Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Teatr Nowy Proxima wystawi spektakl o Wołodymyrze Zełenskim

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
W krakowskim teatrze już za kilka tygodni będzie można zobaczyć spektakl o Wołodymyrze Zełenskim
W krakowskim teatrze już za kilka tygodni będzie można zobaczyć spektakl o Wołodymyrze Zełenskim Fot. Twitter@ZelenskyyUa
W Teatrze Nowym Proxima powstaje spektakl o Wołodymyrze Zełenskim. Sztukę pisze Ziemowit Szczerek, wyreżyseruje Piotr Sieklucki. - Przedstawienie będzie raczej uniwersalną opowieścią niż relacją z tego, co dzieje się teraz na Ukrainie, bardziej wariacją na temat niż odbiciem rzeczywistości – jak to bywa w spektaklach Teatru Nowego - mówi Ziemowit Szczerek. W spektaklu mają zagrać ukraińscy aktorzy.

FLESZ - Relacja z Kijowa Marcina Mamonia

od 16 lat

Wołodymyr Zełenski to nazwisko, które dziś jest ustach wszystkich. Aktor i komik, który wcześniej m.in. użyczył głosu misiowi Paddingtonowi w ukraińskiej wersji, dziś sprawdza się w roli przywódcy narodu poddanego najtrudniejszej próbie.

- Wołodymyr Zełenski jest mężem stanu, jakiego nie widział świat od początku II wojny światowej. Jest nie tylko bohaterem Ukrainy, ale każdego wolnego, demokratycznego kraju, stał się naszym superbohaterem

– mówi Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego Proxima, zapowiadając spektakl o ukraińskim prezydencie.

Nad tekstem już pracuje Ziemowit Szczerek, autor m.in. głośnych książek „Siódemka”, „Przyjdzie Mordor i nas zje” czy „Tatuaż z tryzubem”. W deskach Teatru Nowego Proxima można było zobaczyć także „Wiedźmina Turbolechitę” według jego scenariusza.

- Zełeński, oprócz tego, że świetnie sobie radzi w kwestii zagrzewania do boju i pozyskiwania poparcia dla walczącej Ukrainy, nagle okazał się być dobrym prezydentem, a nie zawsze nim był podczas całej swoje kadencji, co pokazuje jak wielowymiarowy jest to człowiek – wyjaśnia Ziemowit Szczerek.- Zełeński jest aktorem i, w pewnym sensie, to jego rola życia. W czasach, kiedy oglądamy tę wojnę na bieżąco, on jest głównym aktorem tego bardzo prawdziwego i dramatycznego spektaklu. I cała otoczka medialna tego, co się dzieje na Ukrainie, na którą oczywiście można się na zżymać, spełnia swoją rolę - pozyskuje sympatię świata dla Ukrainy, co jest bardzo ważne. Chciałbym zbadać ten fenomen.

Sam dramat jest jeszcze tajemnicą, ale Ziemowit Szczerek podkreśla, że jego sztuka nie będzie komentarzem do bieżących wydarzeń w Ukrainie, a uniwersalną historią. Okres wojny ma być katalizatorem, w którym zabiegają się wszystkie wątki narracyjne.

- Interesuje mnie również sama postać Zełeńskiego, w której skupia się wiele wątków, to, skąd pochodzi i kim się stał, a stał się symbolem niezależności Ukrainy – mówi Ziemowit Szczerek. - Zełeński wychował się Krzywym Rogu, rosyjskojęzycznym, industrialnym miasto w środkowej Ukrainie, gdzie tożsamość ukraińska nie była specjalnie mocna. On, oczywiście, był obywatelem Ukrainy, był częścią tej społeczności, ale był też esencją tej postaci, którą sobie wyobraża Putin, myśląc o biednych Ukraińcach rzekomo wziętych w niewolę przez nacjonalistów ukraińskich. Nagle się okazuje, że tam funkcjonowała pewna narracja pro ukraińska, którą ludzie przyjęli, ponieważ chcieli, a nie dlatego, że ktoś im ją narzucił. Zełeński jest tego idealnym przykładem. To bardzo ciekawa postać.

Spektakl zobaczymy najprawdopodobniej już za kilka tygodni, bo, jak zapowiada Piotr Sieklucki, dyrektor teatru, na scenę ma trafić już w maju. Najprawdopodobniej zagrają w nim ukraińscy aktorzy.

- On już przybywają do Krakowa i wkrótce będą potrzebowali naszej pomocy, dlatego chcemy wspólnie zrobić spektakl o Ukrainie – dodaje Piotr Sieklucki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska