Oskarżony nie stawił się w sądzie. Jego adwokat dodał też, że nie pojawi się na kolejnej rozprawie. Obecna była Ewa P., asystentka i żona Salvatore Z.., również oskarżona w tej sprawie. Początkowo jej obrońca zapowiedział, że Ewa P. złoży dodatkowe wyjaśnienia. Zrezygnowała, słuchając wypowiedzi poszkodowanych.
Czytaj także: Policja wraca do sprawy morderstwa bliźniaków
- Wszystko, co powiedziałaby ta kobieta po naszych zeznaniach, byłoby kompromitacją - twierdzi pani Monika, agentka ubezpieczeniowa. Poszkodowani podkreślają, że to w asyście Ewy P. włoski "lekarz" dokonywał zabiegów. Nie mieli do tego żadnych uprawnień, on jest chirurgiem, a ona - absolwentką liceum.
Przed sądem miało zeznawać siedem osób, jednak wypowiedzieć zdążyli się tylko trzej poszkodowani.
Pani Alicja (nazwisko do wiadomości redakcji) przez Italian-Dent straciła 12 zębów. - To już kalectwo - mówiła przed sądem. - Zostałam bez pracy, ponieważ po zabiegach nie byłam w stanie mówić, a koszt ponownego leczenia wyniósł 80 tys. zł. Jeszcze 10 lat będę musiała spłacać zaciągnięty kredyt. Przez Ewę P. mam sześć spraw o weksle w sądzie - dodaje.
Pan Zbigniew po "leczeniu" u Salvatore Z. przeszedł już siedem zabiegów stomatologicznych, a przed nim jeszcze sześć. Krakowska nauczycielka, pani Anna zostawiła w Italian-Dent 40 tys. zł, straciła 20 zębów.
Następna rozprawa odbędzie się 29 listopada.
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**