Wróciło prezbiterium po konserwacji. Praktyczne całość prac została już wykonana i teraz wszystko razem współgra; od ołtarza przez ściany, sklepienia, obrazy i stalle - wymienił o. Łukasz Brachaczek nadzorujący prace konserwatorskie z ramienia zakonu.
- Teraz przechodzimy do części ostatniej z tego zadania projektowego, jakim na rok 2022 jest renowacja sklepień, ścian, stalli tzw. małych wraz z konfesjonałami, z amboną i z obrazami – ten etap już się rozpoczął, a prace są przewidziane do końca października - dodał podczas spotkania komisji konserwatorskiej 19 lipca 2022 roku.
Spotkanie to odbyło się przy rusztowaniach ustawionych teraz wzdłuż ścian w środkowej części bazyliki, gdzie teraz trwają główne prace. Jak podkreśla konserwator dzieł sztuki Dorota Biedrońska-Krówka, w tej części kościoła polichromia zachowała się w bardzo dobrym stanie.
Kolorystyka jest prawie niezmieniona, pigmenty się nie pudrują, spoiwa są mocne, wszystko się trzyma bardzo dobrze. Korygujemy lekko kity, które były założone w latach 80., a które wychodziły ponad wysokość ściany. Sklepienie jest pierwszym sklepieniem w całym cyklu pracy, które jest świetnie zachowane - nie ma siateczki spękań, która występowała przy poprzednich pracach - przyznaje konserwator.
To już trzeci, ostatni rok realizacji kompleksowej konserwacji wnętrza świątyni - prezbiterium i transeptu z polichromiami Stanisława Wyspiańskiego. Całkowity koszt renowacji w latach 2020-2022 to około 3 mln złotych.
W tej chwili jesteśmy na etapie po oczyszczeniu polichromii. Usunęliśmy zabrudzenia powierzchniowe na sucho, gąbkami, ścierając powierzchniowy brud i nie uszkadzając warstwy barwnej. Po oczyszczeniu kolorystyka tego fragmentu polichromii jest zbliżona do kolorystyki polichromii w częściach już zrekonstruowanych. Różnica polega na tym, że tu mamy przebielenia, kity, miejscami ślady grzybów, które usuwamy - wyjaśnia Dorota Biedrońska-Krówka. - Sprawdzamy także ściany, czy nie ma na nich pęcherzy. W tej części znaleźliśmy pęcherze, głównie przy łączeniu z transeptem [nawa poprzeczna - przyp. red.], tam zostały wykonane nawierty i wykonujemy zastrzyki, które doprowadzą do spojenia warstwy tynku wystającej od warstwy podłoża ceglanego. Następnie usuwamy zbyt wysokie kity, które były wcześniej wykonane, a występują ponad lico ściany. Miejscami dopunktowujemy warstwy barwne - wymienia.
Wyspiański pracował nad polichromią franciszkańskiej świątyni od maja do listopada 1895 roku. Następnie malowidła te były odnawiane dwukrotnie - za czasów Wiesława Zarzyckiego (1886-1949), malarza, który był m.in. członkiem okręgowej komisji konserwatorskiej woj. krakowskiego i członkiem dyrekcji Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Kolejne prace odbyły się natomiast w latach 80. XX wieku.
Układ graficzny polichromii jest zgodny projektami Wyspiańskiego. Natomiast efekt kolorystyczny, który zastajemy w tej chwili, jest efektem pewnych przekształceń, które powstały zarówno dlatego, że pigment w wyniku działania światła i wilgoci ulega zmianom kolorystycznym - zielenie niebieszczeją, żółcie ciemnieją - jak również z powodu dwukrotnie przeprowadzanej konserwacji, która sprawiła, że ta kolorystyka jest inna - tłumaczy konserwator dzieł sztuki. - Wracamy do kolorystyki po konserwacjach polichromii, ponieważ stan ich zachowania jest dobry.
- Zanim wieś Zakopane stała się miastem. Tak tu było przed ponad 100 laty!
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Będzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażowe
- Najmodniejsze sukienki na wesele w 2023 roku. Takie są trendy w tym sezonie
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
