„Stulecie stosunków dyplomatycznych Polski i Stanów Zjednoczonych jest dla obu naszych Państw i Narodów wydarzeniem doniosłym i wartością bezcenną. Uważamy, że powinno to być honorowane i upamiętniane w miejscach z tym Jubileuszem związanych. Jest takim miejscem bez wątpienia Kraków. Już 17 sierpnia 1919 roku gościł tu i otrzymał entyzjastyczne przyjęcie
osobisty wysłannik Prezydenta Woodrowa Wilsona, Herbert Hoover stojący na czele amerykańskiej pomocy dla Polski" - podkreślili autorzy wystąpienia do władz Krakowa.
Podkreślili w nim, że Hoover był wielkim przyjacielem Polaków: „Kraków zapmietał nie tylko Jego hołd złożony na wawelskim grobie bohatera Polski i Ameryki Tadeusza Kościuszki oraz pełne pasji przemówienie tłumaczone przez Ignacego Paderewskiego". Przypomnieli też tytuł doktora Uniwersytetu Jagiellońskiego przyznany Hooverowi, jako jedna z pierwszych decyzji ogłoszonych Rektora UJ, prof. Stanisława Estreichera po odzyskaniu niepodległości Polski.
Pomysłodawcy nadania imienia Hoovera ulicy lub placowi przypomnieli też, że w 1922 roku Rzeczypospolita Polska uczyniła go swoim Honorowym Obywatelem. W 1930 roku, jedną z pierwszych decyzji wybranego na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Herberta Hoovera było podniesienie amerykańsko-polskich stosunków dyplomatycznych z pozycji poselstw do rangi ambasad. Autorzy pisma do władz Krakowa przypomnieli, że do końca swego życia Hoover pozostawał niestrudzony w niesieniu pomocy Polakom, nawet w trudnych latach po II wojnie światowej, kiedy Polską rządziły władze nadane z Moskwy. Instytut Hoovera stał się schronieniem dla najważniejszych dokumentów wojennej historii Polski. Udział w ich ratowaniu brał wysłannik Hoovera – Jan Karski.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 6
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski