Napięta sytuacja, związana ze stanem Odry, z pewnością wzmocniła czujność i spostrzegawczość obcujących z wodą Krakowian. A kolejne martwe ryby budzą niepokój. Rzecznik Głównego Inspektoriatu Ochrony Środowiska zapewnia jednak, że, póki co, nie ma powodów do zmartwień:
– Przykłady pojedynczych śniętych ryb to zjawisko naturalne, natomiast obserwacja większej ilości powinna uruchomić odpowiednie działania zaradcze.
– informuje Maciej Karczyński, rzecznik GIOŚ.
Obecny stan Wisły
Jak informuje rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie, Magdalena Gala, podobne przypadki miały już miejsce w rzekach, będących dopływami Wisły: w Skawie – wówczas dotyczyły śniętych okoni oraz jazgarzy – oraz na rzece Dunejec, w Czorsztynie.
– Na przestrzeni ostatnich tygodni miały miejsca śnięcia ryb, które były spowodowane niekorzystnymi skumulowanymi warunkami środowiskowymi, jak niski stan wód, wysoka temperatura wody, wahania poziomu tlenu w wodzie. Przeprowadzone badania weterynaryjne zabezpieczonych do badań próbek ryb wykluczyły choroby zakaźne i bakteryjne jako przyczynę śnięcia, a jej przyczyny należy dopatrywać się w obecnie panujących niekorzystnych dla organizmów wodnych warunkach środowiskowych.–
– informuje rzeczniczka WIOŚ.
Na przestrzeni ostatnich lat, ogólny stan Wisły nie prezentuje się pozytywnie. Potencjał ekologiczny rzeki, w większości uznawany jest za zły. GIOŚ zapewnia jednak, że warunki tlenowe w rzece nie wskazują, aby istniało zagrożenie dla życia tlenowego, a słaby stan wód Wisły nie jest nowym zjawiskiem.
– Bieżące analizy wód z rzeki Wisły w zakresie wskaźników fizykochemicznych nie wskazują na odstępstwa od wyników osiągalnych w latach poprzednich.
– podaje do wiadomości rzecznik GIOŚ.
Jak się zachować, jeśli zauważymy w rzece śniętą rybę?
– Osoba, która znajdzie śniętą rybę w Wiśle, powinna zadzwonić pod numer alarmowy, najlepiej pod numer 112, aby poinformować o zaistniałej sytuacji. Wówczas my, jako Straż Pożarna, podejmujemy odpowiednią interwencję. Przyjeżdżamy na miejsce zdarzenia, mając łódki i pontony. Zbieramy wówczas takie ryby specjalnymi podbierakami, a następnie przekazujemy do utylizacji.
– informuje rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Krakowie, st. asp. Hubert Ciepły.
