski.
W pierwszym procesie dostał dwa lata i 8 miesięcy więzienia, ale ten wyrok uchylono. W kolejnym został skazany na 3 lata pozbawienia wolności.

To orzeczenie zaskarżył adwokat oskarżonego i na 25 stronach, w formie tabelki, zawarł fragmenty uzasadnienia pierwszego i drugiego wyroku, które są identyczne lub bardzo podobne. Samo uzasadnienie liczyło ponad 110 stron.

Sąd Apelacyjny (SA) w Krakowie zgodził się z uwagami obrońcy i nakazał powtórzyć proces Krzysztofa W. Wytknął też i inne błędy popełnione podczas procesu, tym fakt, że głównego świadka nie przesłuchano w obecności psychiatry.

„Szczególne znaczenie ma okoliczność, że sąd orzekający dosłownie »przekleił« nie tylko niektóre ustalenia faktyczne, ale również oceny dowodów i oceny prawne zawarte w uzasadnieniu wyroku z 2013 r.” - zauważył SA w Krakowie. Nie krył przy tym, przepisy wymagają, by sąd samodzielnie rozstrzygał sprawę. Tym bardziej, że zaskarżony wyrok w diametralny sposób różnił się od tego z 2013 r.

„Wskazać należy, że sąd nie zaznaczył, że posiłkuje się treścią uzasadnienia, w sprawie, w której wyrok został uchylony. Tym bardziej, że doszło do dokonania nowych ustaleń niż w pierwszym procesie” - napisał SA.

Proces w sprawie uchylonego wyroku trwał przed Sądem Okręgowym w Krakowie dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska