https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków pilnie potrzebuje skansenu! To ostatni moment na ratowanie ginącej dawnej zabudowy

Małgorzata Mrowiec
Bieńczyce, Kaczeńcowa 3. Chałupa, która prosi się o przeniesienie do skansenu.
Bieńczyce, Kaczeńcowa 3. Chałupa, która prosi się o przeniesienie do skansenu. Fot. Leszek Grabowski
Piękne XIX-wieczne chałupy znikają z krajobrazu miasta. - To ginąca nasza kultura - biją na alarm znawcy i miłośnicy Krakowa.

Od ok. 10 lat Leszek Grabowski, miłośnik historii Krakowa, przemierza miasto z aparatem, dokumentując m.in. dawne wiejskie chałupy. Jak podlicza, w tym czasie ubyła aż jedna trzecia z nich, a wiele innych, które uwiecznił jeszcze w niezłej kondycji, teraz jest w ruinie. Jego zdjęcia i publikacje książkowe są dostępne na witrynie internetowej Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej, Grabowski też prezentuje fotografie pozostałości dawnej zabudowy przedmieść Krakowa na Facebooku. I apeluje: trzeba utworzyć skansen.

- Potrzeba powstania na terenie Krakowa, a raczej gdzieś na jego obrzeżach skansenu staje się sprawą bardzo pilną - uważa Leszek Grabowski. - Szybko i bezpowrotnie giną piękne chałupy, dla których w obecnej sytuacji nie ma ratunku - alarmuje.

Tylko pojedyncze chałupy np. w Tyńcu są pieczołowicie odrestaurowane. Inne zabiera czas albo nowe inwestycje. Grabowski wymienia konkretne adresy, gdzie takie pamiątki przeszłości już zniknęły z krajobrazu - m.in. przy Królowej Jadwigi, Księcia Józefa, Starowolskiej, Twardowskiego, Bieżanowskiej, Oboźnej, Łużyckiej... W ostatnim czasie dwie chałupy w Mogile (m.in. przy ul. Kopaniec) przepadły przy okazji budowy trasy S7. Ale Grabowski podkreśla, że są wciąż budynki, które da się uratować - np. przy ul. Powiatowej 12, Na Niwach 1, Ptaszyckiego 21, Klasztornej 11A, Stare Wiślisko 67, Wańkowicza 51, 80 i 163, Kaczeńcowej 3, Fatimskiej 198, Budrysów 15, Tetmajera 25, Zakliki z Mydlnik 4, Chełmskiej 17, Skotnickiej 208, Kosocickiej 44, Jugowickiej 31, Tureckiej 19 i 21.

Zdaniem miłośnika Krakowa to gmina powinna utworzyć skansen. Taki, w którym obiekty będą żyły, gdzie będzie się organizować warsztaty itp.

W Krakowie niedługo po II wojnie powstał skansen na Woli Justowskiej, zbierający zabytki budownictwa drewnianego. Ale od dziesięcioleci nie jest rozbudowywany. Parafia, do której teraz należy teren, właśnie postawiła tu nowy, w części murowany kościół w miejsce spalonego drewnianego i ma dalsze plany co do swoich obiektów.

- Ale na pobliskiej Wesołej Polanie jest parcela, którą właściciel jest skłonny oddać miastu za inne działki - mówi Mikołaj Kornecki, architekt, honorowy przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa. Jest zdania, że to dobre miejsce na skansen. Chałupy mogłyby stać się m.in. zapleczem gastronomicznym dla snowparku, którego dotyczy inny pomysł dla Wesołej Polany.

Kolejne miejsce, o którym wspomina Kornecki, to kilkuhektarowy teren parkowy w Krzesławicach, w pobliżu dworu Jana Matejki. Miał tu kiedyś powstać skansen przemysłowy, np. z kuźniami z dawnych wsi podkrakowskich. W latach 80. został tu przeniesiony drewniany kościół z Jawornika. - Kościół stoi przy ul. Wańkowicza. Przy niej też są chałupy, można by je włączyć w skansen, dostawić inne - proponuje Mikołaj Kornecki, który uważa, że miasto powinno wykupywać i ratować takie budynki. - To ginąca nasza kultura, prawdziwa sztuka naszych chłopów. Przy ul. Kopaniec przy budowie drogi przepadła chałupa z 1830 r., starsza niż większość XIX-wiecznych kamienic w Krakowie! - mówi.

W 2009 r. władze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa rozmawiały o możliwości organizacji skansenu z dyrekcją Muzeum Etnograficznego. Podobnie przed laty zabiegał o to i też rozmawiał z muzeum wojewódzki konserwator zabytków. - Ale brakowało dostępnej lokalizacji i ogólnie zainteresowania - kwituje Jan Janczykowski. Rozeznawał też kwestię ewentualnej rozbudowy skansenu w Wygiełzowie, który jest najbliżej Krakowa. Okazało się, że możliwości były minimalne.

Wojewódzki konserwator deklaruje, że będzie gorąco popierał inicjatywę stworzenia skansenu architektury drewnianej Krakowa. - Może uda się tym zainteresować władze miasta lub Urząd Marszałkowski. To są dosłownie ostatnie miesiące na ratowanie tych budynków, te domy znikają w oczach - mówi Jan Janczykowski.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

.
A w magistracie - ubóstwa intelektualnego
K
Katarzyna
Po co skansen?????????? kiedy większa część Krakowa to skanen nawet z zabytkowym brudem.
H
Huop
Skansenem są południowe rejony Krakowa jak np. osiedle Kurdwanów. To dziadostwo jest symbolem obecnie panującego prezydenta i ogólnie - obecnej władzy w Krakowie.
Wprawdzie skansen ten nie jest na granicy miasta, ale jest zaj...sty.
Tam nie zmieniło się nic od czasów PRL. Można jakby cofnąć się w czasie.
Jest to obszar ubóstwa infrastrukturalnego i społecznego.
J
Jan
Zastanówcie się !! zabytki należy chronić in situ a nie ex situ, przeniesiecie to coś co stało setki lat do skansenu a na miejscu zabytku wyrośnie hotel.
Ludu pracujący Krakowa nie dajcie się robić w balona wykształciuchom.
Jak Janczykowski coś gorąco popiera to musi mieć drugie dno.
"Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary”
D
Dan
Money, money
b
bt
Proponuję Dąbrowę Szlachecką na skansen - skansen w mieście to nieporozumienie.
M
Mieszkaniec Azorów
Nie interesuje profesora dawna spóścizna? Ciekawe co profesora interesuje w takim razie?
a
abcd
to co machlojski i jego ekipa postkomunistycznych prymitywów narobiła w Krakowie po objęciu władzy przez Machloja to się w głowie nie mieści. Nawpychano przeróżne galerie, biurowce, hotele i bloki mieszkalne w miejsca zupełnie do tego nieprzystosowane, niszcząc charakter Krakowa bezpowrotnie, jedyny sposób to wyburzenie tego i rozpoczęcie od nowa. Kosztem rozbiórki należałoby obarczyć Machlojskiego i jego kolegów z budowlanki, pewnie kilka miliardów by się znalazło. Stary Kraków można sobie pooglądać na starych zdjęciach, było biednie ale normalnie i z zachowaniem charakteru i względnego porządku. To co teraz jest to jakaś urbanistyczna choroba psychiczna, brak miejsc do parkowania, zakorkowane ulice, ohydna zabudowa, zasmrodzone powietrze, cały handel skoncentrowany w galeriach handlowych, to miasto leży i kwiczy pod batem rządów machloja i deweloperów. Koszmar.
M
Mariusz
Konserwator będzie popierał inicjatywy innych. A może by tak ruszył cztery litery i sam coś zrobił w tej kwestii, zamiast zajmować się odbudową nieistniejących baraków przy Czarnowiejskiej?
h
hejt spicz
Dlaczego na Woli Justowskiej? Czy koniecznie miasto znowu ma robic komus dobrze i wymienic kiepska dzialke na lepsze?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska