Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu wyjaśniają, że ograniczniki są konieczne, bo zapobiegają chaosowi przy samym rondzie Ofiar Katynia. A kierowcom radzą jechać metodą na tzw. zamek błyskawiczny.
Kierującym ten pomysł niezbyt się podoba. - Nie dość, że jest ogromny problem z przejechaniem przez rondo, to jeszcze sprawę utrudnia to zwężenie - mówi Artur Bara, kierowca. - Gdyby do ronda prowadziły dwa pasy, można by przejechać przynajmniej dwa razy szybciej - podkreśla.
Część kierowców zastanawia się, po co organizator ruchu ustawił ograniczniki. - Tylko przeszkadzają - zaznacza Tomasz Bratuń. - Kierowcy doskonale poradziliby sobie z przejechaniem przez rondo, jadąc dwoma pasami. Tylko muszą do tego ronda dojechać, a nie stać godzinami w korku - denerwuje się.
Urzędnicy z ZIKiT tłumaczą poirytowanym kierowcom, że sprawa nie jest tak prosta, jak się wydaje. - Za skrzyżowaniem jest tylko jeden pas. To powoduje, że należy już przed rondem ustawić jazdę do jednego pasa. W przeciwnym razie doszłoby do niebezpiecznych sytuacji na samym skrzyżowaniu - podkreśla Michał Pyclik z ZIKiT. - Dlatego właśnie ograniczniki są umieszczone około 50 metrów wcześniej - dodaje.
Według ZIKiT, wzrost przepustowości w rejonie ronda można uzyskać, stosując metodę jazdy na zamek błyskawiczny. Polega ona na wjeżdżaniu na zmianę na jeden pas kierowców z lewej i prawej strony. - Ta metoda była stosowana podczas prac m.in. na ul. Zakopiańskiej i bardzo się sprawdziła. Sam ją stosuję - wyjaśnia Pyclik.
Artykuł powstał po sygnale internauty
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu
Najświeższe relacje, najnowsze informacje z Mistrzostw Świata w siatkówce 2010www.trzeciset.polskatimes.pl
