Pracownicy Urzędu Miasta Krakowa oraz miejskich jednostek mieliby być premiowani za dojeżdżanie do pracy rowerem. To pomysł grupy radnych, którzy przygotowali projekt uchwały kierunkowej do prezydenta w tej sprawie.
- Chcemy, by w urzędzie miasta i jednostkach miejskich wprowadzić specjalne dopłaty i premie dla pracowników, którzy korzystają z roweru bądź innych urządzeń transportu osobistego w dojeździe do pracy - powiedział radny Aleksander Miszalski.
Radni rozważają, aby dodatki do pensji otrzymywali również pracownicy, którzy do pracy przemieszczają się pieszo.
- Takie inicjatywy są podejmowane w Polsce, m.in. w Gdańsku. Nie chodzi tutaj o duże kwoty. Mowa o parędziesięciu złotych brutto do miesięcznej pensji - dodał Miszalski.
Ma nadzieję, że takie rozwiązania przyjmą się później również w prywatnych firmach.
WIDEO: “Hulajnogi elektryczne będą traktowane jak rowery”. Ministerstwo infrastruktury przedstawiło projekt regulacji
Powinni mieć przymus dojeżdżania MPK, żeby im w końcu zależało na poprawie komunikacji miejskiej. (Premie mogą dostać, jak przez któryś miesiąc MPK będzie jeździło w 100% zgodnie z rozkładem :D )
G
Gość
Byle z głową, czyli po ścieżce rowerowej a na pewno nie po jezdni, którą porusza się autobus miejski. Autobus bardzo dużo spala, gdy jedzie powoli (czyli za rowerem), gdyż musi wtedy poruszać się na pierwszym, a w najlepszym razie na drugim biegu. Autobusy powinny trąbić na rowerzystów, którzy dyktują tempo wiadomym pojazdom komunikacji miejskiej.