https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Student prawa z Kamerunu wywalczył uniewinnienie przed sądem. Miał zarzut prania 2 mln zł brudnych pieniędzy

Artur Drożdżak
Student prawa z Kamerunu miał kłopoty z  prawem, ale ostatecznie został uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie
Student prawa z Kamerunu miał kłopoty z prawem, ale ostatecznie został uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie Artur Drożdżak
Oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy student prawa jednej z krakowskich uczelni Kameruńczyk Murphy N. dwa razy usłyszał przed sądem, że jest winny, ale ostatecznie oczyścił go z wszystkich zarzutów Sąd Apelacyjny w Krakowie. Sprawą zajmował się nawet Sąd Najwyższy. Teraz obcokrajowiec może się cieszyć wolnością, choć pół roku spędził za kratkami.

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

od 16 lat

Z ustaleń śledczych wynikało, że Kameruńczyk w 2013 r. przyjechał na studia prawnicze do Polski, tu też znalazł pracę i związał się z kobietą, z którą wziął ślub. Utrzymywał kontakty ze znajomymi z ojczyzny, którzy mówili mu o procederze zakładania kont bankowych i przyjmowania na nie pieniędzy. Zainteresowany otrzymywał prowizję od każdego przelewu, który do niego trafiał. Musiał tylko odsyłać pieniądze na wskazane inne rachunki za granicą lub wypłacać je w bankomatach w Polsce, po czym oddawać wspólnikom. Jeszcze w Kamerunie Murphy N. nabył od nieznanej mu osoby cudzy paszport. Według wstępnych ustaleń w Polsce założył w bankach konta, na które wpłynęło ponad 2 mln zł. Numery kont i loginy do nich przekazał wspólnikom.

Oskarżony od transakcji faktycznie dostawał prowizję, która wahała się do 10 do 50 proc. sumy, która wpływała na jedno z jego kont bankowych. Rekordowo otrzymał 57 tys. zł prowizji.

Prokuratura Regionalna w Krakowie oskarżyła Kameruńczyka o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy. Zablokowano konta Kameruńczyka, na których było jeszcze około 500 tys. zł. nielegalnych środków. Mężczyzna został skazany przez krakowski sąd na karę 2 lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na 5 lat i 20 tys. zł grzywny. Nie zgadzała się z tym orzeczeniem prokuratura i w apelacji domagała się bezwzględnej kary pozbawienia wolności, a obrona wnosiła o uniewinnienie.

Sąd Apelacyjny faktycznie oczyścił mężczyznę z zarzutu udziału w gangu, a w pozostałym zakresie nakazał powtórzyć jego proces. Zwrócił uwagę, że nie można też mówić o praniu brudnych pieniędzy przez oskarżonego, jeśli nie są dokładnie znane okoliczności bazowego przestępstwa, czyli zdobycia tych funduszy przez przestępców i jakiego czynu karalnego faktycznie się dopuścili. Tych szczegółów nie udało się też ustalić przy drugim rozpoznaniu sprawy.

Dlatego za drugim razem krakowski sąd skazał 32-latka, ale za przywłaszczenie kwot prowizji, które dostawał po przelewach środków z zagranicy na konta oraz za ułatwianie wspólnikom zakładania kont na cudze paszporty. Dostał za to półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna stracił 150 tys. korzyści majątkowej z przestępstwa.

Zdaniem sądu był wiarygodny, gdy mówił, że nie znał mechanizmu przestępstwa ani wspólników. Pytany o pieniądze wyjaśniał, że miał jedynie świadomość, że „coś z nimi jest nie tak”.

Za pośrednictwem komunikatorów internetowych znał tylko imiona mocodawców: Mike, Fidel, Nelson. Nie miał wiedzy, by przelewy były nielegalne. Opisał jak z Portugalii przyleciał do Polski mężczyzna o pseudonimie Valery, któremu dał cudzy paszport i to ten gość zakładał wszystkie konta. Robił to z innym mężczyzną, który przedstawiał się jako William, to oni faktycznie dysponowali cudzymi paszportami. Czy dokumenty były fałszywy, nie wiadomo.

Sąd zdecydował o zwrocie 350 tys. zł zagranicznej firmie, która zajmowała się sprzedażą diamentów i została oszukana na taką kwotę. Sumę ponad 210 tys. zł pozostawiono w depozycie sądu.

Zdaniem sądu Murphy N. działał z chęci zysku, obciążające było posługiwanie się dwoma cudzymi paszportami i działanie na szkodę wielu podmiotów. Łagodzące w jego przypadku było, że nie był karany i opisał, co wie na temat przestępstwa. Na skutek odwołania obrońcy Sąd Apelacyjny w Krakowie teraz całkowicie oczyścił Kameruńczyka z zarzutów. Wyrok jest prawomocny. Mężczyzna będzie mógł dochodzić obecnie rekompensaty za pół roku jakie spędził za kratkami.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A zatem, jeśli założę konto, albo i wiele kont, po czym będą na nie wpływać bajońskie sumy od nieznanych osób, po czym zostanę nakryty, to polskie sędzie uniewinnią mnie, jeśli tylko nikt nie będzie w stanie wskazać źródła tych pieniędzy, czyli tym samym nie mogąc potwierdzić ani ich legalnego ani nielegalnego pochodzenia?

Ta strategia zakłada uniewinnianie każdego we wskazanych okolicznościach, czy tylko murzynów?
G
Gość
Z podatek od nieujawnonych dochodów?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska