https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: potrącił autem pieszego na bulwarach. Kolejna osoba chce zeznawać

Marta Paluch
Grzegorz Mazur został potrącony na tej ścieżce
Grzegorz Mazur został potrącony na tej ścieżce Andrzej Wiśniewski
Sprawa potrącenia pieszego przez furgonetkę na bulwarach wiślanych, którą opisaliśmy w zeszłym tygodniu, odbiła się szerokim echem wśród Czytelników. Byli zbulwersowani tym, że kierowca firmy wywożącej śmieci nie zauważył przechodnia i zmiażdżył mu kołem klatkę piersiową.

Kraków: przejechał po pieszym na bulwarach wiślanych

Po publikacji zgłosił się do nas Grzegorz Mazur - krakowianin, który został potrącony przez tego samego kierowcę. Chce zeznawać w prokuraturze. - Osoby jeżdżące tak nieostrożnie nie powinny siadać za kierownicą - mówi pan Grzegorz.

I opowiada, jak rok temu miał podobny wypadek. - Jechałem do pracy w kierunku Salwatora po ścieżce rowerowej. Pogoda była dobra, widoczność doskonała, bulwary puste. Przy barce Aquarius, bezpośrednio przy brzegu, stała zaparkowana furgonetka. Kiedy byłem prawie na wysokości jej tyłu, gwałtownie ruszyła skręcając w prawo. Żeby uniknąć kolizji, skręciłem w prawo i zjechałem na trawnik. Ku mojemu zaskoczeniu, furgonetka również skręciła w prawo, wjechała na trawnik i zaczęła nawracać. Potrąciła mnie, spadłem z roweru - relacjonuje. - Kierowca tłumaczył, że mnie nie widział. Ale byłem dość daleko od niego i musiałem być widoczny w prawym lusterku! - dodaje poszkodowany. Nie wzywał policji, bo nie był ranny. Jednak miał z sobą laptopa i w razie, gdyby ten został uszkodzony, panowie spisali formularz, w którym kierowca przyznał się do wymuszenia pierwszeństwa.

Gdy Mazur przeczytał artykuł o wspomnianym wypadku, za który kierowca będzie teraz miał proces, zdziwił się. Bo mężczyzna po raz drugi tłumaczył, że nie zauważył przechodnia.

Kierowca pracuje w firmie Ogród-Service, która zabiera śmieci z barek. - Nie słyszałem o wcześniejszym wydarzeniu. Porozmawiam z nim o tym - mówi Bogusław Dziewolski, współwłaściciel firmy.

- Pan na rowerze wyskoczył nagle. A ten przechodzień, to nie wiem skąd się wziął - mówi Paweł Sosin, sprawca obu wypadków.

Dodaje, że żałuje tego, co zrobił i do tej pory nie może się otrząsnąć. - Czuję się odpowiedzialny. Ale auto do zbierania śmieci ma wysokie burty i nie widać wszystkiego. A nie mam kolegi, który mógłby mnie pokierować w czasie cofania - tłumaczy. Utrzymuje, że dziś już nie cofa furgonetką na bulwarach.

W obu przypadkach był trzeźwy, ma też aktualne badania wzroku - jest strażakiem OSP. Sąd, jeśli będzie bardzo surowy, może mu zabrać prawo jazdy. Za przejechanie pieszego grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
"...Pan na rowerze wyskoczył nagle. A ten przechodzień, to nie wiem skąd się wziął..."

"...auto do zbierania śmieci ma wysokie burty i nie widać wszystkiego. A nie mam kolegi, który mógłby mnie pokierować w czasie cofania..."

Rozumiem że ten palant rozjeżdża teraz wszystkich na chodniku i potrąca rowerzystów na ścieżce rowerowej.

Równie dobrze mógłby tłumaczyć sie tak: jestem pijany i w tym stanie
nie panuje nad sobą, albo mam klapki na oczach wiec niech sami na siebie uważają.

Do zwolnienia na zbity pysk!
W
Wacek
"Osoby jeżdżące tak nieostrożnie nie powinny siadać za kierownicą - mówi pan Grzegorz."
W takiej sytuacji połowa rodaków powinna stracić uprawnienia.
m
meksyk
Gość potrącił w ten sam sposób dwie osoby, poruszając się w miejscu, w którym ruch samochodów nie powinien mieć miejsca. Jeden raz to może być przypadek, po drugim razie gość powinien po prostu stracić pracę kierowcy i zapłacić odszkodowanie ofiarom swojej lekkomyślności. Więzienie byłoby jednak przegięciem.
M
Michał
Do więzienia z nim -prace straci -strażak OSP-najlepiej zabrać prawo jazdy i na monte na 8 lat-Pan Grzegorz będzie szczęśliwy wtedy tak?????????.....................;/
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska