https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tramwaj na Azory za... 6 lat, czyli kolejna opóźniona inwestycja

Arkadiusz Maciejowski
Koncepcja jest taka, że trasa, o długości ok. 2,5 km, ma zostać poprowadzona od pętli Krowodrza Górka wzdłuż ul. Opolskiej do pętli autobusowej „Azory” (w rejonie węzła przy ul. Weissa).
Koncepcja jest taka, że trasa, o długości ok. 2,5 km, ma zostać poprowadzona od pętli Krowodrza Górka wzdłuż ul. Opolskiej do pętli autobusowej „Azory” (w rejonie węzła przy ul. Weissa). Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prezydent Krakowa odkłada w czasie kolejną kluczową dla mieszkańców inwestycję. Budowę nowego torowiska z Krowodrzy Górki na Azory zamierza rozpocząć dopiero latach 2023-2024. Pierwsze tramwaje pojadą po nim najwcześniej za... 6 lat.

Dla krakowian z północnej części miasta zapowiedzi te mogą być szokujące, bo jeszcze nie tak dawno dostawali inne zapewnienia. 12 miesięcy temu, czyli na początku wyborczego 2018 roku, na oficjalnym miejskim portalu internetowym krakow.pl pojawiła się informacja dotycząca właśnie linii na Azory. Cytowana była Janina Pokrywa, ówczesna dyrektorka Zarządu Inwestycji Miejskich. - Budowa linii tramwajowej do osiedla Azory jest dla nas szczególnie istotna, bo dzięki temu zadaniu szybka komunikacja tramwajowa pojawi się tam, gdzie dotychczas jej nie ma - mówiła Janina Pokrywa.

Kluczowa była jednak jej kolejna wypowiedź. - Zakładam, że z nowej linii tramwajowej mieszkańcy będą mogli zacząć korzystać już za ok. 3 lata - deklarowała w styczniu 2018 r. Janina Pokrywa. A kilka miesięcy później prezydent Jacek Majchrowski przedstawiał tę inwestycję, jako jedną z głównych transportowych obietnic wyborczych.

Teraz okazuje się, że w 2021 roku - gdy nowe torowisko powinno być już gotowe - jego budowa... nawet się nie rozpocznie. W odpowiedzi na interpelację radnego miejskiego Jakuba Koska prezydent przyznaje, że „wstępny plan” zakłada rozpoczęcie budowy tego ważnego torowiska dopiero w latach 2023--2024. Kilkanaście dni temu wprowadzone zostały kolejne zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Krakowa. Jeszcze w 2017 roku w tym dokumencie widniał zapis, że finansowanie budowy linii na Azory skończy się w 2022 roku. Teraz wskazywany jest w nim 2025 r.

W magistrackim biurze prasowym - odpowiadając na nasze pytania - przekonują, że WPF została dostosowana do „ aktualnej sytuacji w branży budowlanej”. Chodzi o to, że w ostatnim czasie wzrosły koszty wielu planowanych inwestycji (np. na przebudowę ul. Krakowskiej, która ma się rozpocząć wiosną, urzędnicy chcieli przeznaczyć ok. 56 mln zł, a ostatecznie zapłacą wybranemu w przetargu wykonawcy 94 mln zł). - Dlatego musiało nastąpić cięcie wydatków inwestycyjnych albo przesuwanie w czasie zadań, w przypadku których miasto nie miało podpisanych umów - zaznacza Kamil Popiela z magistrackiego biura prasowe-go. I właśnie na „odsunięcie w czasie” budowy tramwaju na Azory zdecydował się prezydent Majchrowski. Ponad 28 mln zł dotacji unijnej, które mogły być przyznane właśnie na tę inwestycję, został0 rozdzielonych na inne zadania, m.in. remonty istniejących już torowisk.

- Z uwagi na fakt, że WPF jest aktualizowana co jakiś czas, może się okazać, że wprowadzone zostaną takie zapisy, które pozwolą na szybsze rozpoczęcie realizacji zadania - mówi Jan Machowski, rzecznik ZIM. Gwarancji, że tak się stanie, nie ma.

- Faktem jest, że rosną koszty inwestycji, ale wiadomo o tym nie od dziś. Nie przeszkadzało to jednak prezydenckim urzędnikom w składaniu obietnic. A teraz jest szukanie wymówek. Najgorsze jest to, że projektów transportowych, które nie są realizowane w deklarowanym terminie, jest więcej. Weźmy np. linię tramwajową Meissnera - Mistrzejowice. Jej budowa miała już trwać, a jesteśmy w sytuacji, w której w ogóle nie wiadomo, kiedy powstanie i kto ją zbuduje - zaznacza radny Michał Drewnicki, rzecznik PiS w Krakowie.

Co ciekawe, mimo że budowa linii na Azory ma się rozpocząć dopiero za 4 lata, to w Zarządzie Inwestycji Miejskich jeszcze wiosną bieżącego roku chcą ogłosić przetarg i wybrać jej wykonawcę, który miałby ją też zaprojektować (wydana jest już m.in. decyzja środowiskowa). - Chcemy się przekonać, jakie jest zainteresowanie realizacją tej inwestycji w terminach i kosztach wpisanych do dokumentów finansowych miasta - mówi Iwona Król, dyrektorka ZIM. Szacowany koszt zadania to ok. 130 mln zł.

- Szkoda, że ta inwestycja nie zostanie zrealizowana szybciej, ale to dobrze, że urzędnicy chcą ogłosić przetarg już teraz. Może jednak okazać się, że - ze względu na odległy termin rozpoczęcia prac budowlanych - potencjalni wykonawcy będą żądać większej kwoty, niż miasto chce przeznaczyć - ocenia radny Kosek. Jego zdaniem ZIM powinien najpierw ogłosić przetarg tylko na projekt linii na Azory. - To lepsze rozwiązanie też z tego względu, że do formuły „projektuj i buduj” pojawiają się wątpliwości. Dana firma, wiedząc, że będzie odpowiadała też za prace w terenie, ma pokusę, by projektować inwestycję tak, by później ułatwić sobie życie. Wybierając niekoniecznie najlepsze dla miasta rozwiązania - dodaje.

W ZIM nie wykluczają, że jeśli nie uda się im rozstrzygnąć przetargu w formule „projektuj i buduj”, ogłoszą kolejny, w którym będą chcieli na początek wybrać tylko projektanta torowiska biegnącego na Azory. Projekt miałby powstać do 2022 r. Koncepcja jest taka, że trasa, o długości ok. 2,5 km, ma zostać poprowadzona od pętli Krowodrza Górka wzdłuż ul. Opolskiej do pętli autobusowej „Azory” (w rejonie węzła przy ul. Weissa).

