- Będę składał kasację do Sądu Najwyższego - już zapowiada Krzysztof Bachmiński, jeden z obrońców braci znanych na Podhalu jako "Gudbaje". Oskarżeni nie stawili się w sądzie. Bracia G. prowadzili słynną w regionie agencję towarzyską Bahama Klub GO-GO, mającą siedzibę na granicy Poronina i Białego Dunajca. Pięć lat temu ogłosili nawrócenie po śmierci Jana Pawła II. Deklarowali, że ze względu na pamięć o papieżu zamykają lokal. Jednak prokuratura nie odpuściła im grzechów.
Zobacz także: Kraków: policja przeoczyła zaginione dziecko
W maju 2008 roku zatrzymała braci G., trafili za kratki. Przed sądeckim sądem odpowiadali za czerpanie korzyści z nierządu w latach 1995-2005. Ustalono siedem pokrzywdzonych Ukrainek, które pracowały w tej agencji i którym ułatwiano uprawianie prostytucji. Okazało się, że dwie z nich bracia mieli kupić od Ukraińców w 2002 roku za 2 tysiące dolarów.
Ukrainki zostały przesłuchane przed sądem jeszcze w trakcie śledztwa, potem jedna z nich zeznawała podczas wideokonferencji między Warszawą, gdzie akurat przebywała, a Nowym Sączem. Kobieta została objęta policyjnym programem ochrony świadków. Mimo tych zeznań bracia G. konsekwentnie nie przyznawali się do winy.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał każdego z nich na pięć lat więzienia. Teraz Sąd Apelacyjny również orzekł winę "Gudbajów". Za wiarygodne uznał relacje pokrzywdzonych i głównych świadków, Ukrainek. Obniżył jednak nieco karę ze względu na niedawną zmianę przepisów kodeksu karnego.
Na mocy wyroku każdy z braci musi też zapłacić po 60 tys. zł grzywny.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu