https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Prezydent złamał prawo. Nie pozwolił zdradzić, kto startuje na dyrektora

Piotr Rąpalski
Jacek Majchrowski
Jacek Majchrowski fot. Andrzej Banaś
Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że prezydent Krakowa Jacek Majchrowski jest winy „bezczynnośći z rażącym naruszeniem prawa”. Sprawa dotyczy prośby pana Ireneusza, mieszkańca miasta, który zwrócił się o udostępnienie informacji o kandydatach, którzy zgłosili się do konkursu na dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w lipcu br. Urzędnicy prezydenta mu odmówili, więc obywatel skierował sprawę do sądu. Wsparło go w tym stowarzyszenie Sieć Obywatelska - Watchdog Polska.

Mieszkaniec chciał poznać imiona i nazwiska kandydatów oraz dowiedzieć się, czy spełniają oni formalne wymogi naboru na stanowisko. Magistrat nie chciał tego ujawnić, zapewne dlatego, że w konkursie startował m.in. Jan Tajster, były dyrektor zarządu dróg, oskarżony przez krakowską prokuraturę o mobbing, korupcję, fałszowanie dokumentów...

Ta wiadomość wywołała skandal w całym mieście. Jan Tajster mimo to przybył na konkurs do magistratu. Urzędnicy ogrodzili wtedy nawet korytarz, aby utrudnić dostęp mediom do trzech kandydatów biorących w nim udział. Tłumaczyli to koniecznością zapewnienia odpowiednich warunków piszczącym test na dyrektora.

Trudno jednak wytłumaczyć fakt, że urzędnicy nie udzielili rzetelnej odpowiedzi na złożony wniosek o dostęp do informacji publicznej, do czego prawo ma każdy obywatel. Sąd w ustnym uzasadnieniu stwierdził, że źle zinterpretowano ustawę o pracownikach samorządowych i że urząd odpowiedział wymijająco pismem na pytania, których pan Ireneusz nie zadawał. Sędzia zauważył też, że jeśli chciano chronić dane osobowe kandydatów, można było próbować odmówić udzielenia informacji w ogóle, czego też nie zrobiono.

- Trudno zdobyć się na zrozumienie w przypadku błędu popełnionego przez wieloletniego prezydenta dużego miasta, dysponującego pomocą zespołu radców prawnych. Mamy nadzieję, że na dzisiejszej rozprawie te błędy się kończą i informacja zostanie udostępniona - komentuje Anna Cioch z Fundacji Stańczyka, która monitoruje już od lat działania krakowskiego samorządu i wytyka mu błędy.

Jan Tajster konkurs wygrał i prezydent mianował go na stanowisko, ale szybko go odwołał po protestach mieszkańców i krakowskich polityków.

Sąd nakazał udostępnić informację w ciągu 14 dni oraz zasądził, że prezydent na rzecz pana Ireneusza ma wpłacić 100 zł. Sam Jacek Majchrowski nie komentuje wyroku do momentu wydania przez sąd pisemnego uzasadnienia. Może jednak odwołać się od niego do Naczelnego Sadu Administracyjnego.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
surowa
należy odsuwać od władzy wszystkich zamieszanych w afery, urzędników wymieniać bowiem podatni są na łapówki
A
Anonim
"piszczącym test" - proszę...
x
x3
To ma byc sensacja? Sprawdźcie sobie prawomocny wyrok WSA w Krakowie z 6 października 2014r. II SA/Kr 920/14 , w którym Sąd ukarał Prezydenta Majchrowskiego grzywną 2.000 złotych za niewykonanie prawomocnego wyroku dotyczącego nieudostępnienia informacji publicznej. Ciekawe, z czyich pieniędzy zapłacona została ta grzywna? Spróbujcie ustalic. W opisanej sprawie droga do takiej grzywny jest jeszcze daleka.
E
Ela
Krętacze – krętaczom zawsze wybaczą, złodzieje – złodziejom z pustego naleją, rekiny – rekinom nie dadzą zginąć.....
w
ww
kilka miesięcy po fakcie. Ciekaw jestem po co?
k
krakowianka
Mieszkaniec nie pytał tylko o nazwiska, ale też o to czy spełniają oni wymagania konkursowe.
k
kk
a Sąd nakazuje udostępnić informację która już wszyscy znają. Czy te nasze Sady musza się tak kompromitować? Nie wystarczył tylko nakaz 100zł - ciekaw jestem kto te 100zł zapłaci?
u
uu
W dodatku media które mogły by przebić się do społeczeństwa siedzą na pasku Jacka np. TVP Kraków w której sporo czasu antenowego wykupionego jest przez Gminę Kraków.
Niestety Jacka wybrał plankton, a nie świadomi wyborcy.
O
Olo
Róbmy coś.
H
Hutnik
Trzeba leśnych dziadków wykopać i wybrać nowych, młodych z koncepcją rozwoju miasta.
E
Emerytka
Sprawa tapiseria pogłębiła prezydenta do końca szefa klik i karierowicza,myśle ze mądrzy krakowianie beda wiedzieli jak głosować w wyborach,myśle tez ze zadufany w swoją nieomylność prezydent zrobi niewłaściwy krok i bedzie go można wcześniej odwołać,bufon lekceważący społeczeństwom tak pewny swojego stołka ze ma nas wszystkich w głębokim poważaniu
K
Krakus
Ciekawe, co było: cola i galareta. Czy z Janem T. ?
Panie M. kończ Pan. Panu jest dobrze, a Kraków cierpi - smog, korki, brak inwestycji, dróg wylotowych, obwodnicy, miejsc do wypoczynku, a chyba każda mała inwestycja jest oddana długo po terminie ( np. ostatni Rondo Czyżyńskie, poprzedni wiadukty itd.) . Olimpiada ( przewalone miliony) i ten pana kolega Jan T. to wystarczający powód by zrezygnować. Ogarnął Pana chyba syndrom hazardzisty (jak Millera) - chce Pan odejść z twarzą, ale wszystko i tak idzie w dół. A nam życie ucieka.
G
GOSĆ
Bardzo dobrze zachowali się ludzie, trzeba patrzeć im na ręce i domagać się prawa !
k
krakus
Głosujcie dalej na obecnego prezydenta będą tego typu przypadki w naszym mieście.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska