Radni argumentują, że większość ulic na terenie Kazimierza i Starego Miasta jest przystosowana do pojazdów o ciężarze nieprzekraczającym 3,5 tony. Cięższe pojazdy niszczą nawierzchnię, wymuszając kosztowne i częste remonty. Stwarzają przy tym zagrożenie dla pieszych i innych samochodów, gdyż nie mieszczą się w ciasnych uliczkach.
- Dlatego wjeżdżają na krawężniki - mówi Aleksander Miszalski, radny dzielnicy I. - Pod ich ciężarem pękają płyty chodnikowe i robią się zapadliska. Rada długo się zastanawiała przed podjęciem uchwały, zdajemy sobie sprawę, że mniejsze samochody pomieszczą mniej śmieci, będą więc musiały kursować częściej. Ale jakoś ten problem trzeba rozwiązać - zaznacza.
Problem zauważa też Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Zależy nam szczególnie, by sprzęt do utrzymania zimowego, który oczyszcza chodniki, był lżejszy - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.
Krystyna Paluchowska, rzeczniczka MPO, mówi jednak, że na razie nie wpłynął oficjalny wniosek w sprawie wprowadzenia innych zasad odbioru odpadów. Dodaje, że zajmuje się tym konsorcjum firm, które wygrało przetarg, a zawarte w przetargu założenia (również te dotyczące sprzętu i samochodów) obowiązują do czerwca 2014 r. - Zapewnienie innego sprzętu w poszczególnych rejonach Krakowa musiałoby zostać zanalizowane pod kątem kosztów całego systemu, zbadane pod względem zasadności - tłumaczy Paluchowska. - Jeśli pojawi się taki wniosek, zostanie on rozpatrzony.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+