Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pożar w Prokocimiu, 18-latka wypadła z 6. piętra. Co ustaliła prokuratura?

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Fot. Andrzej Banaś
Ładowarka do komórki włączona do gniazdka, niepodpięta do ładowania telefonu, pozostawiona bez dozoru - najprawdopodobniej od tego zaczął się pożar w mieszkaniu na szóstym piętrze 10-piętrowego bloku przy ul. Jerzmanowskiego na krakowskim Prokocimiu. Pożar ten wybuchł 1 kwietnia. Dwupokojowy lokal spłonął. Chcąca ratować się przed płomieniami nastolatka, która była w środku, trafiła w ciężkim stanie na intensywną terapię Szpitala Uniwersyteckiego - po upadku z okna na teren przed blokiem.

Jak informuje krakowska prokuratura, postępowanie w sprawie pożaru z 1 kwietnia br. w Prokocimiu jest w toku. Na obecnym etapie nikomu nie postawiono zarzutów.

Zeznania pokrzywdzonej pozwoliły już na zweryfikowanie pierwszych ustaleń dotyczących zdarzenia, które przebiegało bardzo dynamicznie i odebrane zostało przez świadków jako wyskoczenie z okna.

- Tymczasem z zeznań pokrzywdzonej wynika, że najprawdopodobniej tuż przed zemdlała (straciła przytomność), wychylając się przez okno i wypadła z niego (zsunęła się bezwiednie), nie mając świadomości upadku - przekazała nam Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Prokuratura zasięgnęła opinii co do stopnia uszkodzeń ciała nastolatki, ale na chwilę obecną opinii tej jeszcze uzyskała. Obecny stan zdrowia dziewczyny jest dobry, opuściła już szpital.

Zasięgnięto też opinii biegłych co do przyczyn pożaru. Okazuje się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną była niesprawność, uszkodzenie lub niewłaściwa eksploatacja pozostawionej bez dozoru włączonej do gniazdka ładowarki telefonu komórkowego, bez podpięcia do ładowania telefonu.

- Wysoka temperatura wytworzona w procesie spalania oraz powstałe gazy, niewątpliwie stanowiły zagrożenie dla życia i zdrowia osoby przebywającej w lokalu, jednak szybka akcja gaśnicza i wczesna ewakuacja mieszkańców z przyległych i wyższych kondygnacji zapobiegły przemieszczeniu się ognia na klatkę schodową, inne pomieszczenia tego lokalu i do mieszkań przyległych - zaznacza Mirosława Kalinowska-Zajdak.

Przypomnijmy: pożar wybuchł na szóstym piętrze 10-piętrowego bloku przy ul. Jerzmanowskiego. To mieszkanie socjalne, należące do gminy. Lokal jest dwupokojowy, narożny, jego okna wychodzą na dwie strony bloku. Pożar wybuchł w dużym pokoju. Mieszkanie stanęło w płomieniach wcześnie rano. W środku była wtedy około 18-letnia dziewczyna, która mieszka tam z mamą. Próbując się ratować, nastolatka - jak relacjonowali świadkowie - skoczyła z okna. Upadła na trawnik przed blokiem, obok wejścia do klatki schodowej. Udzielono jej pomocy medycznej i została przekazana zespołowi ratownictwa, a następnie trafiła do szpitala. Jej stan był ciężki.

Straż pożarną wezwały sąsiadki z mieszkania piętro niżej, o godz. 6.35 rano. - Usłyszałyśmy nad nami hałas. Głośniej niż zwykle zachowywał się pies, zaczął się szamotać i to nas zaniepokoiło - opowiadały nam mieszkanki bloku przy Jerzmanowskiego. Jedna z nich wyjrzała przez okno, zobaczyła dym i wychylającą się przez okno dziewczynę.

Jedna z sąsiadek rozmawiała chwilę z nastolatką, starała się ją uspokoić, mówiła, że już została wezwana straż i pogotowie. Dziewczyna odpowiedziała, że już nie jest w stanie dłużej wytrzymać (chodziło o napór ognia). Chciała wyjść oknem i zejść do mieszkania sąsiadek. Dalej sąsiedzi widzieli spod bloku, jak dziewczyna leci w dół. W ciężkim stanie trafiła na intensywną terapię Szpitala Uniwersyteckiego.

Mieszkanie spłonęło, uznano, że nie nadaje się do zamieszkania bez generalnego remontu. Znajomi szybko uruchomili zbiórkę internetową na rzecz poszkodowanej w pożarze rodziny. Zbiórka zakończyła się w połowie maja. Udało się zebrać prawie 60 tys. złotych.

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Pożar w Prokocimiu, 18-latka wypadła z 6. piętra. Co ustaliła prokuratura? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska