https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: przejechał po pieszym na bulwarach wiślanych

Marta Paluch
fot. Andrzej Banaś
Krakowska prokuratura oskarżyła Pawła S., który potrącił pieszego na bulwarach wiślanych w Krakowie. S. przejechał mu przez bark i klatkę piersiową. Mężczyzna został ciężko ranny. Sprawcy grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.

Woda zalewa Twoją miejscowość? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska. Prosimy o precyzyjne opisywanie informacji: podaj nazwę miejscowości i ulicę.

30 listopada 2012 roku w Krakowie pokrzywdzony wybrał się na poranny spacer od Rynku Podgórskiego w stronę Wisły i dalej Bulwarem Kurlandzkim. W tym samym czasie na bulwarze, w pobliżu barki, pracownik jednej z firm zatrzymał samochód dostawczy, by odebrać worki ze śmieciami z barki.

- Załadował worki ze śmieciami na tylną część samochodu, przez co zasłonił tylną szybę pojazdu. Rozejrzał się dookoła i zauważył leżące obok na trawie śmieci. - Postanowił je pozbierać, ale wcześniej zdecydował się wycofać samochód, który blokował przejazd przez alejkę. W tym celu rozglądnął się dookoła, a następnie wsiadł do samochodu, popatrzył w boczne lusterka i rozpoczął cofanie. Jechał z prędkością około15 km/h. Potrącił idącego Bulwarem Kurlandzkim mężczyznę - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Potrącony mężczyzn upadł, leżąc na plecach został przejechany po barku i żebrach. Przez to miał m.in. zmiażdżoną klatkę piersiową, liczne złamania żeber i stłuczenie płuc.

- Gdy podejrzany zorientował się, że potrącił pieszego, natychmiast wysiadł z samochodu i zadzwonił po pogotowie oraz pomógł udzielić pomocy pokrzywdzonemu. Zarówno ofiara jak i sprawca byli trzeźwi - dodaje prokurator Marcinkowska.

Paweł S. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaznaczył, że nie widział pokrzywdzonego w momencie cofania, nie słyszał krzyku i dopiero, kiedy poczuł przeszkodę pod kołem, zorientował się, że na kogoś najechał. Wyraził skruchę i żal z powodu tego, co się stało.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M.
i już jest ok.
Z
ZR
Zezwolenie upoważnia do wjazdu za B1, o czym informuje stosowna tabliczka właśnie przy tym znaku. Zezwolenie ZiKiT nie upoważnia natomiast do zignorowania znaków C16, C13 i C13/C16, których obecność wyklucza jazdę samochodem.
m
m
Zezwolenie ZIKiT
j
judasz
Podstawą prawną jest ewidentne przymykanie oczu Straży Miejskiej na pewne wykroczenia (kto wie czy nie za pieniądze?) jak chociażby jazda tramwajów i taksówek po "Parku Kulturowym" z reklamami (zakaz reklamy obwoźnej)
Z
ZR
Dlaczego w ogóle samochody wjeżdżają na obszar oznaczony C13/16? Jaka jest podstawa prawna?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska