Polska aplikację złożyła już wiele miesięcy temu, ale teraz dotarła odpowiedź od UEFA, że została ona przyjęta, o czym prezes PZPN Cezary Kulesza poinformował podczas poniedziałkowej Gali Ekstraklasy w Warszawie. O Euro 2025 kobiet starają się także Francja, Szwajcaria z Liechtensteinem i Ukraina oraz wspólnie Dania, Finlandia, Norwegia i Szwecja. Nieoficjalnie wiadomo, że największym faworytem obok Polski są Skandynawowie.
- Wielkiej pomocy w umieszczeniu Krakowa na liście potencjalnych miast gospodarzy udzielił miastu Kuba Błaszczykowski, to on lobbował za tym u prezesa PZPN - mówi Janusz Kozioł, pełnomocnik Prezydenta Miasta ds. Rozwoju Kultury Fizycznej. - Mamy szansę na mecze w fazie grupowej i być może w następnej fazie na stadionie miejskim przy Reymonta, a obiektami treningowymi są boiska Cracovii przy Kałuży i w Rącznej oraz Hutnika i Bronowianki oraz jako dodatkowe w Zabierzowie. Nie mogły być brane pod uwagę stadiony ze sztuczną murawą, dlatego odpadły Prądniczanka i Wieliczka. Natomiast wśród zgłoszonych przez nas hoteli są pięciogwiazdkowe Crown Piast Hotel & Park, Sheraton i Radisson Blu.
Jak podkreśla Janusz Kozioł, miasto nie płaci UEFA za miano gospodarza zawodów. Ma zapewnić obiekty, organizację i promocję meczów, natomiast nie będzie obciążany kosztami pobytu ekip biorących udział w turnieju.
O goszczenie Euro 2025 zabiegają także Białystok, Bielsko-Biała, Gdańsk, Gdynia, Lublin, Łódź (stadion ŁKS), Tychy, Warszawa (stadion Legii) i Wrocław.
W turnieju finałowym weźmie udział 16 drużyn, które rozegrają 31 spotkań (24 mecze grupowe, cztery ćwierćfinały, dwa półfinały i finał). Najbliższa edycja imprezy odbędzie się w tym roku na boiskach w Anglii.