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 51

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kolec
Jak to nic nie zrobił? Bez przesady! A spalarni nie wybudował? Wiesz jaka to inwestycja? Wszyscy nieszkańcy Nowej Huty powinni się cieszyć!
C
Chaos_w_krk
Swoj na swoim. Pani Iwonce przygotowano ciepla posadke w MPECU w 2 dni. Panu Tadziowi rownie ciepla i dochodowa posadke za solidna kase w KHK . A mieszkancy ? Mieszkancy dalej trujcie sie smogiem i grzeznijcie w dziurawych chodnikach ktote orowadza do betonowych slumsow bez komunikacji zbiorowej.
x
xbxnxn
smieszny jesteś, do szkoly zanim to zrobiono to trwalo chyba z 13 lat. odkąd szkole postaawili a kiey polozono tory? caly zatkany korkami plaszów odetkali, źle Ci?
B
BBBB
Mówię NIE ścieżkom rowerowym. To jest jakaś masakra żeby ścieżki robić środkiem chodnika, albo na skrzyżowaniach pieszy nawet nie ma którędy bezpiecznie przejść, bo w każdym miejscu może go rozwalić jadące 100kg żywej wagi, a jak złośliwie rowerzysci wjeżdzają w pieszych dobrze wiem. Niepojęte jest dla mnie robienie ściezek NA chodnikach, albo róbcie je między chodnikiem, a jezdnią bezkolizyjnie z chodnikiem albo wcale!!!!
Pieniądze powinno się przeznaczać na budowę linii tramwajowych i parkingi. Nie po to człowiek haruje całe życie, zeby sobie na odrobinę luksusu nie pozwolić, Samochód to nie tylko minimum takiego luksusu, ale też narzędzie pracy. Nie wyobrazam sobie ani likwidacji już i tak małej ilości miejsc parkingowych, ani drożejących miejsc parkingowcyh jeśli to się stanie to koniec z głosowaniem na Majchrowskiego!!!
g
gosc
Doje.ałes tekstem w sedno !
v
voytec
Żałosne...
Gdy czytam tego typu informacje, flaki w żołądku mi się przewracają...
W
Wyborca
Głupi krakus znowu dał się nabrać. Za 5 lat znów się coś obieca.
r
rym cym cym
pi$owska miernoto wracaj na wioche
G
Gość
Przebieg planowanej od 30 lat linii tramwajowej z Mistrzejowic byłby dzisiaj całkowitym kuriozum, bo zabudowano ziemie pierwotnie do tego przeznaczone, głównie na Olszy w kierunku pętli przy C. Rakowickim, ale także na Dobrego Pasterza. Buspas od Dobrego Pasterza cięgiem do R. Mogilskiego oraz z drugiej strony na całej 29 Listopada i priorytet autobusów. Do czasu budowy metra tylko takie rozwiązanie ma sens. Bo samochodami tu już nie pojeździmy, poza niedzielą.
G
Gość
... a dla większości lepszy znany oszust, kłamca, byle nie z PiS. A Sejm nie może zakazać głupoty, bo większość by siedziała. Wybierając PiS niczego nie możecie być pewni, ale głosując kolejny raz p. Majchrowskiego wiadomo było, czego się spodziewać.
H
Haha
Wyborcy kretacza Majchra. Macie swojego prezydenta. Ważne żeby dalej palił swoje cygara w fotelu
s
smok
Wyborcy totalnej opozycji to dzięki wam zapłacimy więcej za;
a/ parkowanie w mieście o 100 procent,
b/coraz gorszą komunikacje miejską,
c/ podatki od nieruchomości,
d/ podatki od użytkowania wieczystego,
e/ogrzewanie miejskie, wodę i ścieki.
Wyborcy totalne opozycji to dzięki wam będziemy mieli;
a/ coraz to większe korki na ulicach,
b/ coraz mniej zieleni,
c/ zabetonowane miasto,
d/ brak rozwiązań komunikacyjnych,
e/ zanieczyszczone powietrze,
f/ miasto bez wizji,
G
Gość
P. Majchrowski jest mniejszym złem dla większości. Większe zło musi być przerażająco straszne.
A
AdamZ
Oj tam, oj tam! Problem z jedną linią! Ważne, że PiS w Krakowie nie rządzi! A przecież od dawna było wiadomo, że połowy obietnic Majchrowski nie dotrzyma. A, że padło akurat na linię tramwajową, której kontynuacją mają być kolejne odcinki? Na coś musiało paść! Taka Wasserman wybudowała by linię przed końcem kadencji i dopiero byłby problem, co trzeba byłoby myśleć o skrzyżowaniu tramwaju z Opolską i doprowadzeniu do Górki Narodowej. A tam mamy czas!
G
Gronkowski
budują wypasione ścieżki rowerowe, którymi mało kto jeździ. Słupki kupują hurtowo, wywalają po 130tys na glupie pomysły typu malowanie na zielono asfaltu na kazimierzu.... co do czego dochodzi to na porządne rzeczy nie ma kasy. Kiedy Krakowem będą zarządzać normalni ludzie. Normalni Krakowianie powinni raz porządnie pokazać, że mają tego dosyć, bo tylko protestują rowerzyści lub antysamochodowcy i jest w Krakowie jak jest.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska