Paraliż komunikacyjny w centrum Krakowa trwa w najlepsze. Po niedawnym zamknięciu ulicy Basztowej, w środę wyłączono z ruchu także jeden pas w tunelu pod Dworcem Głównym. A to właśnie tę trasę kierowcy wybierali jako alternatywę dla nieprzejezdnej Basztowej.
Dlaczego Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu pozwolił na zamknięcie tych dwóch odcinków jednocześnie? Bo deweloper, który buduje biurowiec przy dworcu chce zakończyć swoją inwestycję. W środę ZIKiT wydał więc pozwolenie na zamknięcie jednego pasa ruchu i zwężenie jezdni prowadzącej w stronę Politechniki Krakowskiej.
Po tej decyzji urzędników kierowcy muszą liczyć się ze zwiększonymi korkami i wydłużonym czasem podróży. Przypomnijmy, że ulica Basztowa jest zamknięta już 17 czerwca. Ale tunel pod Dworcem Głównym był dobrym objazdem tylko przez dziesięć dni. Kierowcy są zmuszeni stać w długich korkach.
- Biorąc pod uwagę to, co się aktualnie dzieje, będzie się trzeba przesiąść do komunikacji miejskiej. Przynajmniej nie wydam tyle pieniędzy za paliwo - stwierdza z goryczą kierująca toyotą. Kierowcy narzekają też na panujący w mieście upał. „Gdy trzeba tak długo czekać w korku, można zwariować w nagrzanym samochodzie” - relacjonują.
- Żeby ominąć korek w tunelu, niektórzy skręcają w ul. Rakowicką, a potem Prandoty. Przez zakłócenia w tunelu mocno zakorkowany jest też odcinek między rondem Grzegórzeckim a Mogilskim - poinformował nas jeden z taksówkarzy.
Prace w rejonie tunelu potrwają do 6 lipca. - Deweloper ma już wszystkie niezbędne dokumenty do rozpoczęcia budowy, a remont ulicy Basztowej potrwa aż do grudnia. Dlatego wydaliśmy zgodę na ograniczenia ruchu w tunelu, bo okres wakacji uznaliśmy za mniej kolizyjny - informuje Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Oznacza to, że przez tydzień kierowcy muszą spodziewać się zwiększonych korków w centrum, a to wiążę się np. z koniecznością wcześniejszego wyjazdu do pracy.
Edward Porębski, szef komisji infrastruktury w Radzie Miasta Krakowa twierdzi, że jeśli trwa remont Basztowej, który był planowany dużo wcześniej, może trzeba było zastanowić się nad wstrzymaniem prac przy tunelu, jeśli była taka możliwość. Jednak z drugiej strony przez bezzasadne wstrzymywanie budowy miasto może ponieść konsekwencje.
- Wydaje mi się, że może to dobrze, że te oba utrudnienia skumulowały się w wakacje, kiedy na ulicach jest mniej kierowców, mniej studentów - zaznacza przewodniczący Porębski. - Współczuję kierowcom, ale nie ma na razie innego rozwiązania, musimy się uzbroić w cierpliwości i jakoś to przetrwać - komentuje radny Porębski.
Tymczasem krakowscy kierowcy nie przebierają w słowach, a ich cierpliwość się kończy. - To największa głupota ostatnich lat w wykonaniu urzędników. Remontuje się wszystko na raz, a nikt nie myśli perspektywicznie - o skutkach takich działań, które stwarzają niebezpieczeństwo w ruchu - oburza się Jarosław Tokarski, który codziennie pokonuje trasę przez tunel, by dojechać do pracy w centrum Krakowa.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWIDEO: Droższe parkowanie metodą na korki w centrach miast? Zmiany w ustawie o drogach publicznych
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news